Gdzie śpiewają drzewa? W pewnym magicznym miejscu, które na pewno odsłoni swe tajemnice, choć może nie wszystkie, przed czytelnikiem powieść o tytule "Tam, gdzie śpiewają drzewa".
– Źródło wiecznej młodości? – zażartował. – Obudź się, Viano. Każdy las ma podobną legendę. To tylko bajki.
– Ale Oki powiedział...
– Oki powiedział ci, że znajdziesz takie źródło, jeśli udasz się do serca Wielkiego Lasu?
– Nie – przyznała z niechęcią Viana.
– Ponieważ ono nie istnieje, rozumiesz? Oki jest tylko gawędziarzem, Viano. Wiesz, co to oznacza? Że opowiada bajki. Bajki – powtórzył. – Czyli zmyślone historie.
– Wiem, co to są bajki – odparła Viana, urażona. – Ale mimo to... nie zastanawia cię ani trochę fakt, że Harak...?
– Ani słowa więcej na ten temat.
Viana nie nalegała. Chociaż podjęła już decyzję i Wilk nie był w stanie jej powstrzymać. Nie tym razem."
Są pewne książki, które rozbudziwszy ciekawość czytelnika sprawiają, że można na nie czekać miesiącami. Powieść "Tam, gdzie śpiewają drzewa" intryguje od samego początku tytułem, który na pewno jest niezwykły, ale gdy spojrzysz na okładkę, przepadniesz.
Książka zainteresowała mnie właśnie z tych dwóch powodów, ale też jest inna sprawa, która powoduje, że nie mogę odpuścić sobie lektury. Fakt, że wydawcą jest wydawnictwo DREAMS. Rok temu było to nieznane mi wydawnictwo, potem spotkałam się z pierwszymi recenzjami, bezsprzecznie pozytywnymi Zastanawiałam się, czemu nigdy nie obiła mi się o uszy ta nazwa? Jak to możliwe? Gdy nadarzyła się okazja zapoznania się z powieścią "W roku skorpiona" nie wahałam się nawet sekundę. Teraz po lekturze już prawie dziesięciu tytułów mogę powiedzieć, że wydawnictwo to, należy do tych nielicznych, że po jakąkolwiek książkę bym nie sięgnęła, to jest w niej to "coś", co sprawia, że zapada w pamięć. Wniosek z tego krótki, wierzę, że kolejna książka od DREAMS będzie tak samo wspaniała, jak poprzednie.
Viana jedyna córka księcia z Rocagrís wraz z nadejściem wiosny planuje swój ślub z ukochanym Robianem z Castelmar, któremu została przyrzeczona jeszcze gdy byli dzieć mi. Jednak podczas święta zimowego przesilenia na zamek przybywa Wlik, rycerz z gór, aby ostrzec króla Nortii o zbliżającej się inwazji stepowych barbarzyńców. Robian, książę, jak i pozostali rycerze, zmuszeni są bronić swojego króla i ziem. Większość z nich ginie w walce i królestwo zostaje podbite przez barbarzyńców. Pozostali przy życiu rebelianci wraz z Vianą postanawiają uwolnić królestwo Nortii spod panowania okrutnego i pozornie nieśmiertelnego króla Haraka. Aby zwyciężyć , muszą poznać tajemnicę Wielkiego Lasu i dotrzeć tam, gdzie śpiewają drzewa...
Autor: Laura Gallego
Ilustracje na okładce: Cris Ortega
Ulualala, pocisnęłamś :). Trzymam kciuki za Ciebie (i za siebie :P).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło! ;)
D.
Lubię robić rzeczy z rozmachem. :3
UsuńPowodzenia! :*
Słodzisz, słodzisz :D I bardzo dobrze, bo wydawnictwo Dreams ma naprawdę cudowne książki! :)
OdpowiedzUsuńps zielono się tu zrobiło *.*
Mówię szczerą prawdę. :P Niewiele jest takich wydawnictw. ^^
UsuńOj długo nie będzie zielono, planuję remont. :D
Ale się pozmieniało na blogu:> Zrobiło się naprawdę magocznie rzekłabym. A za książkę będę się mogłą już niebawem zabrać, czeka na odbiór w salonie ;)
OdpowiedzUsuńTo taki na weekend, po weekendzie rewolucje kuchenne. XD Taki wstęp. ;D
UsuńO matko, ale się przestraszyłam jak weszłam na Twojego bloga. :D Tak tu się nagle zrobiło zielono, a przyzwyczaiłam się do czerwonego. O.o :P
OdpowiedzUsuńNa książkę równie czekam równie mocno co Ty! :3
Hahahahaha. Mi czerwony się znudził. Tak wiosennie teraz. :3
UsuńTo podniosłaś poprzeczkę, nie ma co:) hehe
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłu:)
Co jest, kolejna zapowiedź tej powieści... chyba wydawnictwo maczało w tym palce? ;P
OdpowiedzUsuńNiemniej poczekam na recenzje, nim zdecyduję czy sięgnąć po tę książkę.
"Maczało". :) Jak masz Facebooka, to polecam, wydawnictwo rozdaje tam egzemplarze recenzenckie i daje fajne zadania! :D
UsuńAa i wszystko jasne ;D
UsuńMnie również intryguje ta książka :)
OdpowiedzUsuńIntryguje, i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńAle się pozmieniało :P
OdpowiedzUsuńJa jak spojrzałam na okładkę i tytuł stwierdziłam ze muszę to przeczytać :P :3 Czekam na recenzję! :)
Jakie zmiany:) Nie poznałam na początku:)
OdpowiedzUsuńŁadna okładka i ładny wygląd bloga ;) A po książke może kiedyś sięgnę.
OdpowiedzUsuńTa ksiazka cos w sobie musi miec. Na wielu blogach pojawia sie jej zapowiedz.
OdpowiedzUsuńChcialam pochwalic twoj eyglad bloga i naglowek. Bardzo fajny, mam nadzieje, ze taki zostanie na dłuzej.
Dzięki, ale nie. ;D To tylko chwilowe. Myślę, że w niedzielę będzie już coś nowego. :3
UsuńZ każdą kolejną recenzją tej książki, ciągnie mnie do niej coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńA ja nie mam zamiaru po nią sięgać. Bardzo lubię Cris Ortegę (to ona jest autorką okładki) i jej dzieła jednak ta książka mnie kompletnie nie zachęca nie wiadomo ile by miała pozytywnych recenzji gdy w końcu wyjdzie.
OdpowiedzUsuńCudownie tu u Ciebie. Zapowiedziałaś tę książkę wprost bajecznie, nie mogę się jej doczekać!
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa tej książki, a Twoja forma jej zapowiedzi jeszcze to pogłębiła :P
OdpowiedzUsuń