Spirit Animals. Wzlot i upadek - Eliot Schrefer

"Spirit Animals" to siedmiotomowa seria pełna przygód i magii, która powstała z inicjatywy Brandona Mulla. Każdy z tomów napisany jest przez innego autora, a niektórych zna się już w Polsce bardzo dobrze, jak Maggie Stiefvater, czy Marie Lu. Szósty tom - "Wzlot i upadek" został napisany przez Eliota Schrefera. Co zawiera przedostatni tom serii oraz reklamowana już na okładce gra?

Opis: Głęboko na pustyni kryje się piękna oaza rządzona przez władcę, jakiego próżno szukać w całym Erdas. Nazywa się Cabaro - Wielki Lew, włada królestwem zwierząt i zazdrośnie strzeże swojego złotego talizmanu. Żaden człowiek nie postawił dotąd stopy na jego terytorium. Podróż do oazy wydaje się niemożliwa. Ale Conor, Abeke, Meilin i Rollan już wcześniej dokonywali wspólnie rzeczy niemożliwych. Teraz jednak drużyna jest rozbita a przyjaciele podzieleni przez… zdradę.

Ja swoją przygodę z serią zaczęłam od "Wzlotu i upadku", czyli od przedostatniego tomu. Nie pierwszy raz mi się to zdarza w mojej czytelniczej karierze i w sumie nie za bardzo przepadam za takim czytaniem, ponieważ nie mogę w tym momencie porównać stylu autorów, a pojęcie o poprzednich wydarzeniach mam znikome - wiem tyle, ile bohaterowie poruszą mimochodem, czy zostanie wspomniane gdzieś w fabule, a wiadomo że w tym przypadku nie mogliby streścić aż pięciu książek. Choć z drugiej strony... Czasami gdy siadam do czytania kolejnego tomu z serii po roku, czy kilku oczekiwania to też pamiętam niewiele lub wcale z poprzedniej części.

Ogólnie to "Wzlot i upadek" czytało mi się całkiem przyjemnie. Akcja jest wartka, książka krótka, a czcionka czytelna. Idealnie wymierzona dla młodego odbiorcy. Spodobał mi się ten świat, pomysł jest naprawdę ciekawy, choć nie wiem, czy kiedyś sięgnę po pierwsze tomy serii, aby poznać dokładne losy bohaterów, które doprowadziły ich do tego punktu, w szóstej już części "Spirit Animals".

Czytając "Wzlot i upadek" miałam również mieszane uczucia z pewnego powodu. Seria skierowana jest do młodszego czytelnika... Ale czy na pewno? Zdarzają się tutaj brutalne momenty, ludzie i zwierzęta umierają. Ja wiem, że w szkole czyta się niejedną trudną książkę jako lekturę, a jednak stwierdziłam, że niektóre fragmenty książki mogą jednak przerosnąć tych najmłodszych czytelników, skoro nawet ja lekko się wzdrygałam. 

"Spirit Animals" to na pewno seria bardzo ładnie wydana. Uwielbiam po prostu twarde okładki, a tutaj nawet wnętrze cieszy oko. Okładki są specyficzne - przedstawiają dość dokładnie bohaterów serii i chyba ostatecznie da się przyzwyczaić do tego, jak są zaprojektowane.

W końcu udało mi się również wejść na polską stronę internetową i zobaczyć, jak to wszystko wygląda - szczególnie chciałam bliżej przyjrzeć się grze. I niestety nie jestem pod jakimś wielkim wrażeniem. Po wejściu na stronę spiritanimals.com.pl mamy polską wersję, ale gdy tylko klikałam na "Zagraj" lub "Dodaj książkę lub kod" to przerzucało mnie na angielską wersję strony. Do tego kod z mojej książki był poprawny, ale jeszcze nie dodany do strony i co z tym fantem mam zrobić, to dalej nie wiem. Dla mnie nie jest to żaden problem, ale seria skierowana jest typowo do młodszego czytelnika i nie wiem, czy każdy dziesięcio- czy dwunastolatek poradzi sobie z nawigacją na tej stronie. Stworzyłam postać, posłuchałam dialogów, wzięłam udział w paru misjach. Gra nie powala może swoją grafiką, ale muzykę ma naprawdę fajną. Samo granie też szczególnie ekscytujące nie jest, gdy w misjach trzeba używać myszki, a nie można klawiatury. Jednak ogólnie doceniam takie inicjatywy i myślę, że młodszemu czytelnikowi może przypaść do gustu fakt, że może po przeczytaniu książki wejść na stronę i sam być jednym z bohaterów opowieści.

Choć szósty tom "Spirit Animals" czytało mi się całkiem dobrze, to muszę się jeszcze zastanowić, czy zapoznam się z serią w całości. Nie mam wątpliwości, ze pomysł na serię jest złożony i intrygujący, jednak nie porwał mnie na tyle, bym sama rwała się do czytania poprzednich tomów.

Seria: Spirit Animals Tom: 6/7 Liczba stron: 234 Ocena: 6/10

Sophie di Angelo

1 komentarz:

  1. Nigdy nie zdarzyło mi się czytać jakiejś serii od końcowych tomów :p Wydaje mi się, że czułabym się strasznie zagubiona. Tak w ogóle nie przepadam za książkami pisanymi przez kilku autorów. O książce Spirit Animals chyba nie słyszałam, ale o grze już tak. Jednak raczej po nią nie siegnę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo