3 x Quick

Ósmy października - to na pewno nie jest typowa środa! Dzisiaj premiera trzech powieści Matthew Quicka, dwóch całkowicie nowych - "Wybacz mi, Leonardzie" oraz "Prawie jak gwiazda rocka" - oraz jednej w nowym wydaniu - "Niezbędnik obserwatorów gwiazd". Jeszcze nie tak dawno rządziła moda na antyutopijne/utopijne powieści; inne ekranizacje ciężko teraz znaleźć w kinie, ale najpierw pojawiła się jedna książka... Potem kolejne tytuły YA wychodziły na polskim rynku i cieszyły się coraz większą popularnością. Wraz z premierą filmu "Gwiazd naszych wina" ugruntowały swoją pozycję, a ja naprawdę nie mam nic przeciwko. Równie chętnie sięgam teraz po young-adult fiction, co po fantastykę i za każdym razem znajduję coś zupełnie nowego.
Nie ukrywam, że czytając "Prawie jak gwiazda rocka" (recenzja) miałam często łzy w oczach. Początek tej opowieści w ogóle nie przygotował mnie na taki rozwój sytuacji... Niesamowicie do mnie trafiła ta historia oraz jej bohaterowie z krwi i kości. Nie możecie przegapić tej premiery! Sprawdźcie już teraz

OPIS: Siedemnastoletnia Amber Appleton mieszka w szkolnym autobusie z matką i psem. Traci grunt pod nogami, ale nie nadzieję. Należy do Federacji Fantastycznych Fanatyków Franksa, trenuje Chrystusowe Diwy z Korei i toczy zaciętą walkę z Joan Sędziwą. Myśli pozytywnie i zaraża innych swoją energią. Jest prawie jak gwiazda rocka. Bez kitu!

"Wybacz mi, Leonardzie" (recenzja) mierzy się z poważnym tematem, dlatego opowieść ta od początku ma swój specyficzny, mroczny klimat. Łatwo w nim zatonąć. A przerwy w postaci 'listów z przyszłości' nadają historii dodatkowo ciekawego smaczku. Swój egzemplarz możecie zdobyć tutaj!

OPIS: Leonard Peacock kończy osiemnaście lat. Z tej okazji szykuje prezenty dla przyjaciół, goli głowę na łyso i zabiera do szkoły pistolet… Tego dnia zamierza rozliczyć się z przeszłością i dorosłymi, którzy go nie rozumieją. W świecie Leonarda nie ma miejsca na kompromisy, wszystko jest albo czarne, albo białe. Jak w starych filmach z Humphreyem Bogartem... Pif-paf!
"Niezbędnik obserwatorów gwiazd" (recenzja) to opowieść, która różni się trochę od pozostałych dwóch, ponieważ tutaj autor skupił się na różnych rodzajach miłości - przyjacielskiej, rodzinnej oraz... romantycznej. Jednak nie wszystko idzie tak z płatka, zwłaszcza gdy mieszka się w dzielnicy Baltimore rządzonej przez mafię. Nowe wydanie można zdobyć pod tym linkiem. :)

OPIS: Finley niewiele mówi. Odzywa się tylko wtedy, gdy musi. Kocha dwie rzeczy. Pierwsza z nich to koszykówka – jest rozgrywającym w szkolnej drużynie. Druga natomiast – patrzenie w gwiazdy z Erin. Obie pozwalają mu zapomnieć o problemach, od których stara się uciec.
Pewnego dnia trener zwraca się do niego z nietypową prośbą…

Nie ukrywam, że miałam pewne obawy sięgając po te pozycje, ale każda mnie zaskoczyła czymś zupełnie innym oraz zdobyła moje serce. U mnie Matthew Quick jest Johnem Greenem, którego wszyscy uwielbiają za życiowe powieści, a do którego twórczości, choć w podobnym klimacie, nie udało mi się dotąd przekonać. Niektóre historie są po prostu lepsze! Zdecydowanie najbardziej spodobała mi się "Prawie jak gwiazda rocka", ale pozostałe dwie książki pulsują się zaraz za nią. A do tego to jak prezentują się na żywo... Byłam zaskoczona tym designem, ale gdy tylko trzymałam je już w rękach, to nie mogłam wyjść z zachwytu!

Trzy książki autorstwa Matthew Quicka są dla mnie również szczególne z jeszcze jednego powodu...
Zostałam poproszona o zapoznanie się z tymi tytułami i napisanie do nich rekomendacji. (Taaaak, zauważyłam, że jest błąd w adresie...) Wszystko zależało oczywiście od tego, czy w ogóle przypadną mi do gustu... I pochłaniając kolejne strony wiedziałam, że tak będzie. Zdecydowaniem polecam Wam zapoznanie się z tymi książkami! W przyszłym roku młodzieżowa kolekcja powiększy się o kolejne trzy tytuły, a ja już nie mogę się doczekać!

Sophie di Angelo

Zobacz również