Miesiąc z... lekturami szkolnymi

Ukochany temat uczniów, a może nie? Duże kontrowersje budzą zmiany w kanonie lektur, z których cieszą się chyba tylko niektórzy uczniowie, którzy potem i tak sięgną po streszczenie. Czy to jest dobrym rozwiązaniem?

Miesiąc z... to taki mój mały, autorski projekt. Będę Wam opowiadać szczególnie o jednej z moich ulubionych serii książkowych/autorów/seriali itd. Celem jest zachęcenie, jak największej ilości osób, żeby być może przełamały się lub poznały coś nowego. Robię to dlatego, że nie raz ktoś polecił mi książkę lub serial, który uwielbia, a potem ja sama go pokochałam, tak więc w ten nieco inny sposób chciałabym się podzielić ze światem swoją miłością. Nic nie cieszy mnie bardziej, jak sytuacja gdy ktoś sięgnie np. po Delirium i się w nim zakocha, tak mocno jak ja!

Po co w ogóle są lektury?
Oczywiście poza faktem, że wiedza z poszczególnych dzieł jest sprawdzana na testach gimnazjalnych i maturze, to według mnie te właśnie książki mają wprowadzić nas w dorobek kulturalny naszego kraju, lecz nie tylko. Powinno się znać historię świata, ale nie kulturę i sztukę, choćby ogólnie? Lektury mają również zachęcić do sięgania po inne powieści, do czerpania przyjemności tylko z czytania.

Należę do osób, które zawsze czytały lektury. Niektóre nawet po kilka razy, a teraz robię to podwójnie, czytam po niemiecku i po polsku. Jednak w Niemczech wymóg lektur jest o wiele mniejszy. Jest to mniej więcej jedna książka na pół roku aż do 10 klasy, którą dogłębnie analizuje się przez prawie 3 miesiące. Według mnie to trochę za mało, choć też polscy uczniowie z mojej klasy mają na ten rok 15 zaplanowanych lektur do przeczytania.

Czego możecie na pewno spodziewać się w tym miesiącu? Mój osobisty wykaz:
-najlepszych lektur
-najgorszych lektury

Czekam na Wasze opinie na ten temat, a jeżeli też chcecie zamieścić własne lekturowe rankingi, to zapraszam do wzięcia udziału w projekcie. :)

Sophie di Angelo

16 komentarzy:

  1. Właśnie dziś w szkole wpadłam na pomysł, żeby w te wakacje zrobić też jakąś akcję z lekturami, bo by wypadło przeczytać przed maturą. xd

    OdpowiedzUsuń

  2. "Należę do osób, które zawsze czytały lektury". Ja również i bardzo je lubiłam. Czekam rankingi i wiesz chyba rzeczywiście włączę się do projektu fajny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja lektury czytywałam rzadko. Zawsze lubiłam czytać książki, ale lektury nigdy mi nie wchodziły, nie wiem dlaczego. Możliwe, że nie lubię czytać pod przymusem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem chyba najmniej rozpoznaną osobą w lekturach ze wszystkich moich znajomych, nigdy ich nie czytałam. Zanim poszłam do liceum przeczytałam jedynie "Stary człowiek i morze" oraz "Siłaczkę". Nawet Małego Księcia nie ruszyłam, sama nie wiem dlaczego. Teraz w trosce o maturę systematycznie nadrabiam zaległości z poprzednich klas i nawet po kilka razy czytam te bieżące lektury. Ten projekt jest dla mnie idealny, przynajmniej się dowiem co jeszcze powinnam nadrobić. ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja czytanie lektur mam już za sobą :) A w trzeciej klasie przeczytałam wszystkie, bo trafiły mi się prawdziwe perełki. Teraz czekają mnie nudne tomiszcza o tematyce biologicznej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam pilną uczennicą i przeczytałam wszystkie lektury :) Kilka z nich nawet zalicza się do ulubionych książek np. Zbrodnia i kara, Mistrz i Małgorzata. Ciekawy pomysł na post :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam, że temat na ten miesiąc jest dość ciekawy i odważny. Może zachęcisz kogoś do przeczytania książki, która okaże się nie taka zła, jak na początku by się wydawało :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niektóre lektury lubiłam, ale większość po prostu nie cierpię. Dzisiaj dowiedziałam się o spisie lektur na ten rok szkolny. Normalnie aż się złapałam za głowę. Będę się z nimi męczyła i męczyła... Masakra! No ale powiedz mi kto normalny chciałby z własnej woli przeczytać "Krzyżaków". To tylko taki przykład. No ja muszę tą książkę niestety w tym roku przeczytać. ŚWIETNIE.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem bardzo ciekawa Twojego projektu. Miło wspominam lektury z podstawówki, natomiast te z gimnazjum i liceum to dla mnie utrapienie. Zastanawiam się w ilu przypadkach będziemy miały podobne zdanie;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy pomysł. Też praktycznie zawsze czytam lektury, ale mało które mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawy pomysł. Ja w podstawówce czytałam sumiennie wszystkie lektury ponieważ były po prostu ciekawe. Do niektórych wracam do teraz z własnej woli ;p Jednak lektury w gimnazjum są dla mnie masakryczne i po przeczytaniu kilku stron zazwyczaj się poddaję. Bo chyba nikt nie widział nudniejszych książek niż "Krzyżacy", "Ogniem i mieczem"itp :p

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomysł naprawdę niezły. Dzisiaj moja polonistka uświadomiła mi, że koniec wakacji, zaczynają się lektury! Może to będzie dla mnie jakaś motywacja? Sama nie wiem, ale wiem jedno nie powinnam tyle gadać tylko iść czytać "Nad Niemnem" xD

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedy chodziłam do szkoły, uwielbiałam czytać lektury :) Może dlatego, że miałam świetnych nauczycieli od polskiego ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie - blog uzupełniam o vlogi ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja tam czasami ciesze sie, ze trzeba czytac lektury, poniewaz dzieki temu przeczytałam 'Oskara i panią Różę' Chociaz fakt, niektore lektury są męczące.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawa jestem tego wykazu, bo będzie całkiem inny i może pojawi się w nim więcej dzieł niemieckojęzycznych ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. O jestem bardzo ciekawy, które lektury uznasz za najlepsze, a które za najgorsze - zapowiadają się ciekawe dyskusje :D
    Sam nie czytałem wszystkich lektur, przez niektóre nie mogłem przebrnąć. Ale dzięki innym poznałem kilka ciekawych historii, a z własnej woli pewnie bym po nie nie sięgnął.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo