Niebezpieczne złudzenie - Kami Garcia, Margaret Stohl

Tytuł oryginału: Dangerous Deception
Seria: Niebezpieczne istoty
Tom: 2/???
Liczba stron: 291
Ocena: 5/10.
"Niebezpieczne złudzenie" to kontynuacja "Niebezpiecznych istot", pierwszego tomu nowej sagi autorek "Kronik obdarzonych" z nowymi bohaterami, nowymi problemami i nowym niebezpieczeństwem...

Miłość nigdy nie jest prosta, a zwłaszcza gdy chodzi o Ridley, ponieważ wszyscy wiedzą, że są dobre dziewczyny, złe dziewczyny i Ridley Duchannes. Jednak to dopiero początek góry lodowej, ponieważ Ridley zniknęła, rozpłynęła się w powietrzu. Jej chłopak Link nie zamierza jednak tak tego zostawić i wraz z przyjaciółmi rusza na poszukiwania zaginionej syreny. Pragnie im pomóc  Lennox Gates, który ma w tym jednak własny cel.

To, co w "Niebezpiecznych istotach" było wątkiem w tle, teraz stało się najważniejszym punktem fabuły. Akcja idzie w zupełnie innym kierunku i poprzez wiele przystanków doprowadza nas ostatecznie do Nowego Orleanu. Niestety nie ma tak wiele samego miasta w tej powieści, jednak i tak nie jest nudno!

Piosenki nie muszą się rymować. Powinny przemawiać do uczuć. O to właśnie chodzi w muzyce. Te wszystkie słowa i nuty to jedynie inna forma powiedzenia komuś, że kochasz albo że masz złamane serce, albo też że masz w sobie tyle wściekłości, by kogoś zabić.

Bardzo podobało mi się to, jak akcja "Niebezpiecznego złudzenia" jest poprowadzona. Wiele punktów narracji, a do tego takie ala rozwiązywanie zagadki, gdy wszyscy szukają Ridley i powoli odkrywają, jaki był prawdziwy powód jej porwania, aż do kulminacyjnego momentu. Naprawdę przyjemnie czytało się książkę, w której tak plastycznie poprowadzono fabułę od wątku do wątku.

1. Niebezpieczne istoty - recenzja
2. Niebezpieczne złudzenie
Choć czytało się przyjemnie, to na pewno nie było łatwo, a to z powodu naprawdę okropnego stylu oraz języka. Początek "Niebezpiecznego złudzenia" był istną katorgą, a potem się jakoś przyzwyczaiłam. Jednak co chwilę zdarzały się zdania, które wytrącały mnie z tego stanu równowagi i od nowa musiałam się wpasowywać w historię. Nie zmieniło się to więc od pierwszego tomu i skutecznie odstrasza mnie od sięgnięcia po "Piękne istoty". Z przykrością muszę powiedzieć, że oba tomy są według mnie jednymi z najsłabiej napisanych książek pod względem oczywiście językowym.

Nie za ciekawie wyszło również ze szczegółami, które uzupełniały fabułę. Sama już nie wiedziałam, czy zostało to odłożone na kolejne części, czy może po prostu skurczone do minimum, ponieważ były momenty opisane z najwyższą dokładnością, które tak właściwie niewiele wnosiły do fabuły lub nawet nic, a to co mnie interesowało zostało ledwie liźnięte. Tak bardzo brakowało mi wyjaśnień, a samo zakończenie zostało skrócone do minimum, było nagłe i dlatego moim zdaniem przeszło też bez większego oddziaływania.

Fajny za to był jeden z wątków, który skojarzył mi się z "Supernatural", ponieważ tam również go poruszono, tylko w trochę inny sposób. Gdy się pojawił zaczęłam myśleć o tym, że w sumie z grubsza mogłaby być to seria, która przypadnie do gustu fanom serialu ze względu na istoty ciemności, czy chociażby nazwy rozdziałów, które są tytułami znanych albumów rockowych, więc zostawiono je w oryginale. Niby szczegół, a jednak przyjemniej się czyta.

"Niebezpieczne złudzenie" to pozycja, obok której nie przejdą obojętnie fani "Kronik obdarzonych", choć oczywiście trzeba pamiętać o tym, że nowa saga "Niebezpieczne istoty" jest spin-offem, a więc nie uniknie się tutaj istotnych informacji z poprzednich części.

PS. Na blogu trwa nowy konkurs. Zachęcam do wzięcia udziału :)

Sophie di Angelo

4 komentarze:

  1. Piękne okładki. Twój bloga bardzo mi się podoba, dodałam go do obserwowanych i serdecznie zapraszam do siebie: http://papierowenatchnienia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę się w końcu zabrać za tę pozycję :P Czytałam już coś innego z duetu Garcia & Stohl i nie byłam zachwycona, acz dam im jeszcze jedną szansę.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam nic tych autorów, ale chyba nie żałuję. Pomimo, że to moje klimaty, zupełnie do mnie nie przemawiają.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego duetu ale mocno mnie kuszą :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo