Sophie & Bucherwelt
  • Strona główna
  • O mnie
  • Współpraca
  • Recenzje
    • Autorami
    • Tytułami
    • Filmów i seriali
  • Przeczytane
    • 2012-2017
    • 2018
  • Kolekcja Ricka Riordana
  • Różne
    • Zdobycze
    • Must have
    • Miesiąc z...
    • Jak zacząć blogować?
    • Oceny
Tytuł oryginału: Bianca come il latte, rossa come il sangue
Liczba stron: 312
Wydawca: Znak literanova

„Miłość istnieje nie po to, by dać nam szczęście ale po to, byśmy mogli sprawdzić, jak silna jest nasza odporność na ból.”

"Biała jak mleko, czerwona jak krew" intryguje tytułem, który zwrócił moją uwagę od razu. Gdy przeczytałam specyficzny opis, stwierdziłam, że może być to ciekawa książka, więc chciałam ją koniecznie zdobyć! Postraszono mnie, że nie warto sięgać po tą pozycję, ale ostatecznie moja miłość do rudych włosów przeważyła i wzięłam się do czytania.

Zapraszam Was więc do Włoch!

"(...) miłość to coś innego. Miłość nie daje spokoju. Miłość jest bezsenna. Miłość obdarza siłą. Miłość jest szybka. Miłość jest jutrem. Miłość to tsunami. Miłość jest czerwona jak krew.”

Leo jest młody, odważny i trochę bezczelny, ale co ważniejsze: świeżo zakochany, tą pierwszą, romantyczną, czerwoną jak krew miłością. Czerwień to zresztą jego ulubiony kolor, w przeciwieństwie do bieli, która kojarzy mu się ze smutkiem, pustką, samotnością. Leo postrzega świat poprzez kolory, także emocje i ludzi utożsamia z konkretnymi barwami. Czerwień to huragan, marzenia, pasja i... Beatrice - śliczna, ognistoruda dziewczyna, w której Leo potajemnie się kocha. Przyjaźń natomiast jest błękitna. Jak niebo, jak woda i ... jak Sylwia, najbliższa, najlepiej znana, rozumiejąca wszystko bez słów. Barwy się przenikają, łączą, powodują lekki zawrót głowy... A Leo zrobi wszystko, żeby zrozumieć, czym jest prawdziwa miłość.

„Pyta o szczegóły. Tylko temu kto pyta o szczegóły, można uwierzyć, że rzeczywiście chce zrozumieć drugiego człowieka. Ciekawość szczegółów to sposób na okazanie miłości.”

Podobno można pisać książki o dwóch rzeczach: o miłości i o śmierci. W tej powieści prym wiedzie miłość, która została przez autora przedstawiona w naprawdę interesujący sposób. Opisana kolorami i emocjami porusza duszę czytelnika i rozbudza marzenia, o których swoją drogą też jest dużo w tej książce, co było całkowicie inne od 'definicji' miłości mi już znanych. Stąd naturalny wniosek tego, że w "Białej jak mleko, czerwonej jak krew" znajdziemy dużo pięknych cytatów.

„Życie się nie myli, jeżeli serce ma odwagę je zaakceptować.”

Historia przedstawiona w książce byłaby na pewno magiczna i urzekłaby mnie całkowicie, gdyby nie dwie rzeczy, które odbierają jej dużo uroku. Główny bohater ma szesnaście lat, co samo w sobie mi nie przeszkadza, ponieważ jest to typowy wiek postaci w romansach młodzieżowych. Problemem są jego przemyślenia, które w ogóle nie pasują do osoby mającej naście lat. Zgodzę się, że można być nad wyraz dojrzałym człowiekiem i mieć głębokie przemyślenia, ale nie aż tak. Leo myśli po prostu filozoficznie, więc wyszło to nad wyraz sztucznie. Gdyby był kilka lat starszy i choć trochę doświadczony przez życie...

„Pocałunek jest czerwonym mostem, który przerzucamy między naszymi duszami tańczącymi nad białym wirem życia bez obaw, że w niego wpadną”

Druga sprawa również dotyczy głównego bohatera i jest nią zakochiwanie się. Można powiedzieć, że jestem uczulona na miłości od pierwszego wejrzenia, które nie mają żadnych podstaw, ot tak po prostu, ponieważ po prostu nie wierzę w taki stan rzeczy, tak się nie dzieje w prawdziwym życiu. Leo za to od tak, odkochał się w jednej dziewczynie i zakochał w drugiej, ponieważ ktoś mu podrzucił taki pomysł i stwierdził, że w sumie mógłby ją kochać... Czy to nie brzmi strasznie?

„Życie idzie zawsze do przodu, czy tego chcesz, czy nie, muzyka gra, a ty możesz najwyżej przyciszyć ją lub pogłośnić. I musisz do niej tańczyć najlepiej, jak potrafisz.”

"Biała jak mleko, czerwona jak krew" to ciekawa i wciągająca historia o miłości, posiadająca niestety dwie spore wady. Pozycja na pewno wyróżnia się językiem i stylem, ale fundamentalne sprawy sprawiły, że zabrakło jej magii, abym zdobyła moje serce do końca. Mimo wszystko zdecydowanie polecam Wam tą książkę na odprężenie. Warto dać jej szansę i wybrać się do pełnych kolorów Włoch. Na zachętę dodam, że powieść ma być zekranizowana w 2013 roku. Kto wie, może film dotrze nawet do Polski?

Ogólna ocena: 7/10.

Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie, który znajduje się poniżej. :)
Podziel się
Obiecałam Wam dwa konkursy, więc oto pierwszy z nich. :) Do wygrania debiutancka powieść polskiej autorki Kamili Całki, która zainteresowała niektórych z Was, więc mam nadzieję, że weźmiecie udział! Zadanie jest krótkie i wydaje mi się, że proste, ponieważ świetnie pasuje do książki. 

Regulamin:
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga "Książki są zwierciadłem duszy..." znajdującego się pod adresem http://bucherwelt.blogspot.com/.
2. Konkurs trwa od 26 grudnia(dzisiaj) do 6 stycznia 2013r. do północy. Wszelkie późniejsze zgłoszenia nie będą brane pod uwagę.
3. Wyniki zostaną ogłoszone w przeciągu 7 dni od zakończenia konkursu.
4. Nagrodą jest egzemplarz książki "Ciemno" autorstwa Kamili Całki, raz czytany.
5. Zasady konkursu:
a) w czasie wyszczególnionym w punkcie 2 należy napisać w komentarzu odpowiedź na pytanie konkursowe podane poniżej
b) w konkursie mogą brać osoby zamieszkałe na terenie Polski i Niemiec
c) wraz z zgłoszeniem proszę o napisanie adresu e-mail.
d) nie jest wymagane dodanie bloga do obserwowanych ani polubienie fanpage'a, co nie zmienia faktu, że będzie mi bardzo miło. :)
5. Zadanie konkursowe:
a) Co znaczy dla Ciebie słowo "ciemność"? Z czym Ci się kojarzy?
b) Forma odpowiedzi jest dowolna.
6. Prawo do składania reklamacji, w zakresie niezgodności przeprowadzenia konkursu z regulaminem, służy każdemu uczestnikowi w ciągu 7 dni od daty wyłonienia laureata. Można je zgłaszać na mojego maila: nicole.k@poczta.onet.pl.

Powodzenia!

Podziel się
Tytuł oryginału: The Casual Vacancy
Liczba stron: 512
Wydawca: Znak
Gatunek: Obyczajowe

Rowling to nazwisko znane wszystkim. Joanne Kathleen jest autorką genialnej serii o "Harrym Potterze", która postanowiła wydać swoją pierwszą książkę dla dorosłych. Na początku mówiono, że będzie to kryminał, już pisano o zagrożeniu dla twórczości Agathy Christie, a tu nagle im bliżej premiery, to o kryminale nie wspominał już nikt...Po prostu pisano, że niedługo wychodzi nowa książka Rowling. "Trafny Wybór" dostałam przedpremierowo i zaczęłam czytać z ogromnym zainteresowaniem. Po 50 stronach zrobiłam sobie przerwę na tydzień, potem doczytałam do 300 i odłożyłam książkę na trzy tygodnie... W końcu zmobilizowałam się i dokończyłam lekturę.... Czy pierwsza książka dla dorosłych J.K. Rowling to trafny wybór lektury?

Barry nie żyje. Ta niespodziewana śmierć pogrąża Pagford w chaosie. Na jaw dzięki tajemniczemu Duchowi, który publikuje artykuły na stronie internetowej samorządu miasteczka, wychodzą brudne tajemnice mieszkańców. Urocze miasteczko z brukowanym rynkiem i wiekowym opactwem już nigdy nie będzie takie jak dotąd. Wybucha wojna bogatych z biednymi, nastolatków z rodzicami, wojna żon z mężami i nauczycieli z uczniami. Kto przejmie władzę po Barrym? Jak daleko ludzie mogą się posunąć w tym zaciekłym konflikcie?

Nie mogę powiedzieć z czystym sumieniem, żebym nie miała oczekiwań i  nie uwierzę nikomu, kto mi napisze, że sięgając po "Trafny Wybór" ich nie miał. To niemożliwe! No chyba, że nie zna się Pottera, ale nie wiem, czy takie osoby jeszcze się ostały, a jeśli tak, to niech żałują.;) Oczywiście nie spodziewałam się, że przez Pagford  będą przelatywać ludzie na miotłach, a dziwny chłopak w szkole będzie miał bliznę w kształcie błyskawicy, bo nie miał być to drugi Harry Potter! Czego więc oczekiwałam? Powieści równie dobrej, ale z inną treścią, tu chodzi o emocje, a nie o fabułę. A co dostałam? Jesteście ciekawi?

Zacznijmy od tego, o czym jest powieść. Po przeczytaniu "Trafnego Wyboru" wyszło na to, że można fabułę skrócić w jednym, no maks w dwóch zdaniach. Nie będę jednak tego tutaj pisać, ponieważ może jednak zechcecie jeszcze przekonać się sami. Na pewno nie oczekujcie kryminału ani żadnego dreszczyku emocji, jest to bowiem powieść obyczajowa. Nie mam nic do tego gatunku, co więcej lubię sobie przeczytać od czasu do czasu obyczajówkę, ale jeżeli ciągnie się gorzej niż guma do żucia, nie ma polotu, sensu i morału, to sprawa wygląda zupełnie inaczej...

"Trafny Wybór" wyszedł blado przy innych obyczajówkach. Mało tego książka jest tak wulgarna, że aż obrzydliwa! Pełno jest tutaj seksu i pornografii, co sprawiło, że poczułam się po prostu zdegustowana lekturą i nie chciałam jej kończyć! Takie tematy często pojawiają się w literaturze, ale trzeba też umieć je opisać ze smakiem.

