"Urojenie" Janusz Koryl

Liczba stron: 215
Gatunek: Thriller
Wydawca: Dreams


"Cudze chwalicie,
Swego nie znacie,
Sami nie wiecie,
Co posiadacie."
Stanisław Jachowicz

Urojenie to rozstrojenie psychiczne polegające na tym, że człowiek mimo niezbitych dowodów i zaprzeczeń innych postrzega świat przez zaburzenia rzeczywistości powstałe w jego umyśle. Czasami pojawią się wątpliwości, lecz ciężko samemu jest określić jednoznacznie, co jest prawdziwe, a co nie... Urojenia mogą być bardzo niebezpieczne. Gdy trudno oddzielić rzeczywistość od wyobraźni, ludzkie czyny potrafią być katastrofalne w skutkach.

W sylwestrową noc na posterunku rzeszowskiej policji pojawia się mężczyzna z zakrwawionym nożem w dłoni. Twierdzi, że zamordował kobietę. Podaje adres i daje się zamknąć w areszcie. Jednak później okazuje się, że mimo zamkniętej celi po prostu zniknął. Bateria w kamerze wyczerpała się właśnie tej nocy, więc nie można powiedzieć, jak udało się zabójcy wydostać na wolność. Czemu przyznał się do winy? Gdzie jest ciało zamordowanej? Czy morderca jest rzeczywiście mordercą, a ofiara ofiarą? Gdzie kończy się prawda, a gdzie zaczyna urojenie?

Janusz Koryl to polski prozaik, autor reportaży oraz poeta. Z wykształcenia jest on polonistą, który przez kilka lat pracował w liceum, jako nauczyciel języka polskiego. Debiutował w 1985 roku zbiorem wierzy Uśmierzenie źródeł. Wydał już kilkanaście książek poetyckich oraz powieści. Janusz Koryl był również dziennikarzem, autorem programów w rzeszowskim oddziale Telewizji Polskiej oraz od czasu do czasu recenzentem w ogólnopolskich pismach literackich.

Nieczęsto sięgam po książki polskie, lecz nie jest to spowodowane faktem, że uważam taką literaturę za gorszą lub mniej ciekawą. Znajdzie się wiele naszych książek i autorów, których bardzo chciałabym poznać. Jest jednak coś, co sprawia, że wolę sięgnąć po zagraniczną książkę, ponieważ za każdym razem źle trafiałam z wyborem lektury. Czy i tak było tym razem? Zdecydowanie nie!

"Wszystko zaczęło się tamtej sylwestrowej nocy."

Głównym bohaterem powieści jest aspirant rzeszowskiej policji i od samego początku widać, że autor był przygotowany do tematu i zna świat typowego policjanta od podszewki. Zawsze zwracam uwagę na takie niby nic nieznaczące szczegóły, które to jednak są podstawą fabuły. To samo można powiedzieć o skrupulatnie opisanym miejscu akcji, Rzeszowie.

"Urojenie" to mocny thriller z wątkiem paranormalnym, który całkowicie mnie zaskoczył. Zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu akcji, jednego zresztą z wielu. Kto by zresztą pomyślał, że twardo stąpający po ziemi policjant będzie wywoływał duchy? Ja na pewno nie! Umiejętnie budowane napięcie, niewyraźne poszlaki i gierki mordercy sprawiły, że czułam się równie zagubiona, co Garlicki. Autor nie tworzy niepotrzebnego chaos w powieści, lecz sprawia, że czytelnik nie jest niczego pewien. Co jest namacalną prawdą, a co nieuchwytnym kłamstwem?

Czy widzicie spojrzenie mężczyzny z okładki? Jakie uczucia w Was wywołuje? Niepewność? Niepokój? A może lekki strach? Wszystkich tych emocji doświadczycie podczas lektury "Urojenia". Autor postawił na mocne i szokujące zakończenie powieści. Chcecie się dowiedzieć, jaki jest jego sekret? Sięgnijcie po książkę i poznajcie go sami! Polecam, fani polskiej literatury oraz thrillerów paranormalnych na pewno pokochają tą pozycję!

Ogólna ocena: 8/10.

Za możliwość przeczytania "Urojenia" pięknie dziękuję wydawnictwu Dreams. :)

Sophie di Angelo

Zobacz również