Top 10: najważniejsze książki mojego życia

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.

Dziś przyszła pora na... Najważniejsze książki mojego życia!


20.000 mil podmorskiej żeglugi Juliusza Verne to pierwsza książka, którą przeczytałam w życiu, jak tylko nauczyłam się czytać. Wyobraźcie sobie, że język ma staroświecki, a do tego mnóstwo obcych nieznanych dla siedmiolatki. Tak, kocham moich rodziców. ;) Tomek w krainie kangurów, Alfred Szklarski, to również jedna z książek, którą według mojego taty musiałam znać, ale dziękuję mu za to, bo od tej serii, którą czytałam kilka razy zaczęła się moja miłość do czytania. Seria o Tomku to nie tylko opowieść o przygodach i podróżach, które budzą w człowieku chęć nauki i poznawania świata, ale również historia o miłości i niezwykłej przyjaźni. Biały kieł Jacka Londona to jedna z najcudowniejszych powieści, jakie czytałam. Opowieść ponadczasowa, która spowodowała zwrot w moim czytelnictwie, co doprowadziło do tego, że byłam najlepiej znaną osobą w bibliotece w podstawówce, która zawsze chciała wypożyczyć "jakąś książkę o zwierzętach". Kamienie na szaniec,Aleksander Kamiński, to powieść, która była, jak kubeł zimnej wody, ponieważ opowiadała najprawdziwszą historię. W efekcie tej lektury historia stała się jednym z moich ulubionych przedmiotów, nie mówiąc o tym, że od zawsze czytałam lektury od deski do deski. Pewnie zdziwi Was mój następny wybór, mianowicie debiut Christophera Paoliniego Eragon. Wydaje mi się, że Harryego Pottera przeczytałam pierwszego, ale to dopiero Eragon był moją 'furtką' do wszystkich fantastycznych powieści oraz miłości do tego gatunku. Cały cykl Opowieści z Narnii jest dla mnie bardzo ważny, praktycznie z tego samego powodu, co Eragon. Gdyby nie Opowieści, nie sięgnęłabym po Harryego, a potem po Eragona itp...Kolejne trzy powieści, to może nowsze historie, ale są dla mnie niezmiernie ważne. Kosogłos, Delirium i 7 część Jutro to książki, które w niebagatelny przymuszają do myślenia, zastanowienia się choć chwilę nad życiem i docenienia tego, co się ma. Również Życie Pi sprawia, że człowiek ma potrzebę redefiniować swoje dotychczasowe życie.

Jakie książki są dla Was niezwykle ważne? :)

Sophie di Angelo

29 komentarzy:

  1. Chyba żadna z powyższych książek nie znalazłaby się na mojej liście, chociaż kilka czytałam i bardzo dobrze wspominam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cała seria "Jutro" ma dla mnie niesamowite znaczenie. Pokochałam te książki i mogłabym je czytać bez końca.

    Serdecznie zapraszam http://krainatysiacaksiag.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jutro... przeczytałam tylko pierwszą część ale mam zamiar wziąć się za pozostałe...

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Jutro i ta seria dla mnie też ma jakieś szczególne znaczenie. Wszystkich moich ważnych książek nie będę tutaj wymieniać, gdyż może sama taką top10 na bloga dodam;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Igrzyskami się zgodzę, jak też z Narnią ;) Eragona czytałam, ale mi się jakoś bardzo nie podobał, choć końcówka była dobra (najwidoczniej nieświadomie juz na początku mojej przygody z książkami uwielbiałam epickie i pełne rozmachu bitwy ^^).

    OdpowiedzUsuń
  6. Sądziłam, że książka "Delirium" zajmie szczególne miejsce w moim sercu, ale po jej przeczytaniu po prostu się rozczarowałam, i dzisiaj musiałam się prawie zmusić, aby sięgnąć po drugą część. Miejmy nadzieję, że "Pandemonium" przekona mnie do siebie bardziej niż jego poprzednik :) Natomiast na serię "Jutro" mam ogromną chęć.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Straszna szkoda, że Ci się nie spodobała. :( Ta seria dla mnie jest prawie najukochańszą. W piątek przeczytałam ostatni tom i pewnie długo będę przeżywać. Mam nadzieję, że "Pandemonium" spodoba Ci się o wiele bardziej.
      xxxx

      Usuń
  7. Jedną z najważniejszych książek mojego życia jest "Malowany Ptak" Jerzego Kosińskiego. Wstrząsnęła mną tak bardzo, że kilka razy odkładałam ją na bok i nie byłam w stanie wrócić do czytania bez przerwy.

    "Harry Potter", "Opowieści z Narnii" - tak, tak bardzo na mnie wpłynęły.
    "Lśnienie" - pierwszy horror w życiu, jaki przeczytałam. Na długo pozostał w mojej pamięci.

    Tyle jestem w stanie sobie przypomnieć w tej chwili.

    P.S. Obserwuję Cię od jakiegoś czasu :) Dziś dołączyłam do Obserwatorów oficjalnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapisuję sobie na listę "Malowanego Ptaka". Niektóre książki trzeba przeczytać. :)
      Oj horrorów nie lubię, ale nie dziwię się, że się utrwalił w pamięci, są takie powieści. :)
      W takim razie witam i zapowiadam swoją wizytę. :)

      Usuń
  8. U mnie znalazłyby się na pewno "Chłopcy z placu broni" i "Harry Potter". Nie jestem pewna, czy nie na tym skończyłaby się moja lista...

    OdpowiedzUsuń
  9. O tak Kamienie na szaniec to taki kubeł zimnej wody na głowę nastolatka.

    Jutro nie czytałam, a może powinnam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie umiałabym wybrać tylko 10 tytułów.

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie również znalazłaby się książka "Kamienie na szaniec". Masz rację, był to dla mnie taki kubeł zimnej wody i to właśnie wtedy zaczęłam się interesować II wojną światową :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Na mojej liście znalazłyby się chyba tylko "Igrzyska śmierci", chociaż część książek z Twojej listy czytałam i też miło wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na mojej liście też znalazłby się "Tomek w krainie kangurów" :D
    Do tego na pewno doszłyby "Igrzyska śmierci", "Zabić drozda", "Zielona mila", "Złodziej pioruna"...
    Na pierwszym miejscu stawiam oczywiście Biblię, ale nie uważam jej za zwykłą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, jak mogłam nie wspomnieć o Biblii... Jest to jedna z najważniejszych rzeczy w moim życiu! :)

      Złodziej pioruna? W sumie można powiedzieć, że od tego czasu zainteresowała się wszelaką mitologią, więc również jest to ważna książka w moim życiu. :)

      Usuń
  14. Jeśli układałabym swoją listę, to podobna byłaby do Twojej chyba jedynie Igrzyskami Śmierci, chociaż ja postawiłabym na tom 1 albo 2. Za to "Tomek w krainie kangurów" jest na liście moich ulubionych lektur szkolnych.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Podpisuję się pod "Eragonem", jest to dla mnie bardzo ważna książka, która niejako zachęciła do czytania i wciągnęła w świat fantastyki. :) Nad swoim rankingiem musiałabym sporo pomyśleć, bo naprawdę nie mam zielonego pojęcia na tę chwilę, jakie książki są dla mnie szczególnie ważne.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wybrałabym te same książki z wyjątkiem 1 (nie czytałam ;P) i Eragona (którego czytałam, i w odróznieniu od innych uważam że to kompletna klapa ;P).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie to najlepsza książka świata, ale mam do niej duży sentyment. ;)

      Usuń
  17. Cała trylogia Igrzyska śmierci ma dla mnie ogromne znaczenie. Uwielbiam*.* Seria Jutro i Delirium też niesamowite.

    OdpowiedzUsuń
  18. Eragorna mam w swojej domowej bibloteczce, ale nigdy jeszcze go nie przeczytalam. Kosoglos to z pewnosca najlepsza czesc Igrzysk Smierci, choc cala seria jest genialna. Co do opowiesci z narni, to nie podzoelam twojego zdania. Jakos nie moge sie przelamac do tej ksiazki.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedyś chciałam przeczytać Eragon i mam nadzieję że w końcu mi się uda. Jutro jest ciągle przede mnąxD (gdyby nie brak czasu byłabym chociaż na półmetku)Więc mogę się zgodzić z tobą tylko z Kamieniami na szaniec bardzo dobrze, że jest to lektura obowiązkowa.

    OdpowiedzUsuń
  20. O tak "Kosogłos" to jest coś! A do "Eragona" mam ogromny sentyment, ponieważ podobnie jak i Ty, od tej książki zaczęłam przygodę z fantastyką :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja uwielbiałam, uwielbiam i zawsze będę wielbić Harrego Pottera, ale Igrzyska Śmierci również mają dla mnie jakieś znaczenie ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Jedynie Kosogłos i Delirium :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Delirium*_* natomiast Życie Pi będę czytać jak dostanę swojego iPada:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ehh "Opowieści"... :) Kilka lat temu zakochałam się w bajkowej krainie Narnii, a przygody głównych bohaterów przeżywałam kilka razy, wciąż wracając do tych książek. Delirium słyszałam ze książka jest warta przeczytania, ale za "Tomek..." nigdy nie przepadałam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja również zachwycałam się "Białym kłem" :) "Życie Pi" też zrobiło na mnie spore wrażenie, a "Delirium" chciałabym przeczytać. :)
    "Eragon", "Opowieści z Narnii" i któraś z części "Igrzysk" mogłaby znaleźć się także na mojej liście- pokochałam te książki całym sercem, wracałam do nich już kilkakrotnie i wciąż mi mało <3 Szkoda, że nie wszyscy doceniają "Eragona", jest naprawdę niesamowity.

    Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo