Miesiąc z... Sherlockiem Holmesem




Moja przygoda z Sherlockiem Holmesem rozpoczęła się dość dawno temu. Być może niektórzy pamiętają czasy, kiedy książki kosztowały kilka tysięcy. Kilkadziesiąt takich egzemplarzy wciąż(z naklejoną ceną) jest w posiadaniu mojego taty, który stawał na głowie, gdy byłam mała, aby zachęcić mnie do czytania. Myślę, że mimo tego swojego narzekania dzisiaj na to, ile paczek musi mi przynosić i ile pieniędzy wydaję na swoje książki, gdzieś tam w głębi duszy jest z siebie dumny. Mam nadzieję, ponieważ w końcu z tego powodu dręczył mnie w dzieciństwie. Jedna z książek, które mi podrzucił, jak byłam trochę starsza, czyli jakieś 9/10 lat, były "Przygody Sherlocka Holmesa". "Księga dokonań Sherlocka Holmesa" była za to jedną z pierwszych książek, które kupiłam sobie sama za własne pieniądze. To grube tomisko ma ponad 600 stron A4, a ja pochłonęłam je całe kilka lat temu w czasie takiego wolnego, jak teraz.

Sherlock Holmes był, jest i będzie jednym z moich ulubionych bohaterów literackich. Jest Brytyjczykiem, jest inteligenty oraz jest totalnym outsiderem, czyli jak widać to jest po prostu mój człowiek. Niektóre z tych historii mają już sto lat, ale według mnie są nadal na czasie, ponadczasowe. Kto nie słyszał o Sherlocku Holmesie, najsłynniejszym prywatnym detektywie świata i prawdopodobnie jedynym detektywie konsultancie(i to zdanie naprawdę pochodzi z książki; "Studium w szkarłacie", sami sprawdźcie), ponieważ to on wynalazł ten zawód? Często nie musi nawet wyjść z domu, aby rozwiązać kryminalną zagadkę; zachowuje się, jak na gentlemana przystało, choć zdecydowanie wyróżnia się swoją niezwykła wiedzą, ale i też ignorancją w niektórych dziedzinach. Kogo obchodzi, że ziemia krąży wokół słońca(też jest w książce), a nie na odwrót, jeżeli nie jest to Ci potrzebne do pracy(chyba, że pracujesz dla NASA, czy coś w tym guście)?

Jest więc pewne, że słyszeliście nazwisko Sherlocka Holmesa, a teraz będziecie mieli okazję poznać tego pana w najróżniejszych odsłonach. W styczniu na blogu pojawią się recenzje poszczególnych opowiadań i będą one zazwyczaj łączone; historie mają niewiele stron, więc moja opinia będzie się składać również z ciekawostek; prócz tego napiszę o dwóch najnowszych filmach o Sherlocku Holmesie z Robertem Downey'em w roli głównej; dwóch serialowych adaptacjach(również najświeższych), przybliżę Wam postać autora i ogólnie będę spamować Benedictem Cumberbatchem, ponieważ w końcu mam wymówkę(nie żebym jakieś potrzebowała). Codziennie będzie się pojawiać na blogu z boku nowe zdjęcie tematyczne, a na fanpage'u Bucherwelt - Blog recenzencki ciekawostki, więc zapraszam do śledzenia i aktywnego uczestnictwa. :) Codzienne aktualizacje będą pojawiać się również na moim tumblr'ze.

Wybór stycznia jest oczywiście spowodowany premierą trzeciego sezonu serialu "Sherlock" od BBC, która miała miejsce wczoraj w Anglii. Po polsku pierwszy odcinek będzie można obejrzeć już 12 stycznia z lektorem na kanale BBC Entertainment.

May the Holmes be ever in your favor.

Miesiąc z... to taki mój mały, autorski projekt. Będę Wam opowiadać szczególnie o jednej z moich ulubionych serii książkowych/autorów/seriali itd. Celem jest zachęcenie, jak największej ilości osób, żeby być może przełamały się lub poznały coś nowego. Robię to dlatego, że nie raz ktoś polecił mi książkę lub serial, który uwielbia, a potem ja sama go pokochałam, tak więc w ten nieco inny sposób chciałabym się podzielić ze światem swoją miłością. Nic nie cieszy mnie bardziej, jak sytuacja gdy ktoś sięgnie np. po "Delirium" i się w nim zakocha, tak mocno jak ja!

Sophie di Angelo

17 komentarzy:

  1. Uwielbiam przygody tego wspaniałego detektywa! Przez ferie, teraz kompletnie nie mam czasu :(, może zacznę oglądać serial i obejrzę filmy. Przeczytałam jeden post i już czuję się zachęcona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że nigdy nie czytałam nic Sherlockowego, ale z pewnością się to zmieni :) Jakiś czas temu oglądałam Sherlockowe filmy z Downeyem Jr. i całkiem mi się podobały :) Myślę czy by nie zacząć oglądać serialu...ale nie wiem który... no ale to po sesji :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od Sherlocka BBC oczywiście; jeszcze lepszy niż filmy. Obecnie będzie miał tylko 9 odcinków. :D

      Usuń
    2. No właśnie jak dziś patrzałam to się zdziwiłam, że 3 sezon, a tak mało odcinków :D Ale za to chyba długie są?:D I co ile wychodzą :D?

      Usuń
    3. 1,5 godziny. :) Jak film. Hmmm przerwa między ostatnim sezonem to prawie dwa lata były.

      Usuń
  3. Nowy odcinek jest R E W E L A C Y J N Y :D

    OdpowiedzUsuń
  4. O będę z przyjemnością czytać ten cykl, uwielbiam Sherlocka wersja książkowa/ filmowa/ serialowa, w serialu jestem aktualnie na II sezonie, niedługo będzie jakiś post u mnie na jego temat :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super pomysł na cykl, będę śledzić z uwagą :) a Sherlocka chyba wszyscy kochamy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nawet eM zaczęła nadrabiać Sherlocka.
    Tak, tak tego z BBC.
    Jak eM obejrzy i wróci do żywych to się odezwie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam "Sherlocka" filmowego z Downey'em, a w serialu po prostu ostatnio się zakochałam i cały czas o nim myślę. Książek niestety nie czytałam (mam się wstydzić, prawda?), ale zamierzam. Z pewnością będą nawet lepsze niż serial czy film, a skoro to mnie wciągnęło, to i z książkami nie powinno być problemu. Spamuj Sherlockiem, spamuj, jestem jak najbardziej za. :)
    http://our-humble-opinions.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba zacznę nadrabiać zaległości i obejrzę Sherlocka, bo wszyscy go polecają, a mi się nie chce. :D

    [rozprawykuby.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak miałam. W ogóle mi się nie chciało i to odkładałam, ale potem jednak obejrzałam i cóż... żegnaj świecie, witaj Sherlocku! :D

      Usuń
  9. Chyba jestem jedyną osobą, której nie jara ten człowiek :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo