Królowa na wojnie - K. A. S. Quinn

Tytuł oryginału: The Queen at War
Seria: Kroniki Tempusu
Tom: 2
Liczba stron: 314
Ocena: 4/10
Typowy dzień w XXI wieku przestaje być normalny, gdy najpierw Katie ukazuje się dziewczyna z długimi rudymi włosami, a następnie tajemniczy mężczyzna w czarnym cylindrze puka w okno na wysokim piętrze... 
W XIX-wiecznym Londynie też nie dzieje się za dobrze; Anglia stoi na skraju wojny z Rosją, choć to nie jedyna bitwa, która ma się niedługo rozegrać...

K. A. S. Quinn na pewno nie zawiedzie osoby, które uwielbiają wiktoriańską Anglię, a właściwie świat w tej epoce, ponieważ w drugiej części "Kronik Tempusu" lądujemy również na Kremlu. Autorka zadbała o najmniejsze drobiazgi historyczne, więc pod tym względem jest to kopalnia wiedzy oraz ciekawostek. Ta część opowieści z tego powodu jest zdecydowanie godna jest uwagi, ponieważ ją dopracowano i jest to nie tylko bardzo interesujące, ale również realne.

"Królowa musi umrzeć" ujęła mnie chyba tak mocno, ponieważ była to taka lekka lektura, a tutaj pojawił się mrok, który sprawił, że historia straciła nagle swój urok i niewinność. Do tej pory pory poleciłabym ją bez wahania osobom posiadającym młodsze rodzeństwo, a teraz sama nie wiem, czy dałabym to swojej siostrze...

Jesteś bliska wyruszenia na krucjatę. A krucjaty, podejmowane w imię dobra zawsze przynoszą samo zło.”

W pierwszej części na temat odwiecznej walki dobra ze złem nie było zbyt wiele informacji - właściwie kończyliśmy lekturę z większą ilością pytań na ten temat, niż odpowiedzi. To była historia w tle, lecz teraz wyszła na pierwszy plan i jakoś do mnie nie trafiła. "Kroniki Tempusu" miały swój specyficzny, urzekający klimat, który nie pasuje do tego wątku. Ja i bez niego czytałabym tę serię. Już w pierwszym tomie rzuciło mi się w oczy, że jest to sprawa dość chaotyczna, jednak myślałam, że jest to kwestia tylko dopracowania szczegółów. Czas jednak niewiele zmienił, ponieważ chociaż minęły już dwa lata od premiery pierwszego tomu, to podobny chaos pojawił się i tutaj. Ja rozumiem potrzebę nadania tej opowieści głębi i większego sensu, jednak czasami... to po prostu nie wychodzi i lepiej zostawić historię taką niewinną i przyjemną.

Autorka wprowadziła ciekawy zabieg: Katie po powrocie do XXI-wieku zapomniała, co się zdarzyło, a do tego podróżuje w czasie w naprawdę intrygujący sposób. Naprawdę mi się to podoba, jest to chyba najlepszy sposób z możliwych. Nie mniej ciekawie było, gdy Katie potem wpadały w ręce rzeczy do czytania, choć to co widziała, już tak przyjemne nie było... Brakowało mi tego dreszczyku emocji, gdy Katie musiała kryć się i przemykać ciemnymi korytarzami, czy chować w skrzyniach chińskich odkrywając tajemnice pałacu zza jego ścian. Teraz 'działa' ona pod przykrywką i na tym również moim zdaniem opowieść trochę straciła.

"Królowa na wojnie" wypadła niestety blado na tle pierwszej części, co mnie zasmuciło, gdyż bardzo się cieszyłam z powodu zapowiedzianej premiery drugiego tomu "Kronik Tempusu". Część historyczna została co prawda oddana znakomicie, jednak samej historii odebrano magię i urokliwość. Mimo wszystko chcę się zapoznać z kolejnymi tomami, ponieważ wiem, że na pewno dowiem się wielu ciekawych rzeczy o wiktoriańskiej epoce, a to bardzo mnie interesuje.

Sophie di Angelo

9 komentarzy:

  1. Powinnam chyba zapoznać się z tą i poprzednią częścią, z recenzji wynika, że przypadną mi do gustu ;)
    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety również uważam, że ta część była dużo słabsza od pierwszej..

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tej książce ale bardzo chętnie bym się z nią zapoznała.
    Pozdrawiam.

    http://in-my-different-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że nie jest to ksiązka jak i seria godna uwagi. To zdecydowanie nie moje klimaty :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba zabiorę się za poprzednią część, choćby dla samej części historycznej :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam obie części na półce, ciekawa jestem jak odbiorę tę serię ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię wiktoriańską epokę, więc jestem ciekawa. Dodatkowo wiele czytałam pozytywnych recenzji pierwszego tomu, więc będę go szukała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Klimaty moje- w końcu nie przypadkowo uwielbiam pierwszą część "Kronik Tempusu" ;) Czekałam na kolejną część (w sumie nadal czekam, bo nie mam jakiegokolwiek dostępu do tej książki)... Twoja recenzja daje małego kopniaka tej książce, a ja jestem teraz jeszcze bardziej ciekawa drugiej części, gdyż muszę sprawdzić, czy i też będę miała o niej takie zdanie (zazwyczaj mamy podobne) ;)

    http://carrievandenis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie skończyłam pierwszą część i rzeczywiście ten tom można polecić młodszej młodzieży :) . Dopiero zaczynam drugi tom, więc jeszcze nie mogę się odnieść do samej książki, ale może spodoba mi się nawet bardziej - jako nieco starszej czytelnice ;) Z tego co widziałam na goodreads, to druga część Kronik Tempusu ma wyższą ocenę niż "Królowa musi umrzeć".

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo