"7 razy dziś" Lauren Oliver

„Może dla ciebie jest jakieś jutro. Może dla ciebie istnieje tysiąc kolejnych dni albo trzy tysiące, albo dziesięć - tyle czasu, że możesz się w nim zanurzyć, taplać do woli, że możesz pozwolić by przesypywał ci się przez palce jak monety. Tyle czasu, że możesz go zmarnować”

Co by było gdyby pozostał Ci tylko jeden dzień do przeżycia? Co byś zrobił? Kogo byś pocałował? I jak daleko byś się posunął, aby ocalić swoje życie?

Samantha Kingston ma wszytko - uroczego chłopaka, trzy wspaniałe przyjaciółki i pierwszeństwo we wszystkim w szkole Thomasa Jeffersona, od najlepszego stolika w stołówce po najbardziej pożądane miejsce na parkingu. Piątek, dwunastego lutego powinien być kolejnym dniem z jej sielankowego życia.

Zacznę od tytułu. Bardzo nie lubię, gdy zmienia się oryginalne nazwy. Chociaż z drugiej spory, to dość sporo zdradza angielski tytuł: "Zanim upadnę" (Before I fall). Niestety od początku wiedziałam, jak książka się skończy, ponieważ koleżanka mi ją streściła, to jednak było miło odkrywać przyczyny zakończenia. Dlaczego stało się tak, a nie inaczej? Jak do tego doszło?

Po lekturze nie mogłam zasnąć. Ciągle myślałam i układałam sobie wszystko w głowie. Książka wbrew pozorom zawiera wiele głębokich myśli i wręcz filozoficznych cytatów, co jest bardzo fajne, ponieważ zachęca do refleksji i chwili zastanowienia. Książka nie jest banalna, chociaż motyw pętli czasowej jest dość popularny i prowadzi do tego samego wniosku, jednak na swój sposób ta książka jest dość szczególna.

Każde zdanie jest dopracowane i przemyślane. Nie ma opisów, ani męczących fragmentów. Czyta się gładko i przyjemnie. Język jest prosty i zrozumiały.

Plusy: Myśli bohaterki pisane kursywą. Naprawdę podoba mi się ten motyw.
Pomysł na książkę. Uważam, że jest genialny.
Może okładka nie jest najlepsza na świecie, ale mi się spodobała, ponieważ ma w sobie to coś.

Minusy: Nie lubię chamskich, rozpieszczonych panienek, więc książka na początku przez kilkanaście stron w ogóle mi się nie podobała. Czytałam tylko dlatego, że trzeba oddać po feriach. Ale potem mnie wciągnęła.
Koniec. Książka właściwie się nie kończy, ale jakby zostaje urwana.

Ogólna ocena: 8/10

Sophie di Angelo

3 komentarze:

  1. Mam przeogromną ochotę na tę powieść! Zapewniam Cię, że wkrótce ją dorwę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak jak przeczytałam co napisałaś, to bardzo, ale to bardzo chcę ją przeczytać!
    A tak w ogóle fajny blog :)
    Neri *_*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo