Delirium: książka, a serial

Źródło: hulu.com
Fani potrafią! Czasami trudno wierzyć w powodzenie petycji i różnych akcji organizowanych przez fanów, ale hej udało się na przykład z Veronicą Mars i teraz z "Delirium". Gdy kilka miesięcy temu pojawił się fragment, Amerykanie byli zachwyceni. Seriously?! Mam wrażenie, że wystarczy dać im absolutnie byle co (coby nie powiedzieć gorzej...), a oni szaleją ze szczęścia. Dalsze zainteresowanie Pamiętnikami Wampirów, czy fakt, że Akademia Wampirów będzie dalej ekranizowana tego dowodzi. W każdym razie miejsce miała wielka akcja i stacja ustąpiła; na miesiąc udostępniono pilot "ekranizacji" Delirium. Spokojnie! Nie będzie dalszych odcinków; dzięki bogom!

O kilkuminutowym fragmencie, który wypuszczono kilka miesięcy temu napisałam nawet specjalny post(trochę się niektóre rzeczy mogą powtarzać), więc nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności omówienia z Wami, jak bardzo, bardzo źle zrobiono pilota "Delirium". Zapnijcie pasy, uważajcie na spoilery (szczególnie dotyczącej pierwszego tomu) i jedziemy!

1. Lena Holloway / Emma Roberts
Jednak jej nie lubię. Nie Leny oczywiście; wiem, że wielu osobom postać ta nieprzypadła do gustu, ale ja odnalazłam w niej to coś i stwierdziłam, że mogłabym zaprzyjaźnić się z tą bohaterką, gdybym spotkała ją w prawdziwym życiu. Od początku jednak Emma nie pasowała mi do wyobrażenia Leny, ponieważ jest zbyt taka idealnie nijaka, jeżeli wiecie o co mi chodzi. Za ładna, ale nie pasująca do charakteru książkowej postaci. Lena jest wyrazista i w moim wyobrażeniu bardziej taka swojska; figura Hany bardziej by jej pasowała. Kilka filmów z Emmą Roberts ostatnio widziałam i gra ona wszędzie tak samo, choć w ogólnym rozrachunku wypadła ona i tak najlepiej w całym tym pilocie, a to już świadczy samo o sobie.
W pilocie Lena wyszła na wielką hipokrytkę. Wiecie na początku całe to "zróbmy ten zabieg teraz, proszę!", a kilka minut później maślane oczy do pierwszego chłopaka i rewolucyjne myśli, które najlepiej tłumaczyć na korytarzu dość głośnym tonem, co nie? Pusta dziewczyna rzucana na różne strony przez wiatr, tak bym podsumowała serialową Lenę i nie mam pojęcia, jak ktokolwiek po tym odcinku miałby się z nią utożsamiać.
FB
2. Hana Tate - Jeanine Mason
Nie mogłam uwierzyć w to, co widzę. Tak, Hana miała smykałkę do balansowania na granicy prawa, ale nikt w społeczeństwie przedstawionym w "Delirium" nie pozwoliłby jej paradować w takiej kiecce na Ewaluacje. Zauważyliście, że była tam JEDYNĄ osoba z odsłoniętymi ramionami? Jak ona się w ogóle zachowywała? Jeżeli to miała być pewna siebie dziewczyna, przy której Lena czuła się trochę szarą myszką, to coś tutaj nie wyszło, ponieważ Jeanine Mason była zwyczajnie prowokacyjna, a nawet wulgarna, jak na tamtejsze standardy. 
A cała ta rozmowa na basenie z Julianem... To dopiero żenada.

3. Alex Sheathes - Daren Kagasoff
Wygląd nie jest najważniejszy, kiedy chodzi o wrażenie. W książce Alex czarował, pociągał, był tym zakazanym owocem, a wiecie o co chodziło w całej tej sprawie; wiemy, że ten owoc jest dla nas niedostępny, niebezpieczny, ale i tak po niego sięgamy, ponieważ nie sposób mu się oprzeć. Tutaj tego nie znajdziecie. Alex nie czaruje; nie wiem, ale we mnie nie wywołał on zupełnie żadnych emocji. Zero, null. Dodam jeszcze, że jest brzydki. 

4. Relacja Leny i Alexa
Hahahhahahhahahha. Uwielbiam Delirium; naprawdę ta książka mnie oczarowała, ponieważ jest to piękna historia o miłości, a do tego kończy się w taki sposób... A w serialu? Przypomnijmy, że wiadomo było od początku, że streszczą cały tom, ale posunęli się dalej, o czym potem; wniosek jest jednak prosty: tutaj nie ma nic. Na pustyni więcej się dzieje i jest bardziej emocjonująco, ponieważ sobie krzaczek przeleci, czy coś. Tutaj Alex pożąda Leny, a Lena jest nim zafascynowana. Żadnej głębi, czułości i w ogóle to aż mam ochotę się wściec, ponieważ nie chciało mi się wierzyć, że mogą spróbować tak spłycić historię miłosną. Oni nawet nic nie spłycali, ponieważ nie było tutaj żadnej historii miłosnej!!! A po końcówce Delirium wiadomo, że nie będzie w najbliższym czasie możliwości rozwinięcia tego wątku.
"O ciacho [ta jasne]! O ładna." - kwintesencja związku Leny i Alexa

5. Julian Fineman - Gregg Sulkin
Wait, wait, wait... Jaki Julian w pilocie na podstawie pierwszego tomu? A właśnie, ponieważ tak jakoś wyszło, że 3/5 tego odcinka było z Delirium, a reszta z Pandemonium, a i nawet Requiem liźnięto. Jak już dano Juliana, to trzeba było przedstawić jego postać; skąd jest, choroba, relacja z ojcem, jego smykałka do zakazanego. Szkoda tylko, że to nie to miasto i w ogóle nawet mnie to nie bawiło, ponieważ jak poprowadzono ten odcinek, to istna tragedia. Cenne sekundy leciały na obserwowanie, jak Julian słucha muzyki. Aha.

6. Społeczeństwo DFA
Dali mur wokół Chicago, wspomnieli, że istnieje cenzura i kontakty z płcią przeciwną do zabiegu są zabronione i to właściwie wszystko. Nie dało w ogóle się odczuć klimatu, który wysączał się z każdej strony powieści, gdzie Lena była biedna, a Hanna bogata i różnica była widoczna. Gdy ludzie byli niczym zombie, ponieważ ich emocje były tak bardzo przytłumione. A tutaj? Normalni mieszkańcy prawie normalnego Chicago. Ciotka Leny miała pełną emocji twarz; nawet bardziej niż nasza bohaterka. Nic tutaj nie było jakieś inne, niż powinno być. Wiadomo, że oddanie klimatu potrafi być trudne, ale jest możliwe, co pokazuje wiele ekranizacji. Tutaj chyba nawet nie spróbowano, bo i jak w tych 43 minutach?

Jednym słowem była to tragedia. Mogłam zrobić sobie przysługę i tego nie tykać, ale wiadomo nadzieja umiera ostatnia; zwłaszcza, gdy chodzi o ukochaną książkę. Jeżeli czytaliście "Delirium" i wahacie się, czy oglądać pilot, to powiem Wam NIE, nie róbcie tego, ponieważ szkoda nerwów i czasu. Nie będzie to kontynuowane i na tym poprzestańmy. 

PS. Dorobiłam się Instagrama. :3 

Sophie di Angelo

Zobacz również