Czy autorka próbowała coś przekazać w "Trafnym Wyborze"? Zapewne, jak bardzo potrafią i są źli ludzie, bo pozytywnych osób raczej się tu nie znajdzie... Czy jest to dobry i ciekawy materiał na książkę? Według mnie nie! Nudziłam się niemiłosiernie, do 300 stron dociągnęłam siłą woli, bo N I C nie wzbudziło mojego zainteresowania... A do tego co chwile jakiś ohydny fragment, tragedia!

Największe rozczarowanie tego roku? Kto zgadnie, kto zgadnie? Panie i panowie przedstawiam "Trafny Wybór", który uroczyście ogłaszam najgorszą książką roku 2012. Powieść tą skończyłam zniesmaczona i totalnie rozczarowana. Nie polecam tej książki, jeżeli nie chce się psuć swojej dobrej opinii o autorce. Morał tej opinii jest krótki i nie wszystkim znany, nowej książki Rowling po prostu nie tykamy.


A teraz ocena... Rowling pisze świetnie, ma wyrobiony styl, który uwielbiam! Dlatego daję za to 2 punkty, 1 punkt za garstkę bohaterów, których troszkę polubiłam z tych ponoć dziewięćdziesięciu, którzy pojawiają się w książce i ostatni punkt za puszczanie piosenki "Umbrella" na pogrzebach, co daje nam 4/10. Nie będę nawet liczyć ile bym odjęła za treść, bo nigdy nie pojawia się na tym blogu ocena ujemna i lepiej niech tak zostanie...
Podziel się
Dzień dobry! :) Wyjątkowo wcześniej pokażę Wam, co udało mi się zdobyć w tym miesiącu, bo nie zanosi się na nowe nabytki już do końca roku. ;) Powiem, że skromnie, jak na grudzień, ale cóż, tak bywa, jak się zdecydowało nie kupować nic do kwietnia. Sol się nie chwali, więc ja informuję, gdzie popadnie, że tak sobie postanowiła, a ja ją wspieram. ^^ Ciekawa jestem, kto wyłamie się pierwszy. :P Jak na razie minęły trzy tygodnie i nic nie kupiłam! :D Nie przedłużając przedstawiam moje skarby. :3

Obok możecie zobaczyć, jaką słoodką niespodziankę sprawiła mi Gumciobook! :D
 
Od dołu:
"Cień Nocy" Andrea Cremer - pożyczone od koleżanki, podobno dobre. No przeczytamy. ;)
"Córka Dymu i Kości" Laini Taylor - z wymiany z Medium. :*
"Królestwa Nashiry. Marzenie Thalithy"Licia Troisi - recenzencki od Zielonej Sowy- przeczytane, niedługo recenzja. :)
"Ciemno" Kamila Całka - od autorki - recenzja post niżej
"Zawsze przy mnie stój" Carolyn Jess-Cooke - wygrane u Gumciobook. :)
"Moster High" 1-4 Lisi Harrison - wygrana na Facebooku wydawnictwa
Plus Zabójczo Stylowy Notes. :D

Tak to wygląda. :3 Znaleźliście coś dla siebie? :D

Na koniec drobne ogłoszenia... W niedzielę możecie się spodziewać recenzji "Trafnego Wyboru". Niedługo na blogu ogłoszę dwa konkursy, jeden mały, a drugi naprawdę spory, więc bądźcie cierpliwi. :3
Miłego końca świata!
xoxo
Podziel się
Tom: 1
Liczba stron: 185
Wydawca: Radwan

Anastazja jest z pozoru zwykłą nastolatką ze szkolnymi problemami, a do tego boryka się z chorobą swojego najlepszego przyjaciela. Na jej drodze staje tajemniczy i przystojny Wiktor, który składa jej propozycję nie do odrzucenia. Życie dziewczyny zostaje wywrócone do góry nogami. Wyrusza z nim w niebezpieczną podróż, by pomóc mu w wykonaniu bardzo ważnego dla niego zadania. Gdy okazuje się, że Wiktor nie jest do końca człowiekiem, Anastazja musi zmierzy się z szokującą prawdą o sobie i swojej rodzinie. Czy poradzi sobie z tą prawdą? Czy zdoła pomóc Wiktorowi? Czy da szansę uczuciu, jakie zaczyna się między nimi rodzić?

"Ciemno" jest debiutancką powieścią Kamili Całki. Kocha ona czytać książki, szczególnie o tematyce fantastycznej, kryminalnej oraz detektywistycznej, a więc jest również ogromną fanką Sherlocka Holmesa. Największą pasją Kamili jest jednak wymyślanie oraz spisywanie historii. W ten sposób powstała książka "Ciemno", pierwsza część trylogii. Od siebie dodam, że autorka jest bardzo sympatyczna i dała mi się wymęczyć, gdy miałam mnóstwo pytań w czasie lektury. :)

"Ciemno" to książka, o której usłyszałam przypadkiem, a która zebrała całkiem pozytywne recenzje, czym bardzo mnie zaciekawiła. Postanowiłam więc zapoznać się z tą historią. Co skrywa w sobie debiutancka powieść Kamili Całki?

"Ciemno" to dość krótka książka, ponieważ ma tylko 185 stron, a jednak wiele się dzieje. Powieść jest pełna zwrotów akcji, choć nie zawsze niespodziewanych. Napisana w narracji trzecioosobowej z punktu widzenia Anastazji i Wiktora, szybko odkrywa przed nami tajemnice chłopaka i chyba tym lepiej, gdyż w książce jest wiele podpowiedzi, które przy tym nie są zbyt subtelne, jednak książkę czyta się mimo wszystko przyjemnie.

Książka zawiera w sobie według mnie sporo powtórzeń, ale ja jestem naprawdę pod tym względem wyczulona, co nie raz zauważyłam, jak np. w przypadki "Dotyk Gwen Frost". Ja widziałam tam tylko powtórzenia, a inni nawet tego nie zauważyli.

Myślę, że "Ciemno" spodobałoby mi się o wiele bardziej, gdyby nie 'prawdziwa natura' Wiktora. Nie przepadam za tym tematem w książkach, ponieważ co książki nie tknę, to się na niej zawiodę. O czym mowa? O wampiryzmie. Autorka stworzyła coś nowego w tym temacie, co się chwali, ale to jednak są wampiry, których nie lubię i chyba nie zanosi się na to, bym polubiła.

"Ciemno" to ciekawy i uważam dość udany debiut, który czyta się bardzo płynnie. Chętnie poznam kontynuacje, ponieważ skoro jest to pierwszy tom, to jakaś jest w planie, prawda? Jestem tym bardziej ciekawa zwłaszcza, że zakończenie było naprawdę niespodziewane! :)

Ogólna ocena: 6/10.

Tak się zastanawiam, co byście powiedzieli na malutki konkurs z tą powieścią, jako nagrodą? ;3

Za książkę dziękuję bardzo autorce! Zapomniało mi się. ^^
Podziel się

Pisarskie pytanie to akcja, której kolejne edycje będą się pojawiać  co dwa tygodnie na moim blogu. Dwa razy w miesiącu będzie pojawiał się temat i odpowiednie do niego pytania, które mają na celu wybadanie gustu molów książkowych odnośnie różnych fenomenów pojawiających się w literaturze.
Pisarskie pytanie jest moim autorskim pomysłem, ponieważ jako autor powstającej książki chce się dowiedzieć co lubią, kochają lub nienawidzą czytelnicy.

Dzisiaj skupimy się na książkach młodzieżowych, gdzie najważniejszą rolę odgrywa dziewczyna będąca równocześnie narratorką. Temat obecny w moim pisaniu. ;)
Najwięcej takich powieści znajdziemy w gatunku paranormalny romans. Mamy sobie nastolatkę, dość przeciętą, ogólnie nic specjalnego, co ona sama podkreśla, a potem spotyka(oczywiście!) boskiego, przystojnego oraz niezwykłego faceta... I już wiemy, że będą razem, prawda? Szczerze mówiąc wkurza mnie to! Dlaczego to dziewczyna musi być zawsze szarą, nudną myszką, a jej chłopak prawie bogiem? Czemu to kobieta nie może być tą pożądaną i wspanialszą? Zdarzają się i takie książki, ale to już nie dla nastolatek... Albo czemu partnerzy nie mogą być sobie równi? Czy to aż tak niemożliwe?
"Szeptem" i "Zmierzch" to chyba dwa najbardziej znane przykłady. Nora oraz Bella nie prezentują sobą absolutnie nic, a jednak poznają wymarzonych chłopaków, którzy widzą w nich siódmy cud świata. Ja tam się nie doczytałam, co tym cudem było. Uważam, że bohaterka powinna coś sobą reprezentować  a nie być ładnym dodatkiem do mężczyzny. Być postacią interesującą nawet bez niego! Czy taka dziewczyna nie powinna mieć głębi? A tu mamy dziewczyny, które bez swojego boya okazują się nikim. Nie mają przyjaciół, zainteresowań, talentów. Są płytkie, jak kałuża w gorącym sierpniu. Gdyby nie ciacho, to nie wzbudziłby żadnego zainteresowania, bo i czym?
Przesadzą w drugą stronę są ideały. Bohaterki, którym nic nie narzucisz, ponieważ są czyste, jak szkło, niewinne, jak gołębie, piękne, mądre i w ogóle. Takich postaci też nikt nie lubi. Moim przykładem będzie Ewa z najnowszej książki "Gorączka".
A idealna, lecz nieidealna bohaterka? Dziewczyna, która jest nam bliska, z którą się utożsamiamy i która jest ciekawa sama w sobie. Jedną z moich ulubionych postaci jest  Gwen z Trylogii Czasu. Miła, zabawna i (nie)normalna dziewczyna. ;)

Pytania do tematu: A Wy co o tym sądzicie? Jaka powinna być główna bohaterka książki dla nastolatków?
Mile widziane przykłady! :)

Zachęcam do odpowiedzenia nawet krótko na te dwa pytania! :)
Podziel się
Tytuł oryginału: The 39 Clues: One false note
Seria: 39 wskazówek
Tom: 2
Liczba stron: 191
Wydawnictwo: Initium

"Fałszywa nuta" to drugi tom z serii "39 wskazówek". Lektury tej książki nie mogłam sobie odpuścić, ponieważ lubię kończyć, to co zaczęłam, a do tego dzięki tej książeczce można brać udział w szukaniu owych 39 wskazówek online, co bardzo chętnie robię! Chociaż seria jest dla młodszych czytelników, to zagadki nie są już takie proste i trzeba się trochę nagłowić. ;) Myślicie, że udałoby się Wam odnaleźć wszystkie rozsiane po świecie wskazówki, gdybyście byli ścigani przez swoich niebezpiecznych krewnych?

