"Krąg Ognia" Michelle Zink

"Boję się, że Alice ma słuszność i pozostaje tylko kwestią czasu, bym za sprawą proroctwa zwróciła się przeciwko wszystkiemu, co teraz jest mi drogie.”*

Determinacja Lii Milthorpe jest silniejsza niż kiedykolwiek. Pozostało niewiele czasu na podróż śladem ostatnich tajemnic proroctwa, które od wieków kładzie się cieniem na losy kolejnych pokoleń sióstr. U kresu drogi czeka Lię konfrontacja z przeznaczeniem i ostateczna walka z samą sobą. By jednak mieć w niej jakąkolwiek szansę, musi zbliżyć się do Alice – bliźniaczki, którą przepowiednia uczyniła jej największym wrogiem… Są rzeczy, do których każda z sióstr chce mieć wyłączne prawo. I wyzwania, które mogą zniszczyć je obie. Złączone więzami krwi, lecz rozdzielone przez proroctwo, bliźniaczki Lia i Alice muszą sobie zaufać – albo zginą…

"Krąg Ognia" to ostatni tom niezwykłej trylogii autorstwa Michelle Zink. Wiele pytań czeka na odpowiedzi, w tym choćby, czym jest tajemniczy krąg ognia? Jakie zaklęcie potrzebne jest do zamknięcia Bramy? Czy da się to zrobić bez Strażniczki? Dwie poprzednie części mnie nie zawiodły, więc siadając do tego tomu miałam już pełne oczekiwania. Oczywiście nie próbowałam nawet zgadywać, jak to się potoczy, ale i tak udało mi się to w pewnym sensie. W jakim? Zaraz się dowiecie.

Lia właśnie wróciła do Londynu po burzliwej przygodzie we Francji. Zbliża się Bal Towarzystwa, a wiadomo, jak wszystkie dziewczęta kochają takie przyjęcia. Jednak nic nie potrafi tak popsuć zabawy, jak pojawienie się siostry wraz z byłym narzeczonym. To jednak maleńki ułamek spraw, z którymi musi teraz zmierzyć się Amelia.

Bardzo podoba mi się w tych książkach, że mimo sytuacji, która jest bardzo mroczna i tajemnicza, to jest to lektura lekka i dla każdego. Po skończeniu jej nie nachodziły mnie ponure rozważania, jak mi się to przy niektórych tytułach zdarzało. Prosty, przystępny język i warta akcja, sprawiają, że czyta się bardzo szybko i z przyjemnością. A do tego piękny graficzny wzór na każdej stronie... Wydanie jest naprawdę piękne, jednak treść w tej części nie zachwyciła mnie już tak bardzo. Strasznie brakowało mi konwenansów, które były znakiem tamtej epoki. Ktoś mógłby pomyśleć, że swoboda Lii, jej zachowania i romansów to "krok na przód" w tamtych czasach. Jednak było to aż do przesady odrzucone, co mnie niezmiernie smuci. Wszystko odbyło się w zbyt frywolnym stylu, co jak uznaję, jest spowodowane nieznajomością do końca tych właśnie konwenansów.

Narratorem opowieści jest oczywiście Lia. A miałam taką gorącą nadzieję, że choć raz będziemy mogli poznać opowieść z punktu widzenia Alice. W ten sposób powieść nie miałaby dobrej i złej postaci. W ciemności kryje się wiele cieniów, które obrażają znane prawdy w innym świetle. Tego mi zabrakło. Trylogia niesamowicie by na tym zyskała, zwłaszcza, że moja sympatia do Lii została przerośnięta przez irytacje. Nie ma co ukrywać, jest to bardzo denerwująca osóbka, która równocześnie nie potrafi się na nic zdecydować i ma jakieś niewytłumaczalne problemy ze zrozumieniem niektórych rzeczy. Brak słów. Minusem było też zakończenie, którego można się w dużym stopniu domyślić... Jednak dojście do tego, jak to się ułoży jest warte przeczytania tej książki.

Polecam wszystkim sięgnięcie po całą trylogię "Proroctwa Sióstr", ponieważ są to naprawdę niesamowite, magiczne i mroczne książki. Sięgając po nie, nie spodziewałam się tak dobrej opowieści i tyle przyjemnie spędzonych godzin przy lekturze. Przekonajcie się sami, co mnie tak oczarowało. :D

Ogólna ocena: 8/10.


Trylogia "Proroctwo Sióstr"
1. Proroctwo Sióstr RECENZJA
2. Strażniczka Bramy RECENZJA 
3. Krąg Ognia

Za książkę dziękuję wydawnictwu Telbit(wygrana w konkursie na ksiazkimlodziezowe.fora.pl).

Sophie di Angelo

Zobacz również