Życie bywa
całkowicie nieprzewidywalne. Nigdy nie wiadomo, co czeka nas na kolejnym
zakręcie. Łut szczęścia, a może niepowodzenie? Czasami może się wydawać, że
sytuacja jest całkowicie bez wyjścia i nie ma już nadziei na lepsze jutro. Wyobraźcie
więc sobie, że życie daje Wam drugą szansę...
Travis Coates umierał na raka, gdy lekarz
podzielił się z jego rodziną nietypowym wyjściem z sytuacji. Pojawiła się
możliwość, że będzie on mógł żyć dalej z nowym ciałem, choć dopiero za około
dekadę lub dwie. Travis decyduje się na ryzykowny zabieg, w którym mają odciąć
mu głowę i przyszyć do ciała donatora, gdy tylko będzie to możliwe. Budzi się
on pięć lat później. Dla niego minął tylko jeden dzień; od chwili zaśnięcia do
przebudzenia. Inni zaś ruszyli dalej ze swoim życiem…
Rozumiem konsternację. Nie musicie mi tego
mówić; gdy tylko zagłębiłam się w książkę, to nagle pojawiło się takie...
coooo? Rak? Głowa? Haha niezły dowcip Travis... Rak??? Jakkolwiek abstrakcyjnie
by to brzmiało to nasz bohater zasypia w dniu operacji i budzi się po pięciu
latach. Wszystko się zmieniło - poza nim. I wiecie co? Absolutnie pokochałam
ten pomysł.
Autor "Chłopaka, który stracił głowę" (z angielskiego Noggin, czyli główka, główeczka) to niezły spryciarz, ponieważ... nie wdawał się w większe
szczegóły operacji, a to chyba najbardziej mnie interesowało, gdy sobie
wyobrażałam, jak to... mogło wyglądać. Jest to na swój sposób fascynujące!
"Chłopak, który stracił głowę" nie jest jednak książką, która skupia się na technicznych
szczegółach, lecz opowiada o życiu. Nie sposób nie zżyć się z bohaterem, który
dla mnie został przedstawiony naprawdę realistycznie.
Premiera: 13 kwietnia 2016 r.
Tytuł oryginału: Noggin
Liczba stron: 346
Powieść w jednym tomie
Ocena: 8/10
Dla fanów: Mattew Quicka, Rainbow Rowell,
Johna Greena
|
Bardzo spodobał mi się sam styl
"Chłopaka, który stracił głowę". Naszym narratorem jest Travis - nie jest to częsta sprawa w
obyczajowych książkach młodzieżowych, w ogóle chyba w cały gatunku YA. Do tego
opowiada on w sposób dowcipny, szczery do bólu, poruszający i najważniejsze...
zwraca się do czytelników osobiście. Czułam się, jakbym była tuż obok,
obejmowana ciepłym ramieniem, słuchała jego historii. Skierowanej specjalnie
do mnie. Jest to opowieść o raku, a równocześnie nie jest. Książka rozpoczyna
się wyjątkowo mocnym akcentem, a kończy się uczuciem - nadzieją. Piękne,
słodko-gorzkie zakończenie. Szykujcie chusteczki!
YOLT. You only live twice.
"Chłopak, który stracił głowę" to książka, którą można
określić jednym słowem: świeża. Na pewno będzie to lektura, której szybko nie
zapomnicie - nie da się! Nie jest ona przewidywalna; to nie powieść akcji, więc
zwroty w fabule koncentrują się na innych aspektach, a jednak ciągle pojawia
się myśl: co dalej? Travis dostał nowe życie... i co z nim zrobi? Warto to
sprawdzić!
Nie słyszałam o niej, ale wyjątkowo mnie zaintrygowałaś! Niestety odrobinę się obawiam, jeśli jest dla fanów Quicka i Greena bo od tego typu książek staram się trzymać z daleka...
OdpowiedzUsuńTo powieść obyczajowa, dlatego szczególnie polecam osobom, które już podobne książki lubią :) Jednaaaak ogólnie to cóż... wszystkim polecam :D
UsuńMiałam już okazję przeczytać tę książkę i jestem w niej zakochana <3 To cudowna opowieść i przezabawna opowieść - a pomysł naprawdę dobry, chociaż na początku wydawał mi się przekombinowany =D
OdpowiedzUsuńSporo słyszałam o tej książce za sprawą booktuba. Książka mnie intryguje, wydaje się bardzo oryginalna fabularnie i zwrot "szybko się jej nie zapomni" działa na mnie bardzo kusząco. Na pewno się nad nią zastanowię :)
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Bardzo się nakręcam na tę książke i już nie mogę się doczekać! Buziaki :*
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com
Ostatnio przypadkowo natknęłam się na jej zapowiedź i jestem naprawdę bardzo zaintrygowała! Pomysł niespotykany, więc tym bardziej jestem ciekawa jak autor się spisał :) Koniecznie muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńDopiero niedawno zobaczyłam ją na bookgeeku i mam na nią dużą ochotę, chociaż bardzo interesuje mnie medyczna strona całego przedsięwzięcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Natalia Łucja z withcoffeeandbooks.blogspot.com
Jak napisałam autor raczej koncentruje się na czymś innym :)
UsuńNie słyszałam o tej książce wcześniej, ale niespotykany pomysł i twoja recenzja mnie przekonały :) Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńCoś naprawdę oryginalnego, a punkt wyjścia nie da się zaprzeczyć nawet więcej niż oryginalny - wręcz mocno dziwny, ale jestem totalnie zaintrygowana. Tym bardziej, że chłopak jest narratorem :>
OdpowiedzUsuńSam przeszczep głowy to wcale nie taki absurdalny pomysł, jakby mogło się wydawać na początku, gdyż jakiś naukowiec już opracowuje taką operację. A przynajmniej opracowywał w zeszłym roku - tylko spotkał się z pewnym przerażeniem ludzi ;) Książka brzmi bardzo interesująco i świeżo, więc pewnie za jakiś czas przeczytam ją sobie :)
OdpowiedzUsuńokonakulture.pl
Zachęciłaś mnie!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym ją nawet dla samej okładki <3 A po twojej recenzji wiem, że to coś idealnie dla mnie! :)
OdpowiedzUsuń