Pakt złodziejki - Ari Marmell

Powieści, w których autorzy kreują cały wszechświat od zera, są w pewien sposób od razu o wiele bardziej interesujące. Oczywiście lubimy czytać o śledztwach na ulicach Londynu, którymi możemy się potem przejść, ale jeszcze bardziej podoba nam się okrywanie nowych miejsc, o których słyszymy pierwszy raz w życiu... Tak właśnie będzie przy okazji lektury "Paktu Złodziejki".

Adrienne Satti miała wszystko: kochającego opiekuna, pieniądze, wspaniałe towarzystwo, ale równie nagle straciła grunt pod nogami i od tej pory żyje na ulicy nazywając się Postrzeloną. Musi sama zadbać o siebie i swojego boga, gdy po piętach drepcze jej nie tylko straż miejska, ale również tajemnicze i na pewno nie ludzkie siły... 

"Pakt Złodziejki" napisany jest podobnie, jak drugi tom serii "Delirium". Mamy rozdział, który przedstawia nam sytuacje sprzed kilku lat oraz kolejny prezentujący obecne wydarzenia. Dzięki temu historia nie nuży czytelnika, a kolejne strony umykają w zastraszającym tempie. Ari Marmell bardzo zręcznie potrafił kończyć kolejne rozdziały, aby rozbudzić ciekawość czytelnika i przykuć jego uwagę, a nie można niestety powiedzieć, aby wszystkim autorom to wychodziło...

Świat zaprezentowany w "Pakcie Złodziejki" jest intrygujący. Wiele bogów, specjalny kościół, a do tego osadzony w czasach średniowiecza... Szkoda tylko, że nasza narratorka nie strzępi języka na wyjaśnienia. Z każdym rozdziałem byłam coraz bardziej ciekawa i czekałam na wyjaśnienia, a było ich bardzo niewiele. Zresztą nie pierwszy raz. Nie wiem, czy pokazuje to, że autor nie do końca miał na wszystko koncepcje, czy może wyjaśni się trochę więcej w kolejnych tomach... W każdym razie pod tym względem nie do końca byłam zadowolona.

Fabuła powieści zapowiadała się bardzo ciekawe. Tajemnicze siły, zło czające się w powietrzu, bogowie, którzy byli w to bardziej niż zamieszani... Wszystko to przygotowywało czytelnika na spektakularny finał, ale niestety przeszedł on jakoś bez echa. Autor zaserwował nam kilka niespodzianek, a jedna była szczególnie porażająca oraz nie kreował na siłę romansów, co mu się bardzo chwali, jednak... nie było to szczególnie poruszające.

"Pakt Złodziejki" jest powieścią lekką i odprężającą; idealną więc na lato, ponieważ mimo wszystko nie zapada szczególnie w pamięć i nie zaprząta myśli na dłużej. Można miło spędzić czas na lekturze, ale nie trzeba przy tym szczególnie dumać nad treścią, gdyż wystarczy się wczuć, a lektura będzie szła jak z płatka. 

Ocena: 7/10.

Tytuł oryginału: Thief's Covenant
Tom: 1
Liczba stron: 367
Wydawca: Fabryka Słów

Sophie di Angelo

9 komentarzy:

  1. Porównanie do "Pandemonium" Lauren Oliver bardzo mnie zachęciło. Szkoda, że autor mało rzeczy wyjaśnia. Ale mimo wszystko chcę przeczytać. Recenzja jak zwykle świetna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama nie wiem co sądzić o tej książce. Ocena końcowa wydaje mi się bardzo wysoka jak na taką recenzję :) Jeżeli książka nie pozostaje w pamięci i nie ma wyjaśnień tak wielu intrygujących spraw, to nie wiem, czy chciałabym ją przeczytać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? :) Zdarza mi się tak pisać. :) Nie odebrałam jej źle. Lekka, miła, szybko do zapomnienia.

      Usuń
  3. Książka z opisu przypomina mi nieco "Sektę zabójców", którą po prostu kocham, bo jest fantastyczna. Jednak przeciętniaczków mam już na półkach wystarczająco wiele by dokupić kolejny. Tym bardziej, że jestem już po lekturze czegoś w sumie podobnego ale za to o wiele ciekawszego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym przeczytała <3
    Pozdrawiam cieplutko :*:]

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurczę, zachęciłaś mnie recenzją i teraz mam ochotę przeczytać tę książkę. A ostatnio wydatków tak dużo... :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna okładka ;) Czuję się zachęcona.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam w zwyczaju codziennie siadać i czytać recenzje książek. I właśnie przed chwilą czytałam recenzję tej samej książki. A co najlepsze autorka recenzji ocenia ją również na 7. Ta książka bardzo mnie fascynuje. Gdy ją pierwszy raz zobaczyłam, powiedziałam, że muszę ją mieć. Jak na razie nie udało mi się jej kupić, ale zrobię to na pewno.
    Pozdrawiam :)

    wswieciewyobraznielfik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Z miłą chęcią sięgnę po książkę gdy tylko nadarzy się ku temu okazja. Bardzo lubię takie klimaty :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo