Posłaniec strachu - Michael Grant

Tytuł oryginału: The Messenger of Fear
Seria: Posłaniec strachu
Tom: 1, 1.5, 2
Liczba stron: 448
Ocena: 7/10
Sophiegram
Pierwsza zapowiedź "Posłańca strachu" ukazała się na profilu wydawnictwa Jaguar na Facebooku (klik!) równo rok temu. Bardzo się ucieszyłam na wieść, że będę mogła przeczytać w 2015 roku kolejną powieść Michaela Granta, który jest jednym z moich ulubionych autorów. Premierę zaplanowano na jesień; "Posłaniec strachu" ukazał się więc dopiero niedawno. Nareszcie mogłam poznać tę historię!

Play or pay. Jeszcze kilka minut temu Mara nie pamiętała swojego imienia, gdy obudziła się wśród witek mgły bez żadnych wspomnień. Choć minęło już trochę czasu to nie ma pojęcia, gdzie się znalazła ani dlaczego. Dziewczyna staje się częścią magicznego świata rządzonego przez bogów i zostaje uczennicą Posłańca, którego przesłanie ukazuje, że wszystko ma swoją cenę, a tą ceną jest strach.

"Może i istnieje na świecie dobro, ale go nie wystarcza."

Już zanim książka wpadła mi w ręce usłyszałam, że "Posłaniec strachu" będzie zawierał dwa tomy, lecz to nie był koniec wspaniałych wieści! Okazuje się, że na końcu książki znajduje się również półtom, opowiadanie zatytułowane "Wąż", które ma miejsce pomiędzy pierwszym, a drugim tomem. Jeżeli będziecie się brać za lekturę najnowszej serii Michaela Granta, to koniecznie przeczytajcie ją w tej kolejności: "Posłaniec strachu"(tom 1), "Wąż"(tom 1.5), a na deser "Serce w tatuażach"(tom 2).

Bez ściemniania powiem, że nie miałam pojęcia, o czym będzie "Posłaniec strachu". Enigmatyczny napis z przodu okładki budzi pewien niepokój, jednak książka nawet nie ma opisu, lecz z tyłu okładki znajdziemy fragment powieści i oczywiście ostrzeżenie, że jest to lektura dla osób o mocnych nerwach. Można właściwie powiedzieć to o wszystkich książkach Michaela Granta. Nie bawi się on w subtelności. Życie jest brzydkie, obrzydliwe, brutalne. Zwłaszcza takie, które sprowadza do Ciebie Posłańca strachu we własnej osobie. Opisy w książce są bardzo szczegółowe oraz bezpośrednie.

"Nienawiść jest zabójstwem: rodzi się z niej śmierć, jak z miłości życie."

Michael Grant w "Posłańcu strachu" wykreował zupełnie nowy świat, który szalenie przypadł mi do gustu. Nowa mitologia, wielotorowa historia, tajemniczy Posłaniec strachu. Z jednej strony można powiedzieć, że idea jest prosta, ale za to jak daje do myślenia! Niesamowicie intrygujący temat na serię oraz równie ciekawe wykonanie. Choć oba tomy są raczej krótkie - dwie części plus opowiadanie zajmują niecałe 450 stron - to autor nie koncentruje się na jednym wątku, lecz czytelnik poznaje na raz kilka historii, którymi musi się zająć Posłaniec strachu oraz stopniowo wraz z główną bohaterką poznaje tajemniczy, magiczny świat, w którym teraz przyszło jej żyć.

Miałam jednak niemały problem z "Posłańcem strachu". Wyjątkowo nie przypadła mi do gustu Mara. Już od początku coś mi w niej nie pasowało. To bardzo inteligenta oraz silna bohaterka, co akurat się chwali, jednak w świecie, w którym się znalazła nic nie rządzi się przypadkiem. Zakończenie pierwszego tomu jest bardzo zaskakujące i wstrząsające. Michael Grant to bardzo utalentowany pisarz, więc potrafi bawić się stylem narracji. Ten w serii "Posłaniec strachu" doskonale pasuje do kilkunastoletniej dziewczyny, choć muszę przyznać, że na początku irytowało mnie to, jak dokładnie Mara opisuje wszystkie elementy swojego otoczenia. Nie przepadam jednak nadal zbytnio za tą postacią.

"Sny zapewniają równowagę. Kiedy wszystko jest w porządku, sny przypominają, że strach istnieje. Kiedy z kolei coś się wali, w snach pojawia się nadzieja."

Michael Grant wyjątkowo za to nie popisał się w tworzeniu wątku (?) romantycznego. Ja wiem, że stać go na więcej, zwłaszcza gdy między bohaterami nie było absolutnie żadnej chemii, a potem akcja się tak pokomplikowała właściwie bez powodu. Czułam się, jak bardzo jest to wymuszone, choć z drugiej strony dzięki temu fabuła drugiego tomu potoczyła się właśnie w takim kierunku, owocując kolejnym zaskakującym zakończeniem. Mam z powodu tego wątku mieszane uczucia, ponieważ z jednej strony jest  w książce krwawo, szczerze i okropnie, a z drugiej... rozwój tej sytuacji nie mógł wypaść bardziej nienaturalnie i jakoś tak dziecinnie. 

"Posłaniec strachu" na pewno nie pobije w moich oczach serii GONE. Zniknęli ani BZRK, za którym wciąż rozpaczam, ale i tak jest to szalenie intrygująca, inteligentna oraz wciągająca historia. Fani twórczości Michaela Granta nie mogą sobie odpuścić tej lektury, jednak uważam, że jest to również świetna książka na początek dla osób, które jeszcze nie miały przyjemności poznać jego powieści!

Najciekawsze cytaty z "Posłańca strachu" znajdziecie na Nicole's quotes.

Sophie di Angelo

8 komentarzy:

  1. Oh, śledziłam cytaty z tej książki i tylko czekałam na recenzję. I słusznie czekałam, teraz koniecznie muszę ją przeczytać. Trochę się tylko obawiam, że jeśli i bohaterka i narracja są powiedzmy średnie to nie przebrnę :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem bardzo ciekawa tej książki, a póki co nie spotkałam wielu recenzji, które jej dotyczyły. Na pewno po nią sięgnę:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zacznę od GONE, a jeśli seria mi się spodoba, sięgnę również po "Posłańca strachu" ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Próbowałam kiedyś sięgnąć po "Gone", ale nie wyszło. Przeczytałąm 100 stron i tyle. Za to "Posłaniec strachu" jakby krzyczy: KUP MNIE I PRZECZYTAJ! NIE POŻAŁUJESZ!
    Teraz jeszcze Ty mnie przekonujesz... Oj, chyba mój portfel się skurczy!

    Pozdrawiam i zapraszam na nowy post - podsumowanie czytelnicze oraz ranking,
    Przerwa na książkę

    OdpowiedzUsuń
  5. Jako, że GONE podobało mi się serio, to to chyba nie spodobałoby mi się w ogóle :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Od momentu, gdy zobaczyłam tą książkę zastanawiam się 'Kupować czy nie kupować?". Jeszcze teraz Ty zachęcasz! I co teraz? Chyba zbankrutuję!

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie zaczęłam czytać czwartą częśc "Gone" i jak narazie jestem zafascynowana książką. Napewo sięgne kiedyś po "Posłańca strachu" bo ksiązka zapowiada się bardzo ciekawie i już od dawna mam ją na oku. Byłoby mi bardzo miło ;)gdybyś wpadła do mnie dopiero zaczynam blogować http://themessofbookie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Początkowo nie byłam do niej przekonana, ale ostatnio ta powieść coraz bardziej mnie ciekawi i chyba w końcu będę musiała się za nią rozejrzeć :3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo