Pisarskie pytanie to akcja, której kolejne edycje będą się pojawiać co dwa tygodnie na moim blogu. Dwa razy w miesiącu będzie pojawiał się temat i odpowiednie do niego pytania, które mają na celu wybadanie gustu molów książkowych odnośnie różnych fenomenów pojawiających się w literaturze.
Pisarskie pytanie jest moim autorskim pomysłem, ponieważ jako autor powstającej książki chce się dowiedzieć co lubią, kochają lub nienawidzą czytelnicy.
Pierwszy temat to sprawa właściwie podstawowa: narracja. Jest to słowne przedstawienie wydarzeń w utworze literackim.
W książkach zawsze spotykamy narratora, pierwszoosobowego lub trzecioosobowego, przy czym ten ostatni może być wszechwiedzący, ukryty, autorski itd. W ankiecie, która wisiała na moim blogu od jakiegoś czasu, zdecydowana większość wybrała narrację pierwszoosobową ( 64%), co nie powiem mnie zdziwiło, ponieważ niejednokrotnie spotkałam się z opinią, że taka narracja jest "prosta i banalna do napisania". Wy chyba, tak nie sądzicie, prawda?
Pierwszoosobową narrację spotkamy w naprawdę ogromnej ilości utworów. Pojawia się często w książkach typu paranormal romance, gdzie wychodzi czasem lepiej, czasem gorzej. Jednym z lepszych przykładów, jest narracja w serii "Żelazny Dwór" i w "Trylogii Czasu". Za to narracja(i narratorka) "Domu Nocy" może przyprawić o spory ból głowy, co spotkało mnie również przy czytaniu "Dotyku Julii", narracja wyszła ociężale i dość sztucznie, a przy wampirzycy Zoey po prostu ogłupiająco.
Uwielbiam narrację w serii "Jutro", pomysł na wykonanie jest niesamowity! Tak samo ma się sprawa przy "Kronikach rodu Kane", gdzie przyjemni narratorzy są "nagrani na taśmie".
Piękne narracje znajdziemy również w książkach Rosamund Lupton, w "Siostrze" i "Potem".
Jednak dość ciężko przyzwyczaić się do narracji pierwszoosobowej w trybie teraźniejszym, jak to było w przypadku "Igrzysk Śmierci".
Różnych przykładów jest naprawdę wiele.
Narracja trzecioosobowa jest określana, jako "cięższa" do napisania, ale jak ktoś umie pisać to i z tym problemem da sobie radę. Przykładem może być Rick Riordan, który napisał serię o Percym Jacksonie w pierwszoosobowej narracji, by w kolejnej serii "Olimpijscy Herosi" dać narratora w trzeciej osobie. W obu przypadkach wyszło świetnie.
Moje ulubione narracje trzecioosobowe wychodzą między innymi spod pióra Michaela Granta, (GONE i BZRK), Dan Brown(Kod Leonarda da Vinci również doskonale sobie radzi z tym typem narracji, kolejny jest G.R.R Martin("Pieśń Lodu i Ognia" oraz Sara Shepard("Pretty Little Liars".
Pytania do tematu: Jaką narrację wolicie i dlaczego?
Byłoby bardzo miło, gdybyście podali swoje ulubione i te najmniej lubione przykłady.
Zapraszam do udziału w akcji, ponieważ zamierzam wiele się dowiedzieć, o tym, co lubicie, a dodatkowo co jakiś czas chcę nagrodzić książkami osoby, które podadzą najlepsze odpowiedzi. :)