Trwa pościg za 39 wskazówkami chroniącymi dostępu do niewyobrażalnej potęgi. Czternastoletnia Amy Cahill i jej młodszy brat Dan - ku własnemu zdziwieniu - wysuwają się na prowadzenie. Poszukiwania prowadzą ich do Wiednia, a kluczem do odnalezienia kolejnej wskazówki ma być zdobyty przez rodzeństwo fragment zakodowanych nut utworu Mozarta. Śledzeni przez żądnych władzy krewnych, Amy i Dan nie są pewni, czy zbliżają się do zwycięstwa, czy raczej do śmiertelnej pułapki.

Drugi tom serii napisany jest przez innego autora, jednak różnica w stylu powieści nie jest kolosalna. Nadal jest to przyjemna i wciągająca historia, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji oraz oczywiście zagadek, które zostały naprawdę świetnie obmyślone. Chociaż do wskazówki prowadzi wiele dróg, to jednak odgadnięcie choć jednej z nich jest sporym wyzwaniem nie tylko dla bohaterów, ale również dla czytelnika.

W "Fałszywej nucie" jeszcze lepiej możemy poznać dwójkę rodzeństwa oraz ich niebanalną opiekunkę. Cała trójka przeżywa niesamowite, choć niebezpieczne przygody ścigając się z czasem oraz podróżując po całej Europie. Kto by pomyślał, że ma się w rodzinie aż tyle osób, które pragną Cię niecnie wykorzystać, a niektórzy nie powstrzymają się przed podrzuceniem Ci podsłuchu?

"Fałszywa nuta" spodobała mi się jeszcze bardziej niż pierwszy tom, ponieważ była odrobinkę bardziej realistyczna oraz książka posiada świetne zakończenie! Pomysł na serię jest całkowicie niebanalny, gdyż poza lekturą angażuje czytelnika, do tego, aby sam zmierzył się z  39 wskazówkami! Spróbujecie swojej sił w rozgrywce?

Ogólna ocena: 8/10.


Seria "39 wskazówek"
1. "Labirynt Kości" Rick Riordan RECENZJA
2. "Fałszywa nuta" Gordon Korman
3. "Złodziej miecza" Peter Lerangis
4. "Beyond the Grave" Jude Watson
5. "The Black Circle" Patrick Carman
6. "In Too Deep" Jude Watson
7. "The Viper's Nest" Peter Lerangis
8. "The Emperor's Code" Gordon Korman
9. "Storm Warning"Linda Sue Park
10. "Into The Gauntlet" Margaret Peterson Haddix

Podziel się
Tytuł oryginału: The Mark of Athena
Seria: Olimpijscy Herosi
Tom: 3
Liczna stron: 525
Wydawca: Galeria Książki

"Znak Ateny" to długo wyczekiwana trzecia część serii "Olimpijscy Herosi" autorstwa genialnego Ricka Riordana. W Polsce została wydana 7 listopada, ale ja dopiero niedawno znalazłam chwilę, żeby się za nią zabrać. Czas spędzony z książką upłynął mi zdecydowanie zbyt szybko, choć starałam się czytać, jak najwolniej... Jesteście ciekawi, jak prezentuje się "Znak Ateny" w stosunku do innych książek Riordana? A może zastanawiacie się dopiero nad zapoznaniem z jego twórczością? Zapraszam do przeczytania recenzji!

"-To głupota - powiedziała Lwia Głowa. - Tylko opóźniasz swoją śmierć.
-Opóźnianie swojej śmierci to moje ulubione hobby."*

Grecki okręt wojenny "Argo II" właśnie znalazł się nad Nowym Rzymem i przymierza się do lądowania. Annabeth boi się, że może to być odebrane przez Rzymian, jako atak, choć osoby znajdujące się na pokładzie mają pokojowe zamiary. Dziewczyna po sześciu miesiącach gorączkowych poszukiwań wreszcie będzie miałam możliwość spotkać się z Percym, swoim chłopakiem i ma nadzieję, że już nigdy ponownie nie będzie musiała się z nim rozstawać.
Jednak w kieszeni Annabeth ciąży srebrna moneta, którą dostała od matki z poleceniem "Idź za Znakiem Ateny. Pomścij mnie!", chociaż dziewczyna dźwiga już ciężar innej misji związanej z przepowiednią o siedmiorgu...
Czy Percy będzie taki, jak kiedyś? Czy uda jej się wypełnić zadanie zlecone przez matkę?

"Annabeth chwyciła go[Percy'ego] za nadgarstek i szybkim ruchem przerzuciła sobie przez ramię. Upadł całym ciałem na bruk. (...) Wparła kolano w pierś Percy'ego. Przycisnęła mu gardło przedramieniem.(...)
-Jeśli kiedykolwiek znowu mnie opuścić (...) to przysięgam na wszystkich bogów...(...)
-Przyjąłem ostrzeżenie - rzekł Percy. - Ja też za Tobą tęskniłem."

Bachus - bóg wina
Po tylu miesiącach oczekiwania przygoda znów się rozpoczęła! Czułam się, jakbym nigdy nie opuściła świata stworzonego przez Ricka Riordana, który zdecydowanie należy do moich ulubionych autorów. Rick jest znanym pisarzem amerykańskim, niejednokrotnie nagrodzonym prestiżowymi nagrodami, a do tego zdecydowana większość jego książek(a jest ich już z piętnaście!) znalazła się na pierwszych miejscach światowych list bestsellerów. Autor znany jest głównie z powieści młodzieżowych, ale w jego dorobku znajdzie się również seria dla dorosłych oraz młodszych czytelników.

"Percy:- Cześć, jak leci?
Annabeth: - Och, nie, dzięki.
Percy:- No dobra... ale jadłaś coś  dzisiaj?
Annabeth:- Chyba Leo ma teraz wachtę. Zapytaj jego.
Percy:- No tak, mówił dziad do obrazu.
Annabeth:- Dobra. Za chwilę. "

"Znak Ateny" napisany jest w formie trzecioosobowej, a narratorami powieści są wyłącznie greccy herosi, czyli Annabeth, Percy, Leo oraz Piper. Każdemu z nich na przemian poświęcono cztery rozdziały wypełnione niesamowitą akcją, która pędzi już od początku powieści. Z tą książką nie da się nudzić, bohaterowi na swojej niebezpiecznej drodze z Ameryki do Rzymu napotykają wiele trudności i niespodzianek. Mimo to w zauważalny sposób towarzyszy nam humor znany z poprzednich powieści Ricka, więc nie raz można uśmiać się do łez!

Wenus - bogini miłości

"- Ratujcie się! - zawołał Percy. - Dla nas już za późno na ratunek! - Z jego ust wyrwał się zduszony okrzyk. Wskazał na miejsce, w którym ukrywał się Frank. - Och, nie! Frank zamienia się w szalonego delfina! 
Nic się nie stało. 
- Powiedziałem, Frank zamienia się w szalonego delfina! 
Frank wychnął zza balisty i pokazowo chwycił się za gardło. 
- Och, nie! - powiedział, jakby czytał z promptera w studium telewizyjnym. - Zamieniam się w szalonego delfina."

Najważniejszą postacią w książce była Annabeth, córka Ateny, za którą nie przepadałam od samego początku, czyli od pierwszego tomu serii "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy". Idealna i wspaniała Ann... Za to Percy oraz Leo są niezastąpieni! Autor wykreował świetnych bohaterów, każdego obdarzył niesamowitymi umiejętnościami, co nie przeszkadza mi już tak bardzo, jak kiedyś. W końcu wielka siódemka ma być wielka, prawda? ;)

Nemezis - bogini zemsty
"Znak Ateny" jest również wypełniony po brzegi cudowną mitologią grecką i rzymską. Dzięki książce można dowiedzieć się bardzo wiele o wierzeniach oraz zwyczajach starożytnych ludów, a do tego autor tak umiejętnie wplata to w fabułę, że z przyjemnością poznaje się kolejne ciekawostki. To właśnie dzięki Rickowi zrodziła się moja miłość do mitologii oraz tego właśnie wątku w powieściach, a choć przeczytałam ich już kilka, to świata mitologicznego stworzonego przez Riordana nie da się odnaleźć nigdzie indziej.

"-Leonie Valdezie! - zawył duch. - Otwórz te drzwi albo cię zabiję!
-Uczciwa i wspaniałomyślna propozycja!- odparł Leo."

Już po raz dwunasty Rick Riordan mnie nie zawiódł! Ze "Znakiem Ateny" bawiłam się świetnie i jedyne, czego żałuję to fakt, że książkę czyta się tak szybko, chociaż ku mojej radości, trzeci tom jest, jak na razie najgrubszy w tej serii. Nie mogę się doczekać, aż poznam dalsze przygody bohaterów w kolejnej części pt. "Dom Hadesa". Czy polecam? Jak najbardziej i do tego gorąco! Kto nie poznał jeszcze twórczości Ricka, niech żałuje i jak najszybciej nadrabia zaległości! Wszystkie książki Ricka są warte uwagi, gdyż zapewniają niezapominane przeżycia. :)

Ogólna ocena: 10/10!

Olimpijscy Herosi:
1. Zagubiony Heros
2. Syn Neptuna RECENZJA 
3. Znak Ateny
4. Dom Hadesa
5. Tytuł nieznany
Podziel się
Tytuł oryginału: The Iron Thorn
Seria: Żelazny Kodeks
Tom: 1
Liczba stron: 452

"Żelazny Cierń" to książka, która momentalnie przyciąga uwagę piękną okładką, a do tego liczne recenzje zapewniają, że jest to powieść zaprawdę godna uwagi. Zachęcający napis na okładce twierdzący, że w tej jednej lekturze zaznamy antyutopii, science fiction i mitologii Lovecrafta sprawił, że nie mogłam sobie odpuścić lektury tej książki. Jaki więc jest "Żelazny Cierń"?

„-Magia nie istnieje, Aoife. To tylko placebo głupich.” *

Aoife niedługo skończy szesnaście lat, jednak dziewczyna nie ma wielu powodów do radości: nieoficjalnie jest sierotą, żyje na utrzymaniu państwa, a co tego ciąży na niej wyrok... Jej brat Conrad, uciekł z domu w dniu własnych szesnastych urodzin, ponieważ nekrowirus wpędził go w szaleństwo, tak samo, jak wiele lat wcześniej ich matkę. Teraz to czeka Aoife, obecną studentkę Akademii Lovecraft.
Pewnego dnia dziewczyna otrzymuje wiadomość od brata proszącego o pomoc, co zakłóca monotonię jej życia i wywraca je do góry nogami. Wraz z przyjacielem wyrusza w nieznane, aby pomóc bratu, przy czym nie ma pewności, czy zagrażające mu niebezpieczeństwo, nie jest wynikiem oszalałego umysłu...

"Dean, ja bardzo pragnę uwierzyć, że jestem w stanie robić rzeczy, o jakich zwykłe dziewczyny mogą tylko pomarzyć. Chcę uratować brata jak bohaterka z książki. Ale historie z książek nie są prawdziwe. Najzupełniej realni są za to Nadzorcy i w końcu nas odnajdą. "

Caitlin Kittredge nie jest debiutantką lecz znaną pisarką, która wydała już dwie serie dla dorosłych, a na dokładkę powiem, że w 2013 roku wyjdzie w Polsce pierwszy tom jednej z nich, pt. "Uliczna Magia". Autorka jest entuzjastką powieści historycznych, co świetnie da się odczuć w książce. W niesamowity sposób przelała do "Żelaznego Ciernia" wiktoriański klimat, choć w nieco innym wydaniu. Nie mamy tu bowiem Królowej, a Wielkiego Budowniczego, patrona miasta, jednak obyczaje oraz zachowania ludzi(zwłaszcza w stosunku do kobiet) są bardzo podobne do tych, z czasów XIX wiecznej Anglii.

"Żelazny Cierń" to książka, w którą ciężko się gryźć, a przynajmniej tak było w moim przypadku. Często w czasie lektury jakiejkolwiek książki czytelnik zostaje ni z tego ni z owego rzucony w środek jakiejś akcji, co zazwyczaj mi nie przeszkadza, jednak gdy wrzucono mnie w środek antyutopijnego miasta, gdzie narratorka Aoife skąpiła często informacji, to poczułam się naprawdę zagubiona, dlatego odkrywanie świata stworzonego przez autorkę nie przyniosło mi tyle radości.

Aofie to bohaterka, która miała być z założenia nietypowa oraz tajemnicza, ale wyszła po prostu dziwacznie. Zaczynając od samego imienia, które jest dla mnie śmieszne(bo czy nie można nazwać bohaterki jakoś normalnie?), kończąc na głupio brzmiących filozoficznych rozważaniach w ustach, o tak, straszliwie dorosłej piętnastolatki. Zabrakło mi realizmu w tym względzie. Oczywiście nie mam nic przeciwko dojrzałej postaci, dziewczyna, którą los tak potraktował nie powinna być głupiutką panienką, ale jednak sama Aofie oraz jej przyjaciel Cal zachowywali się, jak o wiele starsi ludzie, więc często zapominałam o ich rzeczywistym wieku.

Caitlin Kittredge, jako wielbicielka horrorów, co chwile szykuje czytelnikowi niespodziewane zwroty akcji, niektóre nawet mrożące krew w żyłach. O tak, w książce wiele się dzieje, więc brakuje czasu na nudę. Autorce umiejętnie udało się stworzyć mroczą acz troszeczkę posępną atmosferę, która towarzyszy czytelnikowi przez cały czas. Choć Caitlin nie używa potworów z mitologii Lovecrafta, to jednak nie próżnowała tworząc własną armię monsterków, które pragną tylko pożreć ludzi. Wykreowała ogółem bardzo ciekawy świat pełen maszyn oraz silników parowych, a jednak tych wszystkich informacji o nim samym było po prostu za mało!

"Żelazny Cierń" to książka ładnie wydana, ponieważ znajdziemy w niej mapki, które ułatwiają czytelnikowi odnalezienie się w miejscu wydarzeń. Powieść nie dostarczyła mi tego, czego oczekiwałam, ale ostatecznie wciągnęła mnie, więc czytało się przyjemnie lecz niezbyt szybko. Autorka na pewno mnie zaintrygowała, więc nie żałuję, że zapoznałam się z tą książką, a dzięki ciekawemu zakończeniu, nie mogę się doczekać poznania kolejnych części!

Ogólna ocena: 7/10.

Żelazny Kodeks:
1. Żelazny Cierń 
2. The nightmare garden
3. The mirrored shard







Za możliwość odkrycia tajemnicy "Żelaznego Ciernia" dziękuję pięknie wydawnictwu Jaguar. 
Podziel się
Wszyscy wiedzą o co chodzi prawda?
Nie wiem, czy nie jestem przypadkiem ostatnia w blogspotcie, ale co tam, czasu nie miałam, żeby się za to wcześniej wziąć. ^^




Nominacje dostałam od czterech osób:
Trinity

Miłośniczka Książek
dracula

Zuzia Korasiak

Pytania Trinity i Miłośniczki Książki(takie same są ;) )


1. Jaką umiejętność chciałabyś nabyć?
Chciałabym się nauczyć grać na gitarze. Gitara jest, ale niestety nienastrojona, więc jeszcze chwilę sobie poczekam.
2. Czy wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?
W życiu! Nie wierzę i nie uwierzę. Miłość nie jest uczuciem, które pojawia się nagle. Miłość rozwija się latami...
3. Co jest Twoim ulubionym daniem?
Zupa dyniowa mojej mamy! :D Mniam!
4. Jakiej cechy charakteru najbardziej w sobie nie lubisz?
Nigdy się nad tym nie zastanawiałam... Chyba nieśmiałość, którą można by uznać za cechę charakteru. Czasami nie mam odwagi, by walczyć o swoje.
5. Wybaczyłabyś zdradę facetowi?
Kiedyś powiedziałabym: nie i tyle, ale teraz nie byłabym już taka pewna... Nie mam pojęcia, nie znalazłam się jeszcze w takiej sytuacji i mam nadzieję, że tak zostanie.
6. Co najbardziej cenisz u płci przeciwnej?
Szczerość i odwagę, to w sumie dwie, ale jak dla mnie nie mogą bez siebie współistnieć. Chłopak musi być szczery i odważny, bo przyznać się do tego, co czuje. :)
7. Na jak poważne i wielkie poświęcenie bliskiej osobie byłabyś zdolna?
Myślę, że byłabym zdolna dosłownie do wszystkiego, żeby pomóc rodzinie.
8. Pomogłabyś swojemu największemu wrogowi w ciężkiej sytuacji?
Tak. Bez problemu, ponieważ nie lubię mieć wrogów.
9. Jaki jest Twój ulubiony cytat?
To takie trudne pytanie!
Wybiorę więc cytat dnia, bo ulubionych mam zbyt wiele.
„Prawdziwa miłość oznacza,że zależy ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz.”
Nicholas Sparks - I wciąż ją kocham
O! I jak pasuje do pytania o poświęceniach. :D
10. Częściej kierujesz się sercem czy rozumem?
Rozumem. Jestem panna rozważna, nie romantyczna. ;P
11. Czy istnieje książka, która zmieniła Twoje spojrzenie na życie?
Możliwe, ale jeszcze jej nie czytałam. :)

Pytania Draculi


1. Jak masz na imię?
Nikola ^^
2. Ulubiona książka?
Serio? Serio?! http://lubimyczytac.pl/profil/63413/sophie/polka/337024/ulubione/miniatury Nie mogę wybrać jednej, bo się inne obrażą. :(
3. Ulubione zwierzątko?
Kameleon!
4. Ulubiony przedmiot?
Matematyka!
5. Ulubiony owoc?
Arbuz ;3
6. Kawa czy herbata? Z jakimiś dodatkami?
Kawy nie piję, więc herbata z cukrem, ale staram się odzwyczaić.
7. Jaką ostatnio przeczytałaś/przeczytałeś książkę?
"Znak Ateny". *.* BOSKA!
8. Czy recenzje na moim blogu podobają ci się? A może coś im brakuje? ;)
Hmm jest okej. Mniej o samej treści książki, a będzie świetnie. :*
9. Co czytasz w tej chwili?
"Trafny Wybór" cały czas oraz pierwszy tom "Akademii Wampirów".
10. Jakiej muzyki słuchasz?
Różnej. Jak mi się jakaś piosenka podoba, to po prostu słucham. ;P Gatunki nie są dla mnie ważne.
11. Czy podoba ci się pomysł DIY o zakładkach na drugim blogu gdzie dodaję recenzje http://mhroczne-ksiazki.blogspot.com/2012/11/zakadkowe-diy-nowy-pomys.html

O tak! Pomysł jest ciekawy, może nawet sama spróbuję. :3

Pytania Zuzi



1. Ulubiony film/serial?
Serial: Gra o Tron i Once Upon a Time
Film: Incepcja
2. Jeśli mogłabyś mieć dowolną umiejętność, to co by to było?
Niewidzialność! :D Liczy się? XD Dobra, dobra z tych możliwych, to dobra dykcja. :P
3. Czego nigdy byś na siebie nie ubrała?
Spodni z krokiem do kolan...
4. Ulubione miejsce na ziemi?
Mój Londyn. Nie ma lepszego miejsca na świecie. *.* Już szukam mieszkania!
5. Gdybyś mogła sama wybrać sobie imię, jakie byś wybrała? 
Nie wiem, nie wiem. Moje nie jest złe. Zmieniłabym za to nazwisko. :P
6. Jaka książka wywarła na Tobie największe wrażenie?
Trudne pytanie... Wiele książek miażdży... Na chwilę obecną powiedziałabym, że "Delirium".
7. Uważasz siebie za optymistkę, realistkę czy pesymistkę?
Optymistyczną realistkę. ;) Lubię pomarzyć, ale równocześnie stąpam mocno po ziemi.
8. Wymień 5 cech, za które lubisz siebie.
Teraz sobie poschlebiam. ^^ Szczerość, błyskotliwość(a co! xD), ambicję, taktowność i empatię. :)
9. Rzecz bez której nie możesz się obejść.
Komputer niestety...
10. Na co marnujesz najwięcej czasu?
Na Facebooka. ^^
11. Twój "must have" to...
Aktualnie http://lubimyczytac.pl/profil/63413/sophie/polka/787700/poszukuje/miniatury . 

Krótkie odpowiedzi, ale cóż... :D
Sama nie wyznaczam nikogo, bo wydaje mi się, że naprawdę wszyscy już byli. ;)

Miłego wieczoru! ^^ 

Podziel się
Dzień dobry! ^^ Dzisiaj spadł śnieg,  ale mam nadzieję, że szybko stopnieje. :D
Grudzień zapowiada się zimno, a do tego w towarzystwie mnóstwa sprawdzianów, klasówek i kartkówek, ale przetrwam... "byle do ferii". ;)
W listopadzie udało mi się zdobyć 20 książek w tym zakupiłam tylko dwie! Jestem z siebie dumna, ale mimo to przydałoby się kółko wsparcia w celu przejścia obok księgarni obojętnie. ;)
Obok na zdjęciu moje zdobycze w całości.



Recenzenckie 
Od góry:
"Królowa Attolii" Megan Whalen Turner- od Upadłych - naprawdę świetna książka! RECENZJA
"Złodziej" Megan Whalen Turner - jw. RECENZJA 
"Gorączka" Dee Shulman - od Pana Macieja - w sumie mogło być lepiej...- RECENZJA 
"Krąg" Mats Strandberg, Sara Bergmark Elfgren - jw. - mroczna i ciekawa książka - RECENZJA




Z wymiany
Od góry:
"Córka Żywiołu" Leigh Fallon - Wymiana z Maggie :*
"Zanim nadejdzie ciemność" Susan Wiggs - wymiana z Angie Wu
"Strąceni" Gwen Hayes - z LC - Mam nadzieję, że okaże się taka dobra, jak się mówi. ;)
"Akademia Wampirów" Richelle Mead - jw.
"Dziewiąty Mag"Alice Rosalie Reystone - jw.
"Oko księżyca" Anonim - z wymiany z Miłośniczką Książek
"Dzień Orła" Robert Muchamore - z wymiany z Maggie
"Pożeracz snów" Bettina Belitz - z LC - Musiałam zdobyć!
"Księga bez tytułu" Anonim - z wymiany z Miłośniczką Książek
Inne
Od góry:
"Znak Ateny" Rick Riordan - Zakup własny - Nie mogłam sobie odpuścić... Kocham tego autora!
"Wieczni" Alma Katsu- Zakup własny w biedronce
"Archiwum Herosów" Rick Riordan - wygrana w konkursie na rickriordan.pl
"Giń" Hanna Winter - od Angie. :*
"Finale" Becca Fitzpatrick - pożyczone - kiedyś przeczytam. ^^
"Trafny Wybór" J.K. Rowling x2 - Jeden egzemplarz był zniszczony, więc dostałam drugi. A niedługo Tobie wyślę!
"Belladonna" Anne Bishop - wygrana na Qfancie
"Mitologia: mity i legendy świata" - Od taty. :* - No i jedno z moich marzeń książkowych zostało spełnione! ^^

Oczywiście kiedyś ogarnę te wszystkie książki. XD Mam nadzieję, że w grudniu choć część uda mi się przeczytać. ;3

Znaleźliście coś dla siebie? Recenzję jakiej książki chcielibyście poznać najpierw? :) 
Podziel się
Link do konkursu 
Listopad minął mi strasznie szybko, a pod względem czytelniczym był najgorszym miesiącem tego roku. Przeczytałam mało książek, ale za to więcej zrecenzowała i zamierzam poprawić się w grudniu, gdzie czeka mnie szesnaście słodkich dni wolnego. ^^ A jak tam Wasze plany grudniowe?

Obok możecie zobaczyć banner do konkursu u Elen,  gdzie możecie zgarnąć takie śliczności, jak widać na zdjęciu. ;) Zapraszam do wzięcia udziału!

Krótkie podsumowanie:
Przeczytane książki: 7,5 (te pół to wciąż nieskończony "Trafny Wybór")
Zrecenzowane: 8
Przeczytanych stron: 3300
Strony na dzień: 110
Odwiedziny w miesiącu : 5 001 Dziękuję!
Obserwujący: 198, czyli o 16 więcej!
Najlepsza książka: "Królowa Attolii"
Najgorsza książka: "Cyrk Nocy"

Tak to wygląda. :) Liczba stron mnie zaskoczyła, ale w sumie czytałam same "grubsze" książki, więc nie ma co narzekać. :) Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze!
Już jutro przedstawię moje zdobycze książkowe. :)
Podziel się

Tytuł oryginału: Fever
Seria: Poza Czasem
Tom: 1
Ilość stron: 428
Wydawnictwo: Egmont
Premiera: 28 listopada 

"Gorączka" to powieść, którą chciałam przeczytać od chwili, gdy pierwszy raz o niej usłyszałam. Piękna okładka przyciągająca wzrok, (wydawnictwo po raz kolejny nie zawodzi pod tym względem) oraz opis, który momentalnie zaciekawia czytelnika sprawiły, że nie mogłam odpuścić sobie lektury. W trakcie czytania szybko przekonałam się, że opis zdradza naprawdę wiele wydarzeń z książki, dlatego nie polecam Wam zapoznawanie się z nim. Dzięki temu lepiej będzie się odkrywało historię stworzoną przez autorkę. 

Ewa to genialna nastolatka z problemami. Właśnie dostała się do nowej ekskluzywnej szkoły w Londynie i wydaje się, że wreszcie odnalazła swoje miejsce na ziemi. 
Sethos, to koryncki niewolnik i równocześnie gladiator żyjący w drugim wieku w Londinium. Pozwala sobie pierwszy raz w życiu być szczęśliwym, co może mieć nieoczekiwane, a nawet tragiczne skutki.
Co łączy tych dwoje, który są "odlegli w czasie, bliscy duchem"?

"W czwartek odkryłam miejską bibliotekę: stoły zastawione komputerami, półki zawalone książkami i nikogo, kto mógłby mi zawracać głowę. Jak to możliwe, że ta oaza pozostawała tak długo dobrze ukrywanym przede mną sekretem? Biblioteka stała się moim rajem".*

Ciężko stworzyć dobrego bohatera, nie ważne, czy żeńskiego czy męskiego. A wykreowanie postaci, którą wszyscy pokochają, to nie lada wyzwanie. Autorka próbowała to zrobić, ale cóż według mnie zupełnie jej to w przypadku Ewy nie wyszło. Jest to dziewczyna idealna w każdym znaczeniu tego słowa: haker, który potrafi się włamać wszędzie; geniusz, czytała książki naukowe w wieku sześciu lat, piękność, wszyscy chłopacy za nią latają(a ja wciąż próbuję dojść czemu). Opanowuje i umie perfekcyjnie wszystko, czego się nie dotknie. Pierwsza jazda konna? Od razu galopem! Pierwszy występ w szkole? Główna rola! Ale żeby nie było Ewa nie miała w życiu pięknie, z książki wynika, że gorzej nie mogła trafić z rodziną. Jej matka z ulgą opuszczała córkę leżącą w szpitalu, bo chciała wracać do domu! Autorka chciała dobrze, co widać, próbowała stworzyć postać z którą czytelnik chciałby się utożsamić, którą by może nawet lekko podziwiał, według mnie jednak za bardzo przedobrzyła chcąc, jak najwięcej w nią włożyć, przez co Ewa zdecydowanie budziła we mnie irytacje, zamiast sympatii.
Nie można za to zbytnio narzekać na męskiego bohatera. Autorka zadbała o wszystkie detale świata przedstawionego, w którym żył Sethos, nie trafiły się więc jakieś wpadki w książce. Wyraźnie było również widać różnice w słownictwie i opisach z 2012 roku i 152 r, to na plus. Dzięki temu chłopak myślał oraz zachowywał się, jak gladiator. Nie wzbudzał we mnie co prawda większych emocji, ale jednak posiadał tą niesamowitą aurę tajemnicy, która przyciąga czytelnika, zachęcając do dalszego poznawania książki.

„Czas płynie zbyt wolno dla tych, którzy czekają, Zbyt śpiesznie dla tych, którzy się lękają, Zbyt opieszale dla pogrążonych w żałobie, Zbyt wartko dla tych, którzy świętują, Ale dla tych, którzy kochają, czas jest wiecznością.”

Autorka ma bardzo lekki, ale za to dobry i wyrobiony styl. W sumie nic dziwnego! Dee Shulman to znana pisarka, która wydała już około pięćdziesięciu powieści, a "Gorączka"jest jej pierwsza książka dla nastolatków. Pomysł na fabułę jest na pewno oryginalny, jeszcze się nie spotkałam z taką historią, a do tego autorka w naprawdę niesamowity, a równocześnie łatwy sposób opisuje fakty naukowe, które są elementem powieści. Chłonęłam to wszystko z zainteresowaniem, gdy stopniowo uchylano rąbek tajemnicy tytułowej gorączki, która do końca książka nadal nie zostaje wyjaśniona. "Gorączka" to dobrze skonstruowana powieść, nie mamy tu opisanych wszystkich wydarzeń od razu chronologicznie, dzięki czemu wspominanie o nich, gdy nie znamy wszystkich faktów, buduje napięcie i oczekiwanie na chwilę rozwiązania. 

"Gorączka" to przede wszystkim świetnie napisana powieść, wszystkie fakty historyczne oraz elementy i szczegóły świata przedstawionego są bardzo dobrze dopracowane. Sama chciałabym chodzić do takiej szkoły, jak Ewa. Równocześnie jednak w samej fabule czegoś brak. Książka właściwie nie posiada zakończenia, byłam szczerze zaskoczona, że to już koniec i to niestety nie w tym pozytywnym sensie. Historia wciąga, to trzeba przyznać, ale w trakcie lektury brakuje tego elementu, który uczyniłby ją naprawdę wyjątkową. Nie powiem, że "Gorączka" to książka niewarta uwagi, ponieważ ostatecznie spodobała mi się, chociaż w mniejszym stopniu, niż tego oczekiwałam. 

Ogólna ocena: 7/10. 
*wszystkie cytaty pochodzą z pierwszego wydania książki

Za możliwość przeżycia "Gorączki" dziękuję Panu Maciejowi. 

Podziel się

Seria: Edward Popielski
Tom: 1
Ilość stron: 272
Wydawnictwo: Znak

Powieść "Erynie" zainteresowała mnie przede wszystkim tytułem, który nawiązuje do mojej ukochanej mitologii. Okazało się jednak, że jest to kryminał i to "ostry", jak powiedziała mi koleżanka będąca wielką fanką Krajewskiego. Nie ostudziło to jednak mojego zapału, ponieważ dobry kryminał też lubię sobie od czasu do czasu przeczytać. "Erynie" pożyczyłam, przeleżały swoje na półce, aż w końcu znalazłam dla nich czas... Jak spodobała mi się książka?


We Lwowie wybuchła panika. Żadne dziecko nie może już być bezpieczne.
W maju 1939 roku w strasznych męczarniach ginie mały chłopiec. Zbrodnia jest potworna. Kim będzie następna ofiara?
Całe miasto liczy na pomoc komisarza Edwarda Popielskiego. Jednak komisarz nie chce przyjąć sprawy. Nie tym razem.
Nie wie jeszcze, że został do tego wybrany. Przez mordercę. Przez Erynie, boginie zemsty. Przez przeznaczenie.

Początek "Erynii" jest obiecujący, gdyż rozgrywa się w czasach współczesnych, a potem czytelnik zostaje przeniesiony do Lwowa, aby tam poznać niezwykłego oraz inteligentnego komisarza Edwarda Popielskiego. Mężczyzna znany jest z dwóch rzeczy: pracuje tylko nocami oraz ma niesamowitą skuteczność w rozwiązywaniu spraw. Brzmi obiecująco? Edward jest jednak również miłośnikiem kobiet i wódki, a przy tym bezgranicznie oddanym dziadkiem. W sumie wychodzi z tego bardzo specyficzny i trudny człowiek.

"Erynie" są moim pierwszym spotkaniem z autorem, więc nie miałam pojęcia, czego się spodziewać. Książka napisana jest w naprawdę dobrym stylu, a jednak się z nią męczyłam. Czyta się wolno, jak na tylko 272 strony. Niejednokrotnie miałam ochotę odłożyć lekturę na bok i zająć się czymś innym. Mowa mieszkańców Lwowa brzmiąca czasem, jak niemiecki, a czasem nie za bardzo, była dla mnie trudna do rozszyfrowania, a brak jakiegokolwiek wyjaśnienia sprawiał, że pomijałam niektóre dialogi, gdyż nie mogłam po prostu zrozumieć, o co chodzi.

Książka jest mocnym kryminałem, to trzeba przyznać. Sprawa jest niebanalna, a wytypowanie zbrodniarza nie jest takie proste ani na początku ani na końcu. Niektóre opisy bywały naprawdę zatrważające, a czasami  po prostu niesmaczne. Jednak spodobała mi się brutalność powieści oraz samo zakończenie, do którego warto było doczytać.

Lektura, jaką są "Erynie" to zawsze dla mnie, jako czytelnika, coś nowego. Chętnie zapoznam się z kolejnymi powieściami o przygodach komisarza, chociaż ta nie dostarczyła mi tego, co oczekiwałam. Książki nie polecam ani nie odradzam.

Ogólna ocena: 6/10.

W serii:
1.Erynie
2. Liczby Charona
3.Rzeki Hadesu.





O autorze:

Filolog klasyczny, specjalista w zakresie językoznawstwa łacińskiego, były wykładowca Uniwersytetu Wrocławskiego, autor kryminałów, laureat Paszportu Polityki. Od 2007 roku zawodowo trudni się pisarstwem.
Jest autorem kryminałów o Eberhardzie Mocku, pracowniku wrocławskiego Prezydium Policji. Na serię wydawaną od 1999 roku składają się dotychczas sześć tomów: Śmierć w Breslau, Koniec świata w Breslau, Widma w mieście Breslau, Festung Breslau, Dżuma w Breslau oraz Głowa Minotaura. W 2008 roku, wspólnie z Mariuszem Czubajem, kryminałem rozpoczął nowy cykl, którego akcja książki dzieje się w czasach współczesnych w Gdańsku, a bohaterem jest nadkomisarz Jarosław Pater.
Jego książki zostały już przetłumaczone na 11 języków, w tym angielski, hiszpański, niemiecki, francuski, włoski i hebrajski.
Źródło: lubimyczytac.pl


Podziel się

Seria: Miętowa
Tom: 13
Ilość stron: 332
Wydawnictwo: Literacki Egmont

Ewa Nowak jest znaną w Polsce autorką książek dla dzieci i młodzieży. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej Pani, jednak usłyszałam wiele dobrego o książkach wchodzących w skład serii Miętowej, więc byłam ciekawa, co znajdę w "Drzazdze" trzynastym już tomie serii, przy czym, jak zauważyłam każda powieść opowiada historię innych bohaterów. Jaka treść skrywa się pod czerwoną okładką?

Marta jest bardzo związana ze swoją matką. Właściwie, jak dziewczyna sama przyznaje, mama to jej jedyna i najlepsza przyjaciółka. W szkole nie ma w ogóle żadnych znajomych. A w domu ma za to... drzazgę, czyli starszą o rok siostrę Jagnę, którą uważa za zło wcielone. Marta całe życie dbała o Jagnę, ponieważ ta jest całkowicie nieobliczalna. Dziewczyna ma jednak dość tego, że to ona musi się troszczyć o siostrę, więc zaczyna się buntować. W trakcie kilku miesięcy dostrzega prawdziwość i powagę sytuacji, która rozwinęła się w jej domu. Jakie są powody takiego zachowania Jagny? Jak Marta sobie z tym poradzi?

"Świata nie zmienisz, nie zrobisz porządków w cudzej głowie, ale zawsze możesz zmienić siebie. Jeśli zmienisz siebie, to twój świat drgnie."*

Książka porusza wiele problemów współczesnych nastolatków i nie tylko. Głównym tematem jest faworyzowanie jednego z dzieci i muszę przyznać, że jest to ciężki temat. Kto posiada rodzeństwo, wie, że niejednokrotnie podczas kłótni z rodzicami, czy z powodu zazdrości, wypływają na wierzch słowa: bo ją/jego to kochacie bardziej! Tematyka nie jest mi więc obca, jednak przypadek w książce jest dość ekstremalny i dzięki temu książka świetnie spełniła swoje zadanie, którym było zgłębienie i analizowanie tematu przez samego czytelnika.

"Drzazga" to książka, która głęboko przemawia do czytelnika, nie ma szans, żeby to była po prostu kolejna lektura, którą odłoży się na półkę i zapomni, nie da się tak po prostu. Już w trakcie lektury pogadałam ze swoją mamą między innymi pytając ją, czy ona by tak zrobiła? Czy to jest w ogóle możliwe? Sama podchodziłam dość sceptycznie do tego, jednak z każdą stroną książka odsłaniała tajemnice i podłoże problemu faworyzowania.

Język książki jest lekki, ale nie banalny. Narracja trzecioosobowa prowadzona ze strony Marty daje nam wgląd w sytuację tylko z jej strony, dlatego niektóre rzeczy mogą się wydawać wyolbrzymione, czy komiczne, co nie zmienia faktu, że zachowanie tej nastolatki zostało przedstawione w bardzo naturalny sposób pasujący do sytuacji. A do tego "Drzazga" pełna jest ciekawych pomysłów, które zamierzam wykorzystać, jak np. noszenie zawsze ze sobą notatka i zapisywania interesujących rzeczy z naszego otoczenia. ;)

Czytelnik może zaobserwować zmiany zachodzące w życiu i otoczeniu bohaterki, która zaczyna stosować zasadę, którą podałabym wyżej, jako cytat. Aby dojść do rzeczy wielkich, trzeba stawiać małe kroki. Książka daje w ten sposób nadzieje czytelnikowi, który mógłby, jak Marta spróbować naprawiać nie świat, ale samego siebie.

"Drzazga" to niebanalna książka, którą polecam wszystkim, nie jest to tylko powieść dla nastolatków, uważam, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Jest to lektura z "inną" tematyką, a mimo to ciepła oraz pouczająca, ale w żadnym przypadku w nudny czy nużący sposób! Polecam!

Ogólna ocena: 7/10.

Seria Miętowa:
"Wszytko, tylko nie mięta", "Diupa", Krzywe 10", "Lawenda w chodakach", "Drugi", "Michał Jakiśtam", "Ogon Kici", "Kiedyś na pewno", "Rezerwat niebieskich ptaków", "Bardzo biała wrona", "Niewzruszenie", "Dane wrażliwe", "Drzazga".
*cytat pochodzi z pierwszego wydania książki

Za książkę pięknie dziękuję Panu Maciejowi. :)
Podziel się

Tytuł oryginału: The Queen of Attolia
Seria: Złodziej Królowej
Tom: 2
Liczba stron: 390
Wydawca: Ars Machina


"Złodziej" okazał się naprawdę ciekawą lekturą, więc nie zwlekałam długo i zabrałam się za kolejną część cyklu, ciekawa dalszych losów Eugenidesa. To właśnie ta powieść zainteresowała mnie serią. Prosta, ale jakże wymowna okładka oraz ten tajemniczy opis... Co znajdziemy w drugim tomie? Czy "Królowa Attolii" jest godną kontynuacją "Złodzieja"? Zapraszam do odkrycia wraz ze mną tajemnic Władczyni...
Gdy Eugenides, Złodziej Eddis, wykradł Dar Hamiatesa, królowa Attolii straciła coś więcej niż tylko mityczny artefakt. Straciła twarz w oczach swoich poddanych. Wszyscy wiedzą, że młody złodziej przechytrzył ją, wymykając się pościgowi. Chcąc odzyskać utraconą reputację i pozycję, królowa Attolii nie cofnie się przed niczym i przyjmie każdą oferowaną jej pomoc...
By dokonać zemsty, gotowa jest poświęcić nawet swój własny kraj.
Eugenides przebywa właśnie w pałacu królowej Attolii, która od kilku miesięcy dąży wszelkimi środkami do celu, którym jest schwytanie Złodzieja. Upokorzona władczyni  posunie się do wszystkiego, aby dociąć swego, zwłaszcza że Złodziej ciągle zostawia jej "znaki" swojej obecności, jak kolczyki, które znajduje pewnego ranka obok łóżka.
Gra toczy się jednak o większą stawkę. Ogromne imperium Medejskie, dąży do zajęcia wszystkich trzech krajów na półwyspie. Eddis szykuje się do wojny, Attolii grożą zamachy ze strony jej baronów, sytuacja w kraju jest więc napięta. Czy rady posuwane jej przez ambasadora Medeii są aby na pewno pomocne?


"Królowa Attolii" napisana jest w przeciwieństwie do "Złodzieja" w formie trzecioosobowej i muszę przyznać, że autorka świetnie poradziła sobie również w tej narracji, a nawet ośmielę się o stwierdzenie, że jest ona lepsza od tej, którą mamy okazję poznać w pierwszej części. Sposób opowiadania nadaje dzięki temu książce ważkości, opisy są wręcz genialne, więc o wiele lepiej da się odczuć powagę wydarzeń rozgrywających się w powieści.

„-Nie czuję się jak bohater. Raczej jak idiota. -Wydaje mi się, że bohaterowie na ogół tak właśnie się czują.”

W drugiej części mamy okazję bliżej poznać tytułową królową Attolii, która okazała się bardzo ciekawą i złożoną postacią. Wątki w książce prowadzone są z kilku punktów widzenia, a jednak trudno się w nich zgubić. Akcja jest czytelna i mimo nagłych zwrotów, nie ma niepotrzebnego zamętu w książce. Autorka, podobnie, jak w "Złodzieju" od samego początku subtelnie podrzuca wskazówki przygotowując nas na finał powieści. Tym razem podjęłam grę i nawet udało mi się co nieco zgadnąć, ale to była tylko cząstka tajemnicy.

Mitologia była obecna również w tym tomie, nawet w większej ilości, co bardzo mnie cieszy. Pojawił się nawet bardzo interesujący mit, jakże adekwatny do sytuacji. Podoba mi się to stopniowe odkrywanie złożoności świata przedstawionego, który wciąż ma dużo do zaoferowania.

Najlepszym wątkiem w książce była niespodziewana... miłość. Książkę czytałam z sercem na dłoni czekając z niecierpliwością na kolejne skrawki informacji. Autorka pogrywa sobie z czytelnikiem tworząc niesamowity klimat, co sprawiło, że pokochałam tą serię. Ten motyw był naprawdę dobrze przemyślany i  świetnie poprowadzony.

Jaka więc jest "Królowa Attolii"? Jest to równocześnie piękna książka ze względu na wątek romantyczny oraz niebanalna, ponieważ autorka pokazuje czytelnikom, do czego może doprowadzić chęć zemsty i jakie są tego konsekwencje. Tom drugi okazał się lepszy od "Złodzieja", co jest nie lada wyczynem, gdyż część pierwsza była naprawdę dobra, dlatego polecam Wam niezwłoczne zabranie się za serię "Złodziej Królowej", aby przeżyć tą niesamowitą przygodę oraz poczuć tą magię podczas lektury.

Ogólna ocena: 9/10.

*cytat pochodzi z pierwszego wydania książki


Seria "Złodziej Królowej":
1. Złodziej  RECENZJA
2. Królowa Attolii
3. The King of Attolia
4. A Conspiracy of Kings





Za możliwość poznania Królowej dziękuję wydawnictwu Ars Machina oraz portalowi Upadli.pl

Recenzja powstała dla portalu Upadli.pl


Podziel się

Top 10 to akcja, przy okazji której na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - wypatruj nowych tematów.
Dziś przyszła pora na... Książki, które chcielibyśmy otrzymać w prezencie!

Dawno nie robiłam rankingu, a że po Waszymi postami z tym tematem pojawią się pytania, które książki ja bym chciała postanowiłam powrócić do Top 10. Miałam zamiar napisać dzisiaj recenzję "Trafnego Wyboru", ale książki nie skończyłam i chyba długo nie skończę, bo się tego po prostu czytać nie da.
Nie przedłużając oto moja lista życzeń:


I tak pewnie w końcu sama sobie kupię te książki, ale można pomarzyć, że ktoś mi jedną z nich ofiaruje. ;)

Obecnie moim największym marzeniem jest książka z serialu "Once upon a time"(moja nowa miłość, wkrótce recenzja), taka jak na obrazku obok, ale pewnie długo nie będzie dostępna, jeżeli wcale, to dlatego chciałabym otrzymać wydaną na podstawie serialu powieść "Once Upon a Time: A Collection of Classic Fairy Tales". Dalej mamy "Bezzmienną"(oraz dalsze części), którą chcę przeczytać odkąd zapoznałam z tomem pierwszym."Zanim zasnę", "Nadciąga burza" chodzi za mną, ale nie może wpaść w moje łapki, oraz inne książki, o których marzę "Wyścig śmierci", "Saga księżycowa Cinder", "Wróżbiarze", "Pierwszy grób po prawej", "Próby Ognia" oraz wielkie i drogie tomisko "Mitologia. Mity i Legendy z Całego Świata".

Jak widać większość z tych książek to nowości, ale cóż zrobić. ;) Czy jakaś z moich propozycji znalazła się w Waszych rankingach lub może również chcielibyście ją otrzymać?

Jak Wam się podoba nowy wystrój bloga? Niektórzy już wyrazili swoją opinię, więc jak widzę czerwień się podoba. :) Zachęcam również do zagłosowania w ankiecie!
Podziel się

Tytuł oryginału: Cirklen
Seria: Engelfors
Tom: 1
Liczba stron: 572
Wydawca: Czarna Owca


Wyobraź sobie, że w Twojej szkole nieznany Ci osobiście chłopak popełnia samobójstwo i to właśnie Ty znajdujesz go zakrwawionego w toalecie. Następnej nocy budzisz się idąc przed ogród. Nie możesz zapanować nad własnym ciałem, które prowadzi Cię w krwistym świetle księżyca w nieznaną stronę. Okazuje się, że nie tylko Ty zostajesz wbrew własnej woli przyciągnięta przez tajemniczą siłę do parku. Znajduje się tam oprócz Ciebie 5 dziewczyn...W jakim celu zostałyście zebrane? Czy ktoś zna odpowiedź?

Głównymi bohaterkami powieści są całkowicie sobie obce dziewczyny, które właśnie rozpoczęły naukę w liceum. Każda z nich jest inna i ma własne życie. Nieznana siła splata ich losy sprawiając, że muszą zacząć ze sobą współpracować, nieważne czy chcą tego, czy nie. Tworzą Krąg, który ma za zadanie(jakżeby inaczej) ocalić świat przed złem. Walka już się rozpoczęła...

Książka napisana jest w narracji trzecioosobowej z punktu widzenia kilku głównych bohaterek. Najwięcej uwagi zostaje poświęcone Minoo, która dla mnie osobiście była dość bezbarwną postacią, a jednak udało mi się nie jednokrotnie wczuć w jej sytuacje. Postacie w książce są całkowicie różnorodne, ale za to jak barwne! Bohaterki są mniej więcej w moim wieku, więc zmagają się z typowymi, dobrze znanymi nastoletnimi problemami. Wielu autorów nie ma odwagi tak odważnie pisać o niektórych kwestiach życia młodzieży, ale tutaj nikt się tego nie wstydził. Autorzy "Kręgu" nie stworzyli więc klitki idealnych i pięknych dziewczyn, ale za to grupę normalnych nastolatek ze sporymi problemami.


Chociaż "Krąg" został napisany przez dwóch autorów w ogóle nie da się tego odczuć. Powieść tworzy bowiem spójną i czytelną całość, nie mamy więc przeskoku z jednego stylu autora na drugi. Książkę czyta się przyjemnie i lekko, nie za szybko, nie za wolno, tak w sam raz, aby ogarnąć wszystkie zawiłości fabuły.

"Krąg" to powieść wciągająca i całkowicie zajmująca myśli. Nie mogłam oderwać się od lektury, ponieważ nawet gdy nie czytałam, to i tak myślami o raz sercem siedziałam w mrocznym, szwedzkim miasteczku Engelfors snując rozważania o życiu bohaterek. Akcja książki skonstruowana jest w taki sposób, że czytelnikowi ciągle towarzyszy napięcie, czasami nawet strach i to denerwujące uczucie, że coś oczywistego nam umknęło. Nie jest tak łatwo odgadnąć sekrety, które skrywa "Krąg".

Książka na długo pozostanie w moich myślach, co do tego nie mam wątpliwości, ponieważ świat wykreowany przez autorów pochłonął mnie bez reszty. Nie spodziewałam się, że książka aż tak mi się spodoba!  Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy, a Wam polecam lekturę tej powieści, ponieważ naprawdę warto! Chcielibyście dołączyć do Kręgu i poznać jego tajemnice? Nie zwlekajcie ani chwili dłużej!




Ogólna ocena: 8/10.

Trylogia Engelfors:
1. Krąg 
2. Ogień
3. Klucz







Zapraszam do obejrzenia mrocznego trailer "Kręgu".
Za książkę serdecznie dziękuję Pani Ani. :) 
Podziel się
Tytuł oryginału: The Thief
Seria: Złodziej Królowej
Tom: 1
Liczba stron: 302
Wydawca: Ars Machina 

„Złodziej” jest pierwszą częścią czterotomowej serii pt. „Złodziej Królowej” autorstwa Megan Whalen Turner. Pierwszy raz spotkałam się z przygodami Eugenidesa przy okazji premiery drugiego tomu w Polsce. „Królowa Attolii” od razu wzbudziła  moje zainteresowanie, więc pragnęłam się z nią zapoznać. Jednak nie chciałam zaczynać kolejnej serii od środka, więc czekałam cierpliwie na możliwość przeczytania tomu pierwszego. Gdy nadarzyła się taka okazja, nie zwlekłam, lecz zabrałam się za lekturę… Co ciekawego skrywa w sobie „Złodziej”?

„Potrafię wykraść wszystko.(…) Z wyjątkiem wykradnięcia siebie z królewskiego więzienia"”

Gen jest złodziejem, który jak twierdzi potrafi wykraść wszystko, a do tego nie omieszka ogłaszać tego przy każdej okazji wszem i wobec. W wyniku przechwałek trafia do królewskiego więzienia, gdzie przykuty łańcuchami ma marne szanse na ucieczkę. Jednak mag , będący królewskim doradcą, potrzebuje złodzieja do wykradnięcia mitycznego artefaktu z sąsiedniego królestwa. Jest to zadanie z pozoru niemożliwe, ponieważ nigdy nie wrócił nikt, kto wcześniej wyruszył w tym samym celu oraz istnienie owej rzecz.  Gen oczywiście nie odmawia i w towarzystwie maga, jego dwóch uczniów i żołnierza wyrusza na niebezpieczną misję mając co do skarbu własne plany.


„Jestem mistrzem ryzykownych posunięć, pomyślałem. Mam w tym taką wprawę, że uważam je za ryzyko zawodowe.”

Powieść jest napisana z punktu widzenia Gena w narracji pierwszoosobowej. Jest to bohater tak sympatyczny, a przy tym sprytny, zabawny i ludzki, że nie da się go nie polubić. W książce mamy oczywiście również inne postacie, które dodatkowo można dobrze poznać, a to dzięki umiejętnemu poprowadzeniu narracji. Autorka starała się nadać każdemu bohaterowi głębi i nie stworzyć z nich tylko tła do głównej postaci.

Akcja książki umiejscowiona jest w krainie wymyślonej przez autorkę, jednak wzorowanej na wyglądzie przede wszystkim starożytnej Grecji oraz basenu śródziemnomorskiego. Powieść zyskała dzięki temu niepowtarzalny klimat, gdzie nie mogło zbraknąć oczywiście mitologii! Nic na to nie poradzę, ale gdy w grę wchodzi mitologia, wszystko inne odchodzi w zapomnienie!

W "Złodzieju" znajdziemy cały panteon bóstw bardzo podobnych do greckich, Momentami aż sama miałam wątpliwości, czy ja przypadkiem nie zapomniałam o jakimś pobocznym bogu? Jest to jednak mitologia wykreowana przez autorkę, co ona sama zaznacza wyraźnie na końcu książki. W powieści są również takie perełki, jak mity o Eugenidesie, który jest, jak się możemy dowiedzieć z lektury, bogiem złodziei, a główny bohater otrzymał po nim imię. Bardzo ciekawy i udany dodatek do fabuły! Autorce doskonale udało się odtworzyć klimat i strukturę starożytnych mitów.

„Jeśli chcesz uchronić coś przed złodziejami, ukryj to dokładnie i strzeż czujnie.”

