Arthur Conan Doyle

Sir Arthur Conan Doyle (ur. 22 maja 1859 w Edynburgu, zm. 7 lipca 1930 w Crowborough) jest nawet nie jednym z najpopularniejszych pisarzy powieści detektywistycznych, jest on czołowym przedstawicielem, marką tego gatunku można powiedzieć. Ten człowiek stworzył Sherlocka Holmesa, lecz nie tylko. Sir Arthur był z wykształcenia lekarzem oraz w późniejszych latach spirytystą. Nie będę Was zanudzać szczegółami z jego życia, wszystko możecie sobie przeczytać np. na Wikipedii.

Sherlock Holmes powstał... z powodu niedostatku pieniędzy. Autor pracował jako lekarz, ale postanowił sobie dorobić i zaczął pisać opowiadania detektywistyczne. Pierwszym z nich było "Studium w szarłacie", gdzie ówcześni czytelnicy mieli okazję po raz pierwszy zetknąć się z obecnie najsławniejszym detektywem świata. Wiele krótszych historii było najpierw publikowanych w gazetach, a następnie zebranych w zbiory opowiadań.

Pierwowzorem Sherlocka Holmesa był pewien doktor Joseph Bell - królewski lekarz z Edynburga. Arthur znał go bardzo dobrze, ponieważ był jego studentem. Doktor Bell słynął z niesamowitego talentu do dedukcji. Potrafił postawić bezbłędnie diagnozę na podstawie krótkiej obserwacji, a w czasie badania, tak przy okazji umiał określić zajęcie, a nawet miejsce zamieszkania pacjenta widzianego pierwszy raz w życiu, bez sprawdzania kart oczywiście.

Niestety Sherlock Holmes przyćmił wszystkie inne książki Sir Doyle'a, który postanowił go uśmiercić. Jest jednak dowód na to, że w 1893 roku powstał prawdopodobnie pierwszy fandom świata, który miał niesamowitą siłę perswazji, ponieważ Sherlock wrócił do żywych prawie dziesięć lat później. Gdyby to działało dzisiaj...

Oto kilka najsławniejszych pozycji z bibliografii autora:
-Studium w szkarłacie
-Znak czterech
-Pies Baskerville'ów
-Dolina trwogi
-Przygody Sherlocka Holmesa
-Wspomnienia Sherlocka Holmesa
-Powrót Sherlocka Holmesa
-Jego ostatni ukłon
-Kroniki Sherlocka Holmesa
-Zaginiony świat
-TrujÄ…ce pasmo
-Biała Kompania
-Przygody brygadiera Gerarda

Choć, jak możecie zobaczyć tutaj jest ich wiele, wieeeeele więcej. Sir Arthur zdecydowanie nie próżnował.

Czytaliście jakąś powieść spod pióra tego autora?

Sophie di Angelo

7 komentarzy:

  1. Uwielbiam Holmsa. Każda książka z nim w roli głównej jest arcydziełem.
    Ciekawe czy fandom Sherlocka byłby większy niż fandom Biebiera :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię Sherlocka Holmesa :) Czytałam i mam na swojej półce "Zagadki Sherlocka Holmesa"

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja niestety jeszcze nie miałem okazji się zapoznać z żadną jego książką, aż wstyd mi się przyznać. Ale na pewno to nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety, ale nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością Sir. Doyle'a, ale oczywiście mam, jak na razie tylko Holmesa w planach :") Prędzej czy później na pewno przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Udało mi się kupić książkę ze wszystkimi częściami Holmesa w jednym tomie :P
    Książka już przeczytana leży na półce i próbuję zachęcić rodzinę aby też przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie czytałam, ale mam w planach ;) Zaintrygowała mnie kiedyś komiksowa adaptacja "Psa Baskerville'ów" w podręczniku do angielskiego :D Może uda mi się kiedyś upolować "Przygody Sherlocka Holmesa... z angielskim!" - taka forma podręcznika zapowiada się interesująco ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo