Słyszeliście o Tanyi Burr - niesamowicie popularnej brytyjskiej blogerce oraz youtuberce? Jeżeli znacie ją, lubicie oraz śledzicie jej blog lub kanał, to niedawno nakładem wydawnictwa Insignis ukazał się tytuł, którego nie możecie przegapić - "Love, Tanya", pierwsza książka autorstwa Tanyi Burr!
Opis: Wyjątkowa książka znanej i lubianej Youtuberki Tanyi Burr, która jest efektem jej drogi do stania się pewną siebie oraz szczęśliwą we własnej skórze. Uzupełniony o wątki autobiograficzne poradnik porusza tematy wypieków, mody, urody, włosów, ale także poważniejsze kwestie, jak doświadczenia z atakami paniki.
"Love, Tanya" to swojego rodzaju autobiografia Tanyi Burr. Dziewczyna, a właściwie już młoda kobieta opowiada o swojej drodze do miejsca, w którym znajduje się teraz. Od wczesnego dzieciństwa, poprzez pierwsze kroki w dorosłość, aż do swojej obecnej codzienności. Mówi o swojej pracy, walce z kompleksami oraz atakami paniki, opowiada o wspomnieniach, przeżyciach, czy wyzwaniach, które stawiało przed nią życie. Jest również bardzo otwarta mówiąc o swoich przyjaźniach oraz związkach.
To na pewno nie lada gratka dla fanów! Kto nie chciałby się dowiedzieć o sławnej osobie, którą podziwia tylu ciekawych rzeczy - jak zaczynali, jakie były początki ich kariery i jak to ich zmieniło. Tanya jest przyjemną, sympatyczną narratorką, więc bardzo szybko wciągnęłam się w jej opowieść, mimo tego, że było to nasze pierwsze spotkanie.
Historia opowiadana przez Tanyę przeplatana jest wieloma rankingami, od jej ulubionych piosenek, poprzez najlepsze wspomnienia, rady na temat randkowania oraz przyjaźni, kończąc na poradach mających czytelnikowi pomóc nabrać pewności siebie. Często zaraz obok znajdziecie miejsce, aby zrobić notatki, czy też własne listy oraz rankingi. Jest to więc książka, którą nie tylko się czyta, lecz również współtworzy.
Nie każdy czytelnik jednak może - według mnie - odnieść się do wszystkich spisanych w książce list, a jest ich parę, ponieważ Tanya nie pisze tylko o swoich wspomnieniach i przeżyciach, lecz porusza podstawy makijażu, pielęgnacji włosów i paznokci, czy mody. Wygląda na to, że bardzo lubi robić listy, więc znajdziecie tutaj np. jej dziesięć ulubionych produktów do pielęgnacji skóry, czy też dziesięć produktów, które trzeba mieć w kosmetyczce. Próbowałam czytać opisy, ale gdy nazwy oraz marki kompletnie nic mi nie mówiły, to w pewnym momencie po prostu ominęłam już kolejną, taką listę.
Liczba stron: 304 Źródło |
Tutaj tworzy się pewnego rodzaju bariera - pisanie o produktach znanych marek (no mi nieznanych w większości, ale ja żyję w książkowym świecie). Kto ogląda tutoriale makijażowe ten wie, że nie sposób kupić tych wszystkich fajnych rzeczy, chyba że chce się zregynować z jedzenia do końca miesiąca (ale tak samo jest np. z filmikami o nowych ubraniach czy nawet książkach!). Tanya pisze o produktach, czy usługach kosmetycznych, które nie zawsze dostępne są od ręki dla typowego czytelnika, równocześnie jednak zazwyczaj mówi o ich tańszych, a wcale nie gorszych zamiennikach. W każdym razie, wzbudziło to we mnie mieszane uczucia.
Ku mojemu zdziwieniu, choć była to moja pierwsza styczność z Tanyą Burr, to potrafiłam wczuć się w jej sytuację - gdy pisała o codziennym życiu, którego ważną częścią jest blogowanie oraz vlogowanie. Widziałam tę zmianę w układaniu planów, planowanie postów do przodu, znajdowanie czasu na pisanie, kręcenie oraz sklejanie filmów, gdy staje się to częścią dnia, częścią życia.
To co jednak najbardziej mnie interesowało - jak od dziewczyny, która NIGDY nie weszła na Youtube'a, dopóki nie dodała swojego pierwszego filmiku z tutorialem, stała się młodą kobietą rozpoznawaną na całym świecie, o tym jest naprawdę mało. Jest to wspominane mimochodem, podsumowane jednym zdaniem. O tym przeczytałabym zdecydowanie więcej.
"Love, Tanya" to książka pięknie wydana. Okładka może kojarzyć się z "Zostań, jeśli kochasz" (jednak spokojnie, zawiera ona lepszą treść, ale też nie oszukujmy się, prawie wszystko ma lepszą treść niż twórczość G. Forman). Sama książka ma trochę większy format niż zwykła powieść, co mnie trochę zaskoczyło, gdy otworzyłam kopertę, ale wbrew pozorom jest całkiem poręczna do czytania. W środku znajdziecie grube, białe kartki pełne kolorowych, dobrej jakości zdjęć. Książka ma przyjemną kolorystykę i jest dopracowana poza jednym, zatrważającym wręcz szczegółem, który zauważyłam dość późno, więc aż musiałam się upewnić, że się nie przewidziałam, bowiem tekst... nie jest wyjustowany, a to wygląda baaardzo nieprofesjonalnie przy tak pięknie wydanej książce. Oczywiście, jeżeli/dopiero gdy się to zauważy.
"Love, Tanya" to książka, którą fani blogerki oraz vlogerki się nie zawiodą! Nie tylko poznacie dużo lepiej Tanyę, ale również dowiecie się, jak lepiej zadbać o swoją cerę, włosy, czy też upiec coś smacznego - dla każdego coś dobrego!