"Marzyciele i Pokutnicy" Krzysztof Spadło

Ilość stron: 341
Wydawnictwo: Novae Res
Strona autora: www.krzysztofspadlo.com

”Gdyby ktoś zapytał mnie, czego tak naprawdę chcę, odpowiedź byłaby prosta i zamknęłaby się w jednym słowie – szczęścia."*

"Marzyciele i Pokutnicy" to debiut polskiego pisarza Krzysztofa Spadło. Książka jest zbiorem dziesięciu odpowiadań, w której przeplatają się najróżniejsze paranormalne gatunki literackie: horror, fantasty i science fiction. Recenzje tej powieści można było już znaleźć na kilku blogach, co wzbudziło moje zainteresowanie i byłam mile zaskoczona, kiedy autor odezwał się do mnie z propozycją zrecenzowania książki. Chętnie więc zabrałam się za czytanie i... już po kilku stronach całkowicie się wciągnęłam.

'Przewoźnik', 'Piętno Morfeusza', 'W imię twoje', 'Chłopiec w czapeczce z daszkiem', 'Oczy', 'Absolutny hit', 'Mroczny łańcuch', 'Niepokorni', 'Kopacze' i 'Szczęściarz' to tytuły opowiadań, które znajdziemy w książce. Ich akcja została osadzona w dobrze nam znanej współczesnej Polsce. Ludzie przedstawieni w powieści borykają się z typowymi problemami i nałogami, a ich życie nie jest usłane różami, jednak nadal mają czas na marzenia i fantazje. Co jednak, gdy z odwagą i nadzieją biorą sprawy w swoje ręce? I coś się udaje? Albo jednak nie? Wtedy Marzyciele stają się Pokutnikami, ponieważ każdy musi odpowiedzieć za swoje winy prędzej czy później. 

"Ludzie mają marzenia, problemy, ambicje, a drzewa? Drzewa mają życie. Mają coś, co nam się wydaje, że posiadamy. "

Większość osób, które rzadko czytają książki uważa, że napisanie opowiadania jest proste. "Bo niby w czym się wysilać? Wymyślasz coś, piszesz i masz historię!" Nie wiedzą, jak bardzo się mylą, ponieważ nieważne, czy to książka fantastyczna, nowela czy powieść na faktach, ponieważ przy wszystkich trzeba się wysilić i napracować. To jak spełnianie marzeń. Nic nie osiągniesz, jeżeli będziesz siedział i fantazjował! Trzeba wstać i coś zrobić! Gotowy szkic nie spadnie Ci z nieba.

Czy życie w współczesnej Polsce może mieć drugie, mroczne dno? Jak najbardziej! Książka Krzysztofa Spadło przedstawia nam właśnie tą drugą stronę medalu, o której wiele osób nie ma pojęcia. Przy lekturze książki niejednokrotnie towarzyszy nam napięcie, niepokój i momentami strach, prowokując nas do przemyśleń i chwili zastanowienia. Czy ktoś nam znany skrywa mroczną tajemnice? Czy na sumieniu ma straszliwe zbrodnie? Momenty grozy i mrożące krew w żyłach opisy powodują, że czytelnik się nie nudzi. Książka pod względem braku zażenowania w względzie opisywania rzeczy bez względnych upiększeń, po prostu brutalnie, skojarzyła mi się z twórczością pana Granta. Jednak są to zupełnie dwie inne sprawy. Pan Spadło i pan Grant po prostu nie boją się napisać coś porażającego bez owijania w bawełnę. 

Każde z opowiadań jest ze sobą w jakiś sposób powiązane. Są to jednak dość delikatne związki, które spostrzegawczy czytelnik będzie potrafił wychwycić. Można to więc określić "wyższym level'em" w pisaniu krótkich historii, ponieważ da się napisać dziesięć różnych nie mających powiązania opowiadań, a połączyć to wszystko to zupełnie inna sprawa. A jak do tego dołączymy fakt, że nie wszystkie historie są napisane po prostu w trzecioosobowej narracji? Znajdziecie tu również pamiętnik, jak również pierwszoosobową relację.

Wątkiem przewijającym się przez kilka opowiadań jest również mitologia! W książce pojawiają się nawiązania do mitologii greckiej i słowiańskiej, oraz oczywiście spora dawka historii biblijnych. Bardzo umila to czytanie, takiemu zapalonemu wielbicielowi mitów i legend, jak ja. ;) Był to jeden z aspektów opowiadań, który bardzo mi się podobał, ale zdarzały się też takie, które nie podobały mi się wcale. Otóż nie jestem fanką erotyki pojawiającej się w literaturze, jednak w "Marzycielach i Pokutnikach" jest to opisane w dość subtelny sposób. Przekleństw też nie lubię, ale wiadomo, takowe zdarzają się w codziennym życiu, które jest tutaj opisywane.

Podsumowując "Marzyciele i Pokutnicy" to naprawdę ciekawy zbiór opowiadań i ani jedno słowo, które wyczytacie na okładce nie kłamie. Znajdziecie tu trochę horroru, dużo fantastyki i science fiction, a wszystko to opisane bogatym i inteligentnym językiem. Świetne, choć czasami brutalne opisy są cechą charakterystyczną tej książki, dlatego zachęcam Was do zapoznania się z nią osobiście. 

Ogólna ocena: 7/10.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję pięknie autorowi. :)

Sophie di Angelo

8 komentarzy:

  1. Hmmm... Bardzo fajna recenzja. Boje się troszkę sięgnąć po tą książkę z kilku powodów:
    1) Lubię "zaprzyjaźnić" się z bohaterami, obawiam się, że opowiadania na to nie pozwolą bo są za krótkie.
    2) Wątki mitologiczne, jak rozumiem chodzi o grecką - a tego nie lubię.

    Za to kocham polskie publikację, mamy masę świetnych pisarzy, którzy nie mogą wybić się na rynku. Muszę przemyśleć. Może kupię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mitologii nie jest aż tak dużo i jest bardziej symboliczna według mnie, więc nawet jeżeli nie przepadasz, to powinno się dobrze czytać, ale co do pierwszego powodu, to fakt trudno się z bohaterami zaprzyjaźnić, bo jedne odpowiadania bywa, że mają po 10-15 stron, a kolejne ma 50. ;)

      Usuń
  2. O nie. Zraziłam się bardzo do zbiorów opowiadań. Raczej nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. z chęcią przeczytam jak tylko gdzieś ją zobaczę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem wielką fanką zbiorów opowiadań. Ale do tego spróbuję sie przekonań.
    Plus bardzo lubię wątki mitologiczne. I legendy i inne takie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. niestety nie przepadam za zbiorami opowiadań, więc pass

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna recenzja, zachęciłaś mnie do tej książki, choć wcześniej mnie jakoś ona nie interesowała. Fantastyka,mitologia, a na dodatek wszystko osadzone w Polsce? Może być ciekawie, dlatego z chęcią jej poszukam. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama nie wiem, nie przepadam za opowiadaniami, bo nie mogę się wtedy przywiązać do bohaterów, a przygoda się kończy zdecydowanie za szybko. Poza tym średnio mam ochotę ma mroczne i niepokojące rozważania, wolę się zrelaksować przy czymś przyjemniejszym :D Ale nie mówię nie, bo gdyby się nadarzyła okazja to może przeczytam, tym bardziej, że w wyzwaniu Sardegny na ten miesiąc jest zbiór opowiadań :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo