Jak upolować faceta? Po pierwsze dla pieniędzy - Janet Evanovich

Tytuł oryginału: One for the money
SeriaŁowczyni nagród Stephanie Plum
Tom: 1
Liczba stron: 343
Ocena: 7/10
Jak upolować faceta? "Po pierwsze dla pieniędzy", czyli początek serii o przygodach łowczyni nagród Stephanie Plum, którą można czytać nie po kolei, dlatego zanim wróciłam do początków, to przeczytałam już trzynasty tom, ale właśnie to uwielbiam w tej serii, choć nie tylko!

Stephanie straciła pracę, windykator zajmuje jej samochód, a matka próbuje ją za wszelką cenę wyswatać, nie ma więc innego wyjścia: musi sobie znaleźć nowe zajęcie. Gdy dowiaduje się o pracy u swojego kuzyna, jest gotowa zamiast układania akt, zająć się ściganiem osób, za które wpłacono kaucję, lecz nie stawiły się ponownie do sądu. Robi się dopiero ciekawie, gdy jednym ze zbiegów okazuje się facet, z którym łączy Stephanie historia sięgająca liceum...

Są tacy mężczyźni, którzy pojawiają się w życiu kobiety, by je dokumentnie spieprzyć na zawsze.

Stephanie znam już bardzo dobrze, więc naprawdę interesujące było poznawanie jej początków, gdy Morelli był facetem, którego trzeba było upolować, a Komandos dopiero pojawił się w jej życiu. Zabawa przy tym była naprawdę przednia. Stephanie ujawniła wiele smaczków, których nie znajdziemy w kolejnych tomach. Możemy odkryć, dlaczego mama Morelli w ogóle za nią nie przepada i jak przebiegła jej znajomość z Morellim. W grę wchodzi kilka samochodów, jeżdżenie po chodniku, ciuchcia i lada z eklerkami, co oznacza, że wybuchy śmiechu są gwarantowane!

Narracja pierwszego tomu przygód Stephanie Plum jest trochę inna, niż ta znana mi z dalszych części, a przynajmniej pierwsza połowa, która brzmiała tak jakoś inaczej, była niewyrobiona i lekko sztuczna. Pod koniec lektury już o tym zapomniałam i odnalazłam Stephanie, którą tak uwielbiam z jej sarkastycznymi komentarzami, miłością do pączków i pechem do samochodów.

"-Zrobiłaś już coś? Sprawdziłaś jego mieszkanie?
-Nie było go tam, ale miałam szczęście i znalazłam go w mieszkaniu przy State. Właśnie odjeżdżał.
-I co?
-Odjechał.(…)
-Czy nikt ci nie powiedział, że powinnaś była go zatrzymać?
-Poprosiłam go, żeby pojechał ze mną na policję, ale odpowiedział, że nie chce."

"Po pierwsze dla pieniędzy" prezentuje intrygę na prawdziwym poziomie. Oglądałam kiedyś film, ale to było tak dawno, że już praktycznie nie pamiętałam co i jak, więc wraz ze Stephanie odkrywałam kolejne elementy układanki w czasie pościgu za Morellim. Nie ma co, Stephanie ma do tego smykałkę - chociaż mogłoby się wydawać, że tak nie jest, ale ma też za to ogromnego pecha, który doprowadza do tego, że jeżeli coś mogło pójść nie tak, to na pewno Stephanie dosięgnie ten los!

Lubię książki o Stephanie Plum właśnie z tych powodów: mamy tutaj bohaterów, których się po prostu uwielbia, a każdego za coś innego. Morelli, Komandos, babcia Mazurowa, oczywiście sama Stephanie oraz jej rodzice, naprawdę jest to ciekawy zestaw różnorodnych charakterów, których interakcje doprowadzają człowieka do łez ze śmiechu. Jednak jest i poważnie i bardzo pasjonująco, gdy w grę wchodzi kryminalna zagadka do rozwiązania. Są momenty, gdy serce bije szybciej, ponieważ akcja staje się naprawdę niebezpieczna!

"Po pierwsze dla pieniędzy" to świetny pierwszy tom serii kryminalnej, którą można czytać w dowolnej kolejności. Każda część gwarantuje nam dużą szczyptę sceptycyzmu, solidną dawkę New Jersey, kłopoty z facetami, świetną kryminalną intrygę oraz wybuchy śmiechu! Jak dla mnie idealna lektura na lato! Nie możecie tego przegapić!

Sophie di Angelo

4 komentarze:

  1. Niestety choć klimaty chyba moje to jakoś nie 'czuję' tego tytułu ;<

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam tom pierwszy, a dopiero potem przeskoczyłam kilka tomów dalej. Nie wracałam już do tej serii, choć pamiętam, że była pełna sytuacyjnego poczucia humoru. Film oglądałam zaraz po lekturze tomu pierwszego i wypadał o wiele słabiej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta seria jest fenomenalna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam duże oczekiwania względem tej książki i muszę przyznać, że nieco się na niej zawiodłam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo