Seria: Kroniki Tempusu
Tom: 1
Liczba stron: 292
Wydawnictwo: Dreams
Epoka wiktoriańska jest uważana za jedną z najświetniejszych w w historii Wielkiej Brytanii. Był to czas, gdy państwo to było u szczytu potęgi imperialnej i powiadano, że tam "słońce nigdy nie zachodzi". W okresie panowania królowej Wiktorii otworzono także pierwszą na świecie wystawę, zwaną "Wielką Wystawą" na terenie Hyde Parku, która zmieniła sposób, w jaki świat patrzył na mocarstwo brytyjskie. Jednak pod maską sukcesów i bogactwa ukryło się ogromne zagrożenie, które może dosięgnąć samej Królowej, jeżeli nie zostanie powstrzymane na czas...
Nastoletnia mieszkanka Nowego Jorku, Katie, ma od pewnego czasu dziwne wizje. Tylko jej oczom ukazują się ludzie, który bezskutecznie próbują nawiązać z nią kontakt. Te urojenia są jednak niegroźne, do czasu, gdy widzi ona morderstwo kobiety. Tego samego dnia zasypia pod łóżkiem w swoim domu, a budzi się... pod chińską kanapą w Pałacu Buckingham. Jest XIX wiek.
"-Czy przyszłaś, żeby zabić moją mamę?
-Jak to, zabić Twoją mamę?
-No, czy jesteś zamachowcem? Bo inaczej po co byś się chowała pod kanapę?"
Królowa z rodziną jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Po tajnych przejściach krążą zamachowcy, na mrocznych, oświetlonych gazowymi latarniami ulicach Londynu czają się podejrzane postaci. A, jakby tego było mało, Katie nie jest jedynym podróżnikiem w czasie…
Podróże w czasie to częsty temat przewodni książek lub filmów. Każdy pisarz ma własną wizję odnośnie tego, jak one wyglądają, w jaki sposób przebiegają i kto może zostać takim wybranym podróżnikiem. Spotkałam się z wieloma ciekawymi pomysłami, ale przyznam się, że K. A. S. Quinn zakasowała je wszystkie. Dlaczego? Otóż Katie może przemieszać się w historii dzięki... książkom! Zaskoczeni? Zawsze uważałam, że lektury to swojego typu 'portal' do innego świata, że dzięki czytaniu można podróżować w czasie, ale była to tylko przenośnia, którą autorka wprowadziła w życie i to z sukcesem!
"-Fajnie jest czytać, Katisiu - powiedział kiedyś jej ojciec- ale dlaczego aż tyle?
-Bo to jest, jak wyruszanie w podróż(...). Jakbym naprawdę gdzieś jechała. Przenoszę się, podróżuję w głowie, sama jedna. Wszystko zależy ode mnie. Czasami spotykam nowych przyjaciół- nie tylko osoby z książki, ale także tego, kto ją napisał i poznaję ich historię i..."
Katie, to młoda bohaterka, która jednak szybko zyskała moją sympatię, ponieważ jak mówi cytat z książki "dziewczyna była nie tylko molem książkowym, ale molem o wyjątkowo patologicznych upodobaniach"*, jak widać narodziło się tutaj pokrewieństwo dusz. Autorka bardzo umiejętnie stworzyła postacie trójki głównych bohaterów, które, jak na dzieci przystało nie zachowywały się jak dorośli ludzie oraz nie wygłaszały filozoficznych dysput. Powieść zyskała dzięki temu na naturalności, której czasami w tego typu książkach brakuje...
Autorka była bardzo dobrze przygotowana do tematu od strony historycznej. Zachowała obowiązujące konwenanse i świetnie przedstawiła Anglię, a w szczególności życie królewskiego dziecka w czasach epoki Wiktoriańskiej. Książka jest swego rodzaju skarbnicą wiedzy na temat tego okresu, a do tego K. A. S. Quinn tak sprawie wplotła informacje w fabułę, że czytelnik łatwo może się wczuć i nie bywa to nużące. Jedynym minusem są dla mnie powtórzenie dotyczące nie tyle faktów, ile słów. W jednym zdaniu może pojawić się z trzy razy to samo określenie, co bywało dość irytujące na początku, ale gdy już się wciągnie w lekturę, to jest praktycznie niezauważalne.
Historia stworzona przez pisarkę jest sama w sobie bardzo ciekawa, jednak już od początku pozostawiała ona czytelnikowi subtelne sygnały tego, że nie wszystko jest takie proste, jak się wydaje. K. A. S. Quinn wykreowała w powieści osobliwy wątek fantastyczny, który streściła w właściwie jednej rozmowie i nadal jestem dość zagubiona. Pomysł jest obiecujące, ale wydaje mi się, że nie do końca dopracowany, więc tym bardziej ciekawi mnie, jak rozwinie się w kolejnych tomach!
"Królowa musi umrzeć" to interesująca i pięknie wydana książka, którą każdy miłośnik podróży w czasie i/lub epoki wiktoriańskiej powinien mieć na swojej półce. Powieść czyta się szybko oraz bardzo przyjemnie, ponieważ zawiera ona wiele irygujących, niebanalnych wątków, a główną bohaterkę łączy z nami wielka miłość do czytania. :)
God Save the Queen!
Ogólna ocena: 8/10.
Za możliwość podróży w czasie dziękuję wydawnictwu Dreams!
Jeżeli tylko zobaczę tą ksiązkę kupie/wypożyczę cokolwiek! :) Uwielbiam powieści opowiadające, nawet z przymróżeniem oka o epoce wiktoriańskiej ! :) a Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie do tego przekonała :)
OdpowiedzUsuńCzytałabymm :3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mam tę książkę na półce, bo to już druga pozytywna recenzja o niej :) Pasjonuję się Anglią i epoką wiktoriańską, a podróże w czasie to jeden z moich ulubionych wątków, jakie napatoczyły się w literaturze, więc ta książka to dla mnie niezła gratka :) Mam nadzieję, że spodoba mi się tak jak Tobie!
OdpowiedzUsuńWydawało mi się, że to będzie czytadło dla młodszych ale widzę, że warto dać jej szanse ;)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się takich młodych bohaterów, ale bynajmniej nie jest to dziecinna książka. :)
UsuńTeraz rozpoczął się szał na podróże w czasie... Rety. Widzę, że polecasz, ale chyba jednak wolę dokończyć trylogie Czasu, a z tą dać sobie spokój. Tyle mam do przeczytania. Jeśli już to w dalekiej przyszłości.
OdpowiedzUsuńMarzy mi się ta książka, ponieważ łączy w sobie wszystko to co uwielbiam!
OdpowiedzUsuńzapowiada się interesująca lektura :D
OdpowiedzUsuńCzemu nie, mogłoby mi się spodobać :) Ta ostatnia okładka zdecydowanie najładniejsza.
OdpowiedzUsuńA mi się podoba ta druga najbardziej. :D
Usuńdla mnie druga jest nieco zbyt cukierkowata :P wybacz ;]
Usuńnajładniejsza w moich oczach jest jednak pierwsza :)
ps. przez pomyłkę ten komentarz wpisałam wyżej :/
Bywam cukierkowa. :)
UsuńJuż usunęłam tamten wyżej. ^^
Wyd. Dreams ma coraz lepsze ksiązki :) Coś czuję, ze bohaterkę bardzo bym polubiła. Cóż czs się zapoznać :3
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale mnie ta okładka osobiście zniechęca o! Jednak mnie zachęciłaś... więc, może kiedyś sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją mieć! Twoja recenzja umocniła mnie tylko w przekoaniu, że warto! Chciałam jeszcze zauważyć, że okładka polskiego wydania jest oszałamiająca! Za to te zagraniczne jakieś takie nijakie...
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę dorwać książkę w swoje ręce :D
OdpowiedzUsuńTeraz to dopiero nie mogę się doczekać ;D
OdpowiedzUsuńMyślę, że i mnie oczaruje a powieść
Czuję się zachęcona książką, czemu nie:))
OdpowiedzUsuń