Wyspa sześciu pierścieni - Olis Nari Lang

Seria: Atlanci
Tom: 2/???
Liczba stron: 505
Wydawca: Azyl
"Wyspa sześciu pierścieniu" to długo oczekiwana kontynuacja sagi Atlanci. Zakończenie tajemniczego i pełnego niedopowiedzeń "Kakrachana" zostawiło czytelników z szeroko otwartymi oczami i chęcią, jak najszybszego poznania dalszych losów Dalemy. Wreszcie jest to możliwe!

Dalema dociera do Atlantydy, gdzie - jak sądziła - od zawsze było jej miejsce. Dla ludzi ze swojej koloni jest Wybrańcem, lecz dla mieszkańców Wyspy Sześciu Pierścieni jest tylko prymitywnym intruzem. Jednak rządzący i jego najbliżsi doradcy okazują jej niezwykłe względy. Dalema zanurza się coraz głębiej w świat, który pokazuje jej prawdę o Atlantach. Wcale nie są wszechmocni i mają swoje sekrety - o wiele poważniejsze niż cokolwiek, z czym miała do tej pory do czynienia.

Atlantyda od zawsze niesamowicie mnie intrygowała. Pojawiła się w historii już wiele wieków temu i od tego czasu intrygowała ludzi, co zaowocowało powstaniem tak wielu utopii - wizji zamkniętych wysp, gdzie wszystko było idealne. Inni pisarze zaczęli tworzyć własne historie - próbując odkryć sekrety Atlantydy. Pojawiały się historie lepsze, a i te mniej ciekawe. Na szczęście Polka może się pochwalić opowieścią, która oferuje czytelnikowi naprawdę wiele.

"Kakrachan" nie był najłatwiejszą lekturą. Wkroczyliśmy w tajemniczy świat, który rządził się własnymi prawami, a czytelnik mógł tylko dowiedzieć się jakimi, gdy uważnie obserwował otoczenie. Pojawiło się wiele specyficznych określeń, wydarzeń i otrzymaliśmy wiele trudnych pytań i prawie żadnych odpowiedzi. Ponownie spotkanie ze światem Atlantów przebiegło o wiele łatwiej, choć naprawdę chętnie wspomagałbym się słowniczkiem wyjaśniającym nowe słowa. Książkę czytało mi się wspaniale - mimo tego, że ma niewielki format i jest dzięki temu solidniejsza. Gdy już odnalazłam się w tej historii, przypomniałam sobie najważniejsze wydarzenia, to kolejne strony znikały, jak zaczarowane, a to dla mnie wielka zaleta. Lubię, gdy mogę czytać swoim tempem i nie gubić się w wydarzeniach.

W "Wyspie sześciu pierścieni" akcja się zagęszcza i ciągle idzie w zupełnie niespodziewanym kierunku. Dostajemy odpowiedzi, kojarzymy i łączymy coraz większe elementy układanki. Jedyne, co jest potrzebne, to chęć podjęcia rozgrywki. Dalema to interesująca postać; nie zawsze dawała się lubić, a przynajmniej tak było w moim przypadku. Żałuję tylko, że jej myśli były zaznaczane dokładnie tak samo, jak wypowiedź, więc często było to mylące. Nie zmienia to jednak faktu, że zapałałam do niej prawdziwą sympatią. Nie mogłam wyjść ze zdziwienia, jak bardzo mogła się ona zmienić w tak krótkim czasie. Czytelnik miał możliwość obserwowania tego na kolejnych tomach; to było takie naturalne, a jak wiadomo, to prawdziwość sprawdza się najlepiej, ponieważ wtedy czytelnik nie neguje sytuacji, lecz widzi, że tak właśnie mogłaby potoczyć się ta opowieść.

"Wyspa sześciu pierścieni" jest naprawdę udaną kontynuacją, a ja już nie mogę się doczekać, aby poznać dalsze losy Dalemy, ponieważ zakończenia obu tomów są bardzo mocne oraz emocjonujące i w tym przypadku nie zamyka się po prostu książki po skończonej lekturze i bierze się za kolejną; zamyka się ją z głową pełną przemyśleń i miłym uczuciem, jakie pojawia się po przeczytaniu dobrej powieści i oznacza również nadzieję na kolejną, równie udaną.

Ocena: 7/10.

Sophie di Angelo

5 komentarzy:

  1. Chciałbym przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam bajkę o Atlantydzie! Ale o tych książkach nawet nie słyszałam

    OdpowiedzUsuń
  3. Już jest w mojej bibliotece tom 1 i 2 - teraz tylko upolować, wypożyczyć i przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam drugi tom w swojej biblioteczce i już nie mogę się doczekać, kiedy zacznę go czytać! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba przegapiłam całkiem dobrą sagę. Jeśli znajdę chwilę, to chętnie przeczytam :) Być może przekonam się do czytania polskich autorów :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo