Typowa sytuacja z życia; właśnie przeczytaliście cudowną książkę lub obejrzeliście wspaniały film/serial. Dobrymi rzeczami trzeba się dzielić, więc rozpoczynacie kampanię mającą na celu zachęcenie jak największej ilości osób, żeby najprościej mówiąc psychofaniły razem z Wami. Jednak jak to zrobić? Jak dobrać odpowiednio słowa/zdjęcia, aby nasz "cel" poczuł się zachęcony, jak nigdy w życiu? Jest to niesamowicie trudne zadanie, jednak trzeba próbować! Oto więc moje zachęty dla osób, które waha się, czy warto zacząć oglądać sezon na ludzinę aka "Hannibala"! 1. Gabinet Hannibala
jw.
Myślę, że każdy poczuł to samo na widok tych wszystkich książek. 2. Wspieranie Willa w biedności
jw.
Biedny Will jest biedny. Mniej gdy ma pieski oraz widzów, którzy mu współczują. Nie bądźcie bezduszni, pomóżcie Willowi! 3. Sophie podobno jest podobna do Abigail (a Abigail jest super!!! Sophie też. ^^)
jw.
4. Hannibal w swetrze
jw.
*hardly breathing* 5. Takie sceny naprawdę są w odcinku!
jw.
Link do filmiku: http://www.video.tt/watch_video.php?v=zeBhx0SNn od 41:35. Nie ważne co mówią! Patrzcie, co robią!!! *so much feels* 6. JEST STRASZNIE. BARDZO.
jw.
Stacja mówi, żeby LEPIEJ nie oglądać "Hannibala", ponieważ jest zbyt straszny dla Was. Rzuca Wam wyzwanie!?
jw.
Niechciane efekty uboczne: -Zakres słownictwa zmniejsza się do wyrażeń: biedny Will jest biedny; somebody please help Will (not you Hannibal); sezon na ludzinę.
-Zaczynają Was anormalnie śmieszyć kanibalistyczne żarciki. -Pisanie listów z prośbą o pomoc do rządu Stanów Zjednoczonych, ponieważ nikt nie pomaga Willowi. -Brak snu. -Spanie plecami do ściany z otwartymi oczami. (Sowy mogą wziąć Was za rodzinę). -Podejrzewanie każdego, czy nie chce cię zejść. (Mhm ludzina taka dobra.) -Sprawdzanie zamków po trzy razy. Jesteście na tyle odważni, żeby zaprzyjaźnić się z Hannibalem?
Wczoraj oglądałam odcinek dziesiąty sezonu pierwszego i zrobiło mi się jakoś tak lepiej, jak sobie przypomniałam, że pod moje łóżko można wcisnąć co najwyżej kartkę papieru... ;)
"Jesteście na tyle odważni, żeby zaprzyjaźnić się z Hannibalem?" - Mówisz do dziewczyny, która na widok najmniejszej muszki dostaje dziesięciominutowego ataku histerii... ale myślę, że spróbuję się zmierzyć z tym Hannibalem:)
Ja to mam kompletną obsesję na punkcie wszystkiego z Hannibalem :P Jak myślę o tych filmach z Anthonym Hopkinsem to aż dreszczy dostaję, po prostu uwielbiam! A serial... co tu dużo mówić świetny, mega wciągający! Chyba mam słabość do drastycznych seriali
Wczoraj oglądałam odcinek dziesiąty sezonu pierwszego i zrobiło mi się jakoś tak lepiej, jak sobie przypomniałam, że pod moje łóżko można wcisnąć co najwyżej kartkę papieru... ;)
OdpowiedzUsuńJesteśmy!
OdpowiedzUsuń"Jesteście na tyle odważni, żeby zaprzyjaźnić się z Hannibalem?" - Mówisz do dziewczyny, która na widok najmniejszej muszki dostaje dziesięciominutowego ataku histerii... ale myślę, że spróbuję się zmierzyć z tym Hannibalem:)
OdpowiedzUsuńCzasem boję się samych cieni, więc.. MOŻE spróbuję obejrzeć z jeden-dwa odcinki i nie zakrywać oczu. :D
OdpowiedzUsuńMuszę obejrzeć!
OdpowiedzUsuńDzięki tobie zaczęłam oglądać trzy seriale i pokochałam ♥ więc i ten muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńJa to mam kompletną obsesję na punkcie wszystkiego z Hannibalem :P Jak myślę o tych filmach z Anthonym Hopkinsem to aż dreszczy dostaję, po prostu uwielbiam! A serial... co tu dużo mówić świetny, mega wciągający! Chyba mam słabość do drastycznych seriali
OdpowiedzUsuńHaha, uwielbiam memy z Typowym Hannibalem. "Dzień dobry, kocham Cię, już posmarowałem tobą chleb" :D
OdpowiedzUsuńO nie. Ja się tak jakby poddałam, zbyt straszny dla mnie :D haha
OdpowiedzUsuńJa chyba nawet nie zacznę oglądać, zdecydowanie za straszne. -,-
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam hanibala <3
OdpowiedzUsuńNIE UFAJCIE SOPHIE SOPHIE KŁAMIE NIE DAJCIE SIĘ NAMÓWIĆ NA OGLĄDANIE!
OdpowiedzUsuńeM ciocia dobra rada dobrze Wam radzi!
#biednywilliejestbiedny #niktnieufałżewilliemaplanopróczeM!
eM ja nie mówiłam, że nie ufam Willowi. Tylko... miałam wątpliwości. Jednak eM dowiodła swojej wiary w biednego Willa!
UsuńAle ten serial nie jest straszny... (to znaczy, to tylko moja opinia. Mnie tam nie przeraża, raczej wzbudza niezdrową fascynację;)
OdpowiedzUsuńMogłabym wymienić jeden główny powód: Mads Mikkelsen! :P
Ja tam oglądam momentami przez palce. Tyłem. :D
UsuńRozumiem;) Ja już chyba za dużo horrorów oglądałam/czytałam... jakaś nieczuła się zrobiłam;)
UsuńTakie nagłe mody na dane seriale są żałosne. Podobnie było z Dr House i Grą o Tron.
OdpowiedzUsuń