
Grać w to nauczył Pollyannę tata, który niedawno zmarł. Dziewczynka trafia pod opiekę jedynej krewnej - ciotki Polly - będącej oschłą i despotyczną osobą. Nie tak łatwo złamać jednak ducha tej energicznej dziewczynki. Stara się ona ze wszystkich sił dostrzegać w każdej przytrafiającej się jej sytuacji dobrą stronę i postanawia nauczyć tej gry innych.
Już sama inicjatywa wydawnictwa Egmont przykuła moją uwagę. Książki, które mają ponad wiek (lub równo sto lat w przypadku "Pollyanny") zostają ponownie wydane w Polsce w nowej serii nazwanej Romantyczna i z pewnością są warte przeczytania! Nie tylko nowoczesna literatura zasługuje na zainteresowanie, ile perełek zostało napisanych dziesięciolecia temu i wciąż czekają na odkrycie przez współczesnych czytelników! Niedawno zostały wydane dwie takie książki "Błękitny zamek" oraz właśnie "Pollyanna".
Serce rośnie przy czytaniu tej powieści. Autorka bardzo umiejętnie stworzyła słodko-gorzką powieść, przy której można płakać z powodu najróżniejszych emocji targających czytelnikiem i to nie raz. Zachowany realizm sprawia, że nie jest trudno wczuć się w książkę i uwierzyć, że w tej grze naprawdę można brać udział i to w prawdziwym życiu. Szkoda, że ta powieść nie jest dłuższa, ciężko było mi tak szybko pożegnać się z Pollyanną.
Historia tej rezolutniej dziewczynki to jedna z najpiękniejszych książek, jakie czytałam. Nie spodziewałam się, że może ona być aż tak wciągająca i wzruszająca do głębi. Gdy już zaczęłam czytać, trudno było mi oderwać się od tej powieści i nie przeszkadzało mi nawet to, że siedzę na mrozie. Nie zwracałam przez tych kilka cudownych godzin uwagi na swoje otoczenie i nawet po skończeniu lektury nie mogłam przestać o niej myśleć. "Pollyannę" określiłabym trzema słowami: balsam dla duszy i uważam, że bezsprzecznie powinna ona znaleźć się na liście BBC książek, które każdy człowiek na ziemi powinien przeczytać. Polecam z całego serca!
Ogólna ocena: 9/10.
Seria: Romantyczna
Tom: 1/2
Liczba stron: 270
Seria "Romantyczna"
1. Pollyanna
2. Pollyanna dorasta
Kocham "Pollyannę", a moim ulubionym bohaterem jest pan Pendleton:) Każda dziewczynka powinna się wychowywać na książkach tego typu:)
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na tą książkę!
OdpowiedzUsuńTo wydanie jest przepiękne i mam chęć ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńNa listę BBC? Aż tak? Kurczę, chętnie sprawdzę, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńAż tak. :D Piękna, edukacyjna książeczka. :)
UsuńJedna z książek mojego dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńNabieram coraz większej ochoty na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńRównież miałam niedawno okazję czytać ją ponownie i to jedna z tych lektur, przy których czytelnik sam uśmiecha się do kartek! :3 Tak jak napisałaś - aż serce przy niej rośnie!
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych książek ♥ Przeczytałam ją chyba piętnaście razy. Może czas odświeżyć? :)
OdpowiedzUsuńKocham Polyanne. Pamiętam jak odkryłam jej przygody gdy byłam jeszcze w klasie 1-3 albo 4 :-) Znałam te dwie książki niemal na pamięć.
OdpowiedzUsuńMam w planach i po Twojej recenzji nastawiam się na wspaniałą lekturę :)
OdpowiedzUsuńUlubiona książka mojej mamy! :) ja niestety oglądałam tylko film :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Pollyannę, mam oba tomy w domu i czasem do niej wracam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę! Pierwszy tom dostałam dawno temu, gdyż załączony był do 'Dziennika Zachodniego' i przypomniałam sobie o niej niedawno. Jest świetna, Pollyanna bardzo kojarzy mi się z Anią z Zielonego wzgórza.
OdpowiedzUsuń