Naj, naj, naj 2014 roku: okładki

Dzisiejszy post z serii Najlepsze, najwspanialsze, najbardziej zapadające w pamięć dotyczyć będzie okładek, które najbardziej zachwyciły mnie w zeszłym roku. Dotyczy to zarówno książek, które wtedy czytałam, jak również innych, które rzuciły mi się oczy przy okazji buszowania w zapowiedziach. Zapraszam do zapoznania się z moimi typami!
Jedną z pierwszych książek, które przeczytałam w 2014 roku było "The Selection". W sumie udało mi się do końca roku zapoznać się ze wszystkimi powieściami, które pojawiły się w tej serii, jednak to okładka pierwszego tomu urzekła mnie najbardziej. Dziewczyna na okładce "Elity" wyszła dziwnie, "Jedyna" jest śliczna, ale to nie "The Selection". Mogę się w nią wpatrywać godzinami - ma wszystko, co uwielbiam: rude włosy, niebieski kolor i falbanki. Jej!
Okładki całej serii "Dotyk Julii" są po prostu cudowne. Niby nic specjalnego, ponieważ oko jest częstym motywem na okładkach YA, jednak wspaniałe, mocne kolory, znaczenie i nawet drapieżnie wyglądające tytuły zrobiły swoje. Są one śliczne!
Czasami prostota jest najlepszym wyjściem z sytuacji. Okładki wydanych w zeszłym roku trzech młodzieżowych powieści Matthew Quicka nie zawierają wiele, ale po przeczytaniu książki, gdy spojrzymy na nie jeszcze raz nabierają prawdziwego, niezapominanego znaczenia. Możliwe, że przemawiają przeze mnie emocje związane z tą książką, jednak nie zmienia to faktu, że naprawdę kocham okładkę tych trzech książek (a tą najbardziej!). 
"Cress" to trzeci tom "Sagi księżycowej" - daty wydania w Polsce, jak nie było, tak nie ma. Nie szkodzi - tylko wpadła w moje łapki w niemieckiej księgarni, urzekła mnie swoją pięknością i już stoi dumnie na półeczce. Oryginalne okładki tej serii są obłędne - choć polskie nie pozostają daleko w tyle.
To chyba moja faworytka. Nie spodziewałam się, że tak bardzo pokocham tą książkę - z okładką nie było problemu, jeżeli wyciąć buźkę tego gościa, to mamy czysty ideał. Nie mogę się doczekać polskiej premiery - oczywiście z taką okładką. Nie zapomnijcie więc podpisać naszej petycji do wydawnictwa Otwartego z prośbą o pozostawienie tej okładki przy polskim wydaniu. :)
Z pozoru okładka "Gry o miłość" nie jest szczególna, ale ja naprawdę ją pokochałam po lekturze książki. Za tak zgrabne dobranie i tytułu i wyglądu.
Okładki "Wszechświatów" zachwycają im dłużej się im przyglądam... Szczegóły są zadziwiające, a dodatkowo fakt, że obwolutę można po prostu zdjąć i patrzeć na wspaniałą grafikę też ma swoje znaczenie.
Okładka "Drugiej szansy" jest znakomita. Lekko przerażająca, szczegółowa, dopracowana. Szkoda niestety, że nie można tego powiedzieć o nieciekawej treści...
W zeszłym roku dwa wielkie wydawnictwa wydały całkowicie nowe wydania Harry'ego Pottera. Oba są cudowne, ale postanowiłam pokazać Wam tylko te do "Komnaty tajemnic" - mojego ulubionego tomu. Pierwsza to moja faworytka i jak tylko będę miała kasę, to sobie kupię to cudowne wydanie!
Okładka "Krwi Olimpu" swoje znaczenie ma, ale "Greckich bogów" spodobała mi się o wiele bardziej.
"Greccy bogowie" utrzymani są w stylu nowego wydania "Percy'ego Jacksona" (lub na odwrót), którego jestem szczęśliwą właścicielką. Zakochałam się od pierwszego wejrzenia, a dodatkowo urzekło mnie to, że się one łączą w jeden wielki obraz!
Teraz czas na najciekawsze zagraniczne okładki. Spędziłam trochę czasu przeglądając różne zestawienia oraz zapisane przeze mnie obrazy. Jak można zauważyć uwielbiam po prostu śliczne okładki, które mają w sobie to coś. 

Spodobała Wam się jakąś okładka? A może macie swoje typy?

PS. Nie zapomnijcie wziąć udziału w konkursie!

Sophie di Angelo

24 komentarze:

  1. Okładka Rywalek i Złej Krwi - uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dawno przeczytałam "Rywalkę" książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.
    A teraz czytam trzecią część Harrego Pottera :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem w stanie wybrać faworytki spośród wymienionych przez Ciebie, gdyż zgadzam się z każdą Twoją decyzją. Miło zobaczyć tu zagraniczne tytuły, które zwróciły również i moją uwagę, np. "These Broken Stars", "The Winner's Curse", czy "A Thousand Pieces of You".

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak Rywalki mają bardzo ładną okładkę. A Memoria? To cudo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Memoria wygrywają jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładka ,,Drugiej szansy" - cudowna, ale faktycznie - o fabule tego nie powiem...

    OdpowiedzUsuń
  7. A Thousand Pieces of You jest niebywale oryginalna i tak cudną techniką zrobiona, że aż serce ściska! A od Tahareh Mafi wolę jednak Sekret Julii. Zimne barwy i odcienie jakoś bardziej mi odpowiadają.

    OdpowiedzUsuń
  8. "Crown of ice" jest przepiękna!

    [wachacjac-ksiazki.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna lista :) Wiele książek z niej upiększa moje półki (auć składnia). Theses broken stars ma nawet przywilej stania całą okładką do przodu, żeby się cudownie prezentować. Chciałabym "A thousand pieces of you", bo podobno sama powieść świetna, co w przypadku The Jewel już tak oczywiste nie jest, ale sama się nie przekonałam, więc nie do końca mogę potwierdzić ;) Druga szansa ma lepszą okładkę niż treść, Rywalki też ;) Za to Dar Julii genialny. Okładki HP z tym zimowym zamkiem są cudne! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam okładkę "Rywalek"! Cudowna!

    OdpowiedzUsuń
  11. Evertrue jest przepiękna - szkoda, że PK nadal nie wydał kolejnych tomów "Podwieczności" u nas. Wiele z prezentowanych okładek także mnie urzekło :) Szkoda, że "Zła krew" to tylko ładna okładka...

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem zakochana w okładkach książek Kiery Cass - są przecudowne.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystkie są śliczne, szczególnie te, na których są suknie, ale krajobrazy też są niesamowite.
    Ale co jest smutne, że te zagraniczne wypadają dużo lepiej niż polskie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszystkie te okładki są niesamowite! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. *u* Chyba się zakochałam. Wiele z nich kojarzę, ale kilka dopiero teraz podbiło moje serce ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam okładki książek serii Tahereh Mafi... są piękne ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Spodobała mi się każda. I o matko! Mieć takie okładki jak te zagraniczne to byłby problem... Nie mogłabym wzroku od nich oderwać. Już się nie mogę doczekać kiedy wyjdą w Polsce :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fantastyczne wydanie Harrego Pottera. Sama chciałabym mieć takie w domu ;)
    Dla mnie prostota jest ujmująca, dlatego podobają mi się okładki książek Quicka :)

    OdpowiedzUsuń
  19. To prawdziwa uczta dla mych oczu. <3 Uwielbiam patrzeć na okładki i nimi się często sugeruję, wbrew popularnemu, acz mądremu, przysłowiu.

    OdpowiedzUsuń
  20. Śliczne są niektóre okładki, jednak niektóre z nich mnie nie przypadły do gustu jak tobie, coż, kwestia gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Moja przyjaciółka czytała "Rywalki" i gdy tylko zobaczyłam okładkę, oczarowała mnie :) Śliczna. Na razie ta seria czeka u mnie w kolejce.
    http://zapachstron.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo