Seria o Hannibalu Lecterze ma tę niezwykłą cechę, która sprawia, że nie można zwyczajnie odłożyć jej na półkę. Wkrada się ona w umysł i serce czytelnika i zawłada nimi całkowicie. Nie ma możliwości pozostawienia jej ot tak niedokończonej, ponieważ zwyczajnie nie da się myśleć o niczym innym aż do momentu przeczytania ostatniej części. Wtedy zaś zaczyna się żałować nie tylko tego, że nie ma kolejnego tomu...
Akcja części trzeciej serii ma miejsce siedem lat po wydarzeniach opisanych w "Milczeniu owiec". Po Hannibalu zaginął wszelki ślad, choć wiele osób nadal usilnie go szuka z najróżniejszych powodów. Tymczasem przyszła kariera Clarice Starling jawi się w czarnych barwach z powodu ostatnich wydarzeń, a jak powszechnie wiadomo, nic nie przyciąga bardziej lisa niż krzyk królika, choć drapieżnik nie zjawia się na pomoc...
W "Hannibalu" ponownie spotykamy się z Dr Lecterem oraz agentką Clarice Starling, która dorosła i bardzo się zmieniła w ciągu siedmiu lat. Gdy zostaje odsunięta od akcji w terenie, postanawia ponownie zająć się ujęciem najsłynniejszego seryjnego mordercy oraz kanibala, podchodząc do sprawy od zupełnie innej strony. Stopniowe obserwowanie postępów oraz innowacyjnej metody agentki było naprawdę fascynujące. Zawsze w takich momentach czuję podziw dla autora; jedna rzecz to stworzenie dobrego początku i końca, ale wykreowanie środka, to dopiero jest wyzwanie, aby się wszystko kleiło i logicznie tłumaczyło. Gdy mamy już takie idealne połączenie, to potrzeba jeszcze tego nieuchwytnego elementu, który czyni historię wyjątkową. To właśnie znajdziecie w serii o Hannibalu Lecterze.
Pięknie w "Hannibalu" pokazana jest strona psychologiczna problemu. My nie poznajemy tylko ludzi i ich historie, ale również ich wnętrze; co siedzi im na wątrobie, a co ukrywa się w najdalszych i najmroczniejszych zakamarkach umysłu. Nie jest rzeczą prostą stworzenie tak wielu różnorodnych bohaterów i zaciekawienie nimi czytelnika, a tutaj się to udało. Przyznam oczywiście, że najlepiej czytało mi się fragmenty dotyczące samego Hannibala i jego gry psychologicznej z Clarice Starling, co jest chyba najlepszym wątkiem w całej serii. Przy relacji Lectera i Willa Grahama w "Czerwonym smoku" było to delikatne i niełatwe do zauważenia, a tutaj wreszcie stało się to klarowne, a konkluzja przekracza wszystkie oczekiwania.
Thomas Harris kolejny raz mnie zaskoczył tworząc doskonałą powieść z zakończeniem tak nieprzewidywalnym i zatrważającym, że nadal nie potrafię powiedzieć, co o tym sądzę. Zwłaszcza, że to już koniec historii Dr Lectera, ponieważ ostatni tom serii opowiada już tylko o młodości Hannibala. Polecając Wam tą powieść, powiem po prostu, że jest ona idealna.
Ocena: 10/10.
Tytuł oryginału: Hannibal
Seria: Hannibal Lecter
Tom: 3/4
Liczba stron: 480
Wydawca: Albatros
PS. Już wkrótce pojawi się na blogu porównanie serialu i książek. Już nie mogę się tego doczekać, ponieważ mam tak dużo do powiedzenia, a staram się nie poruszać tego tematu w recenzjach, aby nie zburzyć sobie konceptu.
PS.2. Biedny Will i Hannie na okładce!!! Aaaaa!!!
Siostra uwielbia serial, a ja tylko czekam aż seria wpadnie w moje ręce ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Po serię o Hannibalu i biednym Willu mam nadzieję, że sięgnę w wakacje. Odkąd zaczęłam oglądać serial to wciąż odkładam gdzieś w przyszłość przeczytanie tych książek i może wreszcie mi się uda. :)
OdpowiedzUsuńNiestety biedny Will pojawia się tylko w pierwszym tomie, a w drugim zostaje raz wspomniany. I nie jest tak imponujący. Główną rolę w 2 i 3 odgrywa serialowa Miriam Less, czyli Clarice Starling.
UsuńMuszę koniecznie przeczytać . Za powiada się świetnie lubię książki o takiej tematyce !
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, ale po książkę nie sięgnę chyba nigdy
OdpowiedzUsuńSzkoda. :(
UsuńRaczej nie jest to pozycja dla mnie... :)
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie zabrać się za pierwszą część! Ale na razie mam dużo książek do czytania i ta seria musi troszkę poczekać :)
OdpowiedzUsuńOglądałam film i tym razem mi wystarczy :P
OdpowiedzUsuńAle film ma inne zakończenie. :( I wiele ważnych fragmentów zostało pominiętych. Szkoda. Mam nadzieję, że kiedyś spróbujesz.
UsuńCzytałam recenzję Hannibala i podejrzewam, że to było na Twoim blogu. O Hannibalu chyba każdy z nas słyszał, choć ja nie miałam z nim zbytnio styczności. Zafascynowało mnie, jak powiedziełaś, że bohaterów można też poznać od strony psychicznej. To właśnie cenię w książkach. Człowiek to nie tylko ciało i słowa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
wswieciewyobraznielfik.blogspot.com
Czekam na posty porównujące książkę z serialem - naprawdę jest o czym pisać;)
OdpowiedzUsuńTylko...dlaczego tutaj na okładce jest Will? Trochę nie pasuje;)