Tytuł oryginału: Dreamless
Seria: Spętani przez bogów
Tom: 2
Ilość stron: 366
Wydawnictwo: Amber
"Im więcej czytały, tym bardziej były przekonane, że połowa źródeł o Hadesie została stworzona przez średniowiecznych skrybów na ciężkich prochach.
-Widziałaś kiedyś w Hadesie mówiące szkielety koni?
-Nie. Ani jednego mówiącego szkieletu. Nawet końskiego.
-Myślę więc, że możemy odłożyć to na kupkę 'zdecydowanie na haju'."

"Wędrówka przez sen" jest drugim tomem niesamowitej trylogii z wątkami mitologicznymi "Spętani przez bogów". Docenić należy wydawcę za inwencję twórczą podczas tworzenia opisu książki, pomimo że w moim odczuciu jest nieadekwatny do losów bohaterów, które możecie poznać na stronach powieści. Ale aby napisać zupełnie inną historię niż ksiażka opowiada – trzeba mieć talent. Wiele osób po przeczytaniu go, od razu zadeklarowało, że poprzestanie na jednym tomie. Dlaczego to? Otóż, jak możemy przeczytać Helena poznaje w szkole nowego kolesia i... takie tam. Brzmi typowo aż do bólu i.... zniechęcająco. Sama miałam wielkie obawy, ale kupiłam książkę w promocji i z dużą wątpliwością rozpoczęłam lekturę. Można się tam natknąć na kilka błędów wynikających ze zmiany tłumacza. Ale nagle szok. Co jeżeli Orion nie pojawi się w ogóle w szkole dziewczyny, a uczucie między nimi nie jest tak proste, jak podsumowano to w opisie?
"Piekłu niepotrzebne były jeziora ani płomienie, żeby torturować. Czas i samotność zupełnie wystarczały."
Noc w Podziemiu trwa wiecznie, a Helena wraca tam każdego wieczoru i błąka się samotnie umierając z pragnienia. Im gorszy ma nastój, w tym straszniejsze miejsca trafia. Każdego dnia budzi się coraz bardziej wyczerpana, a sytuacja w realnym życiu wcale nie ułatwia jej zadania, którego zgodnie z proroctwem może się podjąć tylko ona.
Josephine Angelini jest młodziutką amerykańską pisarką... z wielkim talentem. Już od początku książki serwuje nam świetne fragmenty z Podziemia, które w poprzedniej części należały do moim ulubionych. Jej styl może nie należy do wybitnych, nie odbiera nam to jednak przyjemności przy czytaniu, a autorka nadrabia to, podając dużo interesujących perełek dotyczących nie tylko rozbudowanej greckiej mitologii, ale również zwyczajów i historii starożytnych. Uwielbiam książki, które zawierają motywy mitologiczne, a jeszcze bardziej samą mitologię, jednak czasami nawet gdy pojawia się taki temat, a reszta powieści jest kiepska, to nawet mity sytuacji nie ratują. W tym przypadku oczywiście tak nie było, ponieważ Josephine Angelini dodała do tego niesamowitą fabułę i akcję.

Książka w najmniejszym stopniu nie zasługuje na miano nudnej, bo dzieje się bardzo dużo. Chociaż bywały momenty, gdzie gubiłam się, ponieważ Helena czasami myśli bardzo chaotycznie, więc zdarzało mi się zatrzymywać i rozmyślać nad niektórymi rzeczami. Wydaje mi się, że nie wszystkie sprawy, o których wiedziała i mówiła Helena były poruszone w książce, ale z drugiej strony podoba mi się, że autorka nie serwuje nam męczącego streszczenia 1 części, co przyznam się, niezmiernie mnie irytuje. Jedno, dwa zdania jeszcze zniosę, ale 3 strony, jak się to czasami zdarza? Tutaj jednak nie ma czegoś takiego, co więcej, jak napisałam, autorka wspomina o sprawach z przeszłości i teraźniejszości bohaterów, których wcześniej nie poruszała, co jest też dla mnie plusem, że nie opisywała( i dalej tego nie robi) każdej mini sekundy życia bohaterów i ich dialogów.

Teraz słówko o bohaterach. Cieszę się, że ich historie są tak wyraziste i prawdziwe. Facet od ciasteczek oreo, Orion nie okazuje się kolejnym płytkim wielbicielem Heleny( chociaż jakieś 20 razy wspomniano, jaka to Helena jest piękna, no ale cóż ;>), a złożoną i ważną postacią, która przyznam się chwyciła mnie za serce. W ogóle wszyscy są bardzo wymiarowi i czytelnik nie ma niejakich uczuć do któregoś z bohaterów. Każda postać z osobna zapada w pamięć, co potwierdza naprawdę dobrą jakość książki i ilość pracy w nią włożoną. I chociaż rodzina Delosów może się wydawać niczym rodzinka Cullenów to wcale tak nie jest... Niby zgadzają się szczegóły kasa, uroda bla bla bla. Jednak historia i fakt, że życie półboga nie jest usłane różami sprawiają, że ich bogactwo, czy uroda jest tylko kroplą wody przy pełnym pucharze wnętrza bohatera.
Koniecznie muszę wspomnieć o humorze! Pierwsza część "Spętanych przez Bogów" była bardziej tragiczna, smutna, a tutaj... wybuchałam śmiechem czytając niektóre opisy i dialogi! Jeden z nich nie dałam na początek. :) Oczywiście nie sprawia to, że całość wyszła w jakimś stopniu komicznie, czy że waga rozgrywających się wydarzeń jest złagodzona. Co to, to nie! Takie momenty są tak zręcznie wplecione w akcje, że są po prostu jej integralną częścią! I uważam, że bez nich książka nie tworzyłaby tak zgranej całości.

No i przyszedł czas na sławetny trójkącik. To naprawdę głębsza sprawa i... "Wędrówka przez sen" nie była by tym samym bez tego wątku. Nie będę spoilerować, trzeba to samemu przeczytać, żeby zrozumieć. Te uczucia nie były narzucone, sztuczne czy dosłownie znikąd wzięte. Przeżywałam wraz z bohaterami nie tylko radosne chwile, ale i chwile smutku, gniewu, miłości i wielu innych uczuć, których nie będę teraz wymieniać. Niezły emocjonalnych wstrząs.. Dawno przy jednej książce nie przeszła przeze mnie tak duża gama uczuć. Jestem całkowicie zadowolona z kontynuacji serii. Autorka dostarczyła mi to czego oczekiwałam i wiele więcej sprawiając, że książkę oceniłam automatycznie na 10/10 na lubimyczytac.pl, a trylogię już uważam, że jedną ze swoich ulubionych i z niecierpliwością będę czekała na kolejny tom!
Mam nadzieję, że rozwiałam wszystkie Wasze obawy i że nie będziecie ociągali się z sięgnięciem po kontynuację "Spętanych przez bogów", ponieważ krótko mówiąc: jest to naprawdę świetna, emocjonująca książka i seria, która zasługuje na uwagę ze względu na nieprzeciętną fabułę i genialne poprowadzenie akcji oraz oczywiście świetnych bohaterów.
Ogólna ocena: 10/10!
Trylogia "Spętani przez bogów":
2. Wędrówka przez sen <---
3. Goddess
Recenzja zostanie również opublikowana na portalu upadli.pl