Kolejną mocną stroną książki są opisy. Dość ciężko wprowadzić je do fabuły, gdy mamy książkę pisaną w narracji pierwszoosobowej, aby nie stworzyć wrażenia sztuczności, ponieważ wiadomo jest, że młody chłopak nie będzie dokładnie opisywał krainy, w której się znajduje i mijanych miejsce, a jednak Turner bardzo dobrze poradziła sobie z opisywaniem krajobrazów i tym podobnych rzeczy, gdyż wprowadzała je np. w dialogach, które mag prowadził ze swoimi uczniami. Drobnym minusem natomiast jest to, że momentami autorka aż za bardzo skupiała się na czynnościach wykonywanych przez głównego bohatera. I tak mogliśmy otrzymać na dwóch stronach dokładny opis rzeczy, które Gen zrobił i oddania każdej myśli, która pojawiła się w jego głowie w tej właśnie chwili, a potem mamy tylko jeden akapit, w którym udało się ująć to wszystko po prostu krócej.

Fabuła jest dobrze skonstruowana, a jednak zawiera w sobie pewną przewidywalność, a momentami wręcz monotonność, jednak w tak małym stopniu, że da się to przełknąć. Autorka bowiem przez całą książkę subtelnie pogrywa z czytelnikiem, wciągając go do zabawy, mającej na celu odgadnięcie zagadki, jaką jest główny bohater, aby pod sam koniec zrzucić na czytelnika bombę.

"Złodziej" to przyjemna i lekka lektura, która zawiera w sobie ciekawą akcję, dobrego, głównego bohatera oraz wspaniałą mitologię. Przepis był dobry, danie wyszło więc świetnie. Polecam Wam zapoznanie się z tą książką, ponieważ naprawdę warto poznać historię, jaką serwuje nam autorka i przeżyć przygodę wraz ze złodziejem. A dodatkowo książki można zakupić w bardzo przystępnej cenie. ;) Już niedługo recenzja drugiego tomu!

Ogólna ocena: 7/10.

Seria "Złodziej Królowej":
1. Złodziej
2. Królowa Attolii
3. The King of Attolia
4. A Conspiracy of Kings


O autorce:

MEGAN WHALEN TURNER to amerykańska pisarka książek fantasy dla dzieci i młodzieży. Najbardziej znana jest ze swojego cyklu o złodzieju Eugenidesie, który fani ochrzcili mianem Złodzieja Królowej.
Autorka uzyskała w 1987 roku tytuł licencjata z literatury angielskiej. Na rynku wydawniczym zadebiutowała w 1996 roku książką Złodziej (ang. The Thief). Od tego czasu jej kolejne pozycje wyczekiwane są przez fanów z nieciepliwością. W 2010 roku na rynek trafiła ostatnia część przygód Eugenidesa, The Conspiracy of Kings (Spisek królów), który trafił m.in. na listę bestsellerów NY Timesa.
Obecnie mieszka w Ohio wraz ze swoim mężem. Mają trzech synów.
Źródło: http://arsmachina.pl/autors/17

Za możliwość towarzyszenia złodziejowi dziękuję wydawnictwu Ars Machina oraz portalowi Upadli.pl

Recenzja powstała dla portalu Upadli.pl


Podziel się
Nowsze posty Starsze posty Strona główna

O mnie

Blogerka. Studentka. Mieszkanka Berlina. Whovian. Slytherin. Cheerleaderka Riordana.
Dowiedz się więcej

“Reading is one of the joys of life, and once you begin, you can't stop, and you've got so many stories to look forward to.”

Benedict Cumberbatch

Znajdź mnie

  • Facebook
  • Instagram
  • Tumblr
  • Youtube

Kontakt

Dowiedz się więcej

Niedługo na blogu

Moja kolekcja Funko popów
Moja przygoda ze Skupszopem
Unboxing ostatniego World of Wizardry
Rick Riordan prezentuje
King of Scars

Polecane

  • W jakiej kolejności czytać książki Ricka Riordana?
    Książki Ricka Riordana są obecne w moim życiu od ponad siedmiu lat. Bez nich prawdopodobnie nie byłoby tego bloga. Zaczęłam czytać se...
  • Streszczenie: Złodziej Pioruna - Rick Riordan
    Cześć, tu Percy. Zostałem przekupiony niebieskimi pączkami, więc oto przybywam, aby powrócić do korzeni i opowiedzieć Wam o początkach mo...
  • Najciekawsze wydania Harry'ego Pottera
    Wygląd książki jest bardzo ważny, choć zapytani o to, mówimy, że nie można oceniać książki po okładce, zwłaszcza gdy bronimy ulubionej powi...
  • Streszczenie "Harry'ego Pottera i przeklętego dziecka" 1/2
    Witam! Wasze piękne oczka Was nie mylą. Poniżej znajdziecie streszczenie pierwszej części scenariusza fan fiction zatytułowanego "...
  • Trudno dostępne książki i ich wznowienia
    Cześć! Życie jest piękne i proste, gdy czyta się głównie świeżutkie premiery książkowe - są dostępne na wyciągnięcie ręki i to w wielu f...
  • W jakiej kolejności czytać książki Philippy Gregory?
    Philippa Gregory to obecnie jedna z najpopularniejszych autorek beletrystyki historycznej (choć pisze również książki czysto historyczn...
  • Szkoła w Niemczech
    Budynek A Dzisiaj będzie trochę inaczej, bardziej prywatnie(?), ponieważ na Waszą prośbę opowiem Wam trochę o mojej szkole, jak to wszys...
  • Książka, a film - trylogia "Więzień labiryntu"
    Ekranizacja „Więźnia labiryntu” ma swoich fanów i przeciwników. Mi oraz mojej siostrze filmy się podobały (jej chyba jeszcze bardziej niż...
  • Pajączek na rowerze - Ewa Nowak
    Liczba stron : 216 Z Oli jest niezłe ziółko. Nie znosi szkoły, a tym bardziej nauki i jest wulkanem energii. Łukasz jest jej przeciwień...
  • Trylogia Grisza - nowelki oraz dodatki
    Amerykańscy autorzy uwielbiają pisać nowelki, czy półtomy do swoich serii - to najlepszy sposób, aby pokazać historię z nowej strony,...

Archiwum

  • ►  2019 (3)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2018 (17)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2017 (42)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (5)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (8)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2016 (120)
    • ►  grudnia (9)
    • ►  listopada (9)
    • ►  października (6)
    • ►  września (9)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (8)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (12)
    • ►  kwietnia (11)
    • ►  marca (10)
    • ►  lutego (13)
    • ►  stycznia (17)
  • ►  2015 (161)
    • ►  grudnia (6)
    • ►  listopada (11)
    • ►  października (10)
    • ►  września (9)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (13)
    • ►  czerwca (15)
    • ►  maja (18)
    • ►  kwietnia (18)
    • ►  marca (18)
    • ►  lutego (18)
    • ►  stycznia (20)
  • ►  2014 (266)
    • ►  grudnia (19)
    • ►  listopada (23)
    • ►  października (26)
    • ►  września (17)
    • ►  sierpnia (21)
    • ►  lipca (20)
    • ►  czerwca (23)
    • ►  maja (12)
    • ►  kwietnia (23)
    • ►  marca (26)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (28)
  • ►  2013 (270)
    • ►  grudnia (23)
    • ►  listopada (19)
    • ►  października (23)
    • ►  września (21)
    • ►  sierpnia (21)
    • ►  lipca (20)
    • ►  czerwca (22)
    • ►  maja (29)
    • ►  kwietnia (22)
    • ►  marca (31)
    • ►  lutego (20)
    • ►  stycznia (19)
  • ▼  2012 (135)
    • ▼  grudnia (11)
      • "Biała jak mleko, czerwona jak krew" Alessandro D'...
      • Mały konkurs
      • "Trafny Wybór" J.K. Rowling
      • Zdobycze grudniowe
      • "Ciemno" Kamila Całka
      • Pisarskie pytanie: Postać żeńska w powieściach dla...
      • "Fałszywa nuta" Gordon Korman
      • "Znak Ateny" Rick Riordan
      • "Żelazny Cierń" Caitlin Kittredge
      • Liebster Blog
      • Zdobycze listopadowe
    • ►  listopada (12)
      • Podsumowanie listopada
      • PRZEDPREMIEROWO: "Gorączka" Dee Shulman
      • "Erynie" Marek Krajewski
      • "Drzazga" Ewa Nowak
      • "Królowa Attolii" Megan Whalen Turner
      • Top 10:Książki, które chcielibyśmy otrzymać w prez...
      • "Krąg" Mats Strandberg, Sara Bergmark Elfgren
      • "Złodziej" Megan Whalen Turner
    • ►  października (15)
    • ►  września (12)
    • ►  sierpnia (12)
    • ►  lipca (11)
    • ►  czerwca (15)
    • ►  maja (12)
    • ►  kwietnia (12)
    • ►  marca (11)
    • ►  lutego (9)
    • ►  stycznia (3)

Ulubione

  • Mirabelka
    Rzeczy, których wciąż nie rozumiem w k-popie
    3 dni temu
  • Gosiarella
    Horrory dla nastolatków
    1 tydzień temu
  • Patrycja W.
    Wyzwanie filmowe na 2023
    2 miesiące temu
  • eM
    Zagraniczne zapowiedzi: czerwiec, lipiec 2022
    8 miesięcy temu
  • Korvo
    Premiera: Mindf*ck - Christopher Wylie
    2 lata temu
  • Patrycja
    Tajemnice "Lasu na granicy światów" Holly Black [Premiera]
    2 lata temu
  • Blair Blake
    Na skraju złowrogiego Boru, albo Wybrana Naomi Novik
    3 lata temu
  • Abigail
    Kryminał kulinarno-muzyczny
    3 lata temu
  • Harry Potter Kolekcja
    Regulamin konkursu "Twój Simon"
    4 lata temu
  • Julia
    Małe rzeczy, bez których sobie nie radzę
    6 lat temu
  • Alicja
    Lair of Dreams
    7 lat temu
  • Wydawnictwo Jaguar
    Cena sztywna jak trup
    7 lat temu
Pokaż 5 Pokaż wszystko

Deviantart

Dziękuję za zrobienie pięknego logo!
Wszystkie komentarze zawierające linki są moderowane.

Obsługiwane przez usługę Blogger.

WAŻNE

Wszystkie opinie i recenzje zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa i nie wyrażam zgody nakopiowanie całości lub ich fragmentów bez mojej wiedzy i zgody (na podstawie Dz.U.1994 nr 24 poz. 83, Ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

Licznik odwiedzin

Obserwatorzy

Copyright © 2012 Sophie & Bucherwelt