Mały konkurs

Obiecałam Wam dwa konkursy, więc oto pierwszy z nich. :) Do wygrania debiutancka powieść polskiej autorki Kamili Całki, która zainteresowała niektórych z Was, więc mam nadzieję, że weźmiecie udział! Zadanie jest krótkie i wydaje mi się, że proste, ponieważ świetnie pasuje do książki. 

Regulamin:
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga "Książki są zwierciadłem duszy..." znajdującego się pod adresem http://bucherwelt.blogspot.com/.
2. Konkurs trwa od 26 grudnia(dzisiaj) do 6 stycznia 2013r. do północy. Wszelkie późniejsze zgłoszenia nie będą brane pod uwagę.
3. Wyniki zostaną ogłoszone w przeciągu 7 dni od zakończenia konkursu.
4. Nagrodą jest egzemplarz książki "Ciemno" autorstwa Kamili Całki, raz czytany.
5. Zasady konkursu:
a) w czasie wyszczególnionym w punkcie 2 należy napisać w komentarzu odpowiedź na pytanie konkursowe podane poniżej
b) w konkursie mogą brać osoby zamieszkałe na terenie Polski i Niemiec
c) wraz z zgłoszeniem proszę o napisanie adresu e-mail.
d) nie jest wymagane dodanie bloga do obserwowanych ani polubienie fanpage'a, co nie zmienia faktu, że będzie mi bardzo miło. :)
5. Zadanie konkursowe:
a) Co znaczy dla Ciebie słowo "ciemność"? Z czym Ci się kojarzy?
b) Forma odpowiedzi jest dowolna.
6. Prawo do składania reklamacji, w zakresie niezgodności przeprowadzenia konkursu z regulaminem, służy każdemu uczestnikowi w ciągu 7 dni od daty wyłonienia laureata. Można je zgłaszać na mojego maila: nicole.k@poczta.onet.pl.

Powodzenia!

Sophie di Angelo

26 komentarzy:

  1. Ciemność dla mnie oznacza, coś nieznanego, nie koniecznie przyjemnego. Kojarzy mi się z tajemnicą i ciekawością. Coś co jest przykryte ciemnością jest dla nas tajemnicą, a ciekawość pcha nas do odkrycia tej tajemnicy.

    asia13xxx95@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Próbuję wyczarować skojarzenie. Zamykam oczy i myślę: „ciemność”. Przed oczami mojej wyobraźni pojawia się... no cóż, ciemność. To nie takie proste stworzyć z nieprzeniknionego, ciemnego jak smoła mroku, realną wizję. Nie jest plastyczną gliną którą wystarczy rzucić na koło garncarskie by stworzyć coś pięknego, lub przynajmniej sensownego. W ciemności może kryć się wszystko. Nic w nim nie widzimy, możemy tylko domyślać się co się w nim czai. Jak jednak wiadomo, gdy z jakiegoś powodu tracimy jeden zmysł, drugi gwałtownie się w nas rozwija. I choć nic nie widzimy, zaczynamy czuć. I to bardzo intensywnie. Dlatego ponownie zamykam oczy i myślę: „ciemność”. I wtedy nie widzę, lecz c z u j ę to skojarzenie. Strach przenika mnie na wskroś. Jego zimne palce zaciskają się na moim ciele, całkowicie je paraliżując. Mój oddech staje się szybki i ciężki. Mam wrażenie, że w labiryntach ciemności kryją się mroczne postaci, które obserwują mnie swymi martwymi oczami, karmiąc się moim strachem. Szukam ściany tego labiryntu. Poruszam się po omacku. Krążę, lawiruję, błądzę. Słyszę śmiech odwracam się gwałtownie, krążę w kółko, nie chcę by prześladowca znalazł się za moimi plecami. Lecz jest wszędzie, otacza mnie zewsząd. Jest w mojej głowie. Zaczynam tracić zmysły. Krzyczę...
    I nagle otwieram oczy. Udało się. Wyczarowałam skojarzenie. Lecz nigdy, przenigdy nie chciałabym do niego wrócić!

    patrycjakuchta@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgłaszam się! karolka1999[at]interia.pl
    No właśnie, okazuje się, ze nawet z takim prostym zadaniem mam kłopot ;)
    Tak, jak autorka poprzedniego komentarza, próbując przywołać jakieś skojarzenie, po prostu zamknęłam oczy i zaczęłam mocno zastanawiać się nad "ciemnością". I tak jakoś, jako rasowy kujon, od razu pomyślałam o mądrości. W końcu, nie bez powodu mówi się o kimś ciemnota, prawda? Tak więc, dla mnie ciemność to niewiedza ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie robie konkurencji innym, gdyz jutro bede miec te ksiazke:) zapraszam do udzialu w konkursie na moim blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciemność? hm...z samotnością i zadumą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciemność to noc, która ogranicza. Zamyka nasz zmysł widzenia i śmieje się z nas. A my, bezbronne istoty boimy się. Nasza psychika płata nam figle. Wyobrażamy sobie mityczne stworzenia czające się w ciemnych zakamarkach naszej psychiki. Zamykamy oczy i staramy sobie wmówić, że to tylko i wyłącznie wytwór naszej wyobraźni. Ale nie działa. Ciemność się śmieje. Pokazuje jak słabi jesteśmy. Wyobraźnia płata jeszcze większe figle. Stworzenia są coraz bliżej nas. Krzyczymy. Chcemy by się to skończyło. Ale chwileczkę coś sie zaczyna dziać. Wschodzi słońce. Nasz wybawca. Ciemność roztapia się. Teraz Ona krzyczy, że jeszcze nie nadszedł jej czas. Powróci. To oczywiste. Ale teraz zatriumfował dzień. Chwała słońcu. Naszemu wybawcy.


    24sunny07@gmail.com
    a blog dawno temu został dodany do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciemność to początek wszystkiego. To też chaos, tak jak wtedy, gdy po ciemku wpadniemy na jakiś przedmiot i narobimy hałasu. Ciemność nas ogranicza, ochrania, a jednocześnie skazuje na klęskę. Ciemność to również stan umysłu, zwany także głupotą. Jednak ciemność z pewnością nie jest glupia. Podobno w ciemności czai się zło, ja uważam, że chowa się tam to co jest nieznane. Ciemność to wszystko, wszystko i nic.

    email: z.korasiak@gmail.com
    Obserwuje i lajkuje już od dawna :)

    Świetne pytanie konkursowe, niby proste, a jednak ciężkie :)
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W konkursie nie wezmę udziału, ale jak bym miała odpowiedzieć napisałabym tak jak Serafinia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgłaszam się: aleksandra.bienio@gmail.com
    Ciemność. Przenikliwa czerń, która nas oślepia, nie pozwala ujrzeć światła. Ciemność to pajęcza sieć okrywająca nasze oczy, umysł i duszę. Przenika nasze ciała, otaczając smolistymi mackami nocy. Siostra bliźniaczka Jasności, które rozdzieliło podejście do świata. Obserwuje ludzi, by potem wybrać najsłabsze ogniwo. Zmusza do wypełniania rozkazów, aż do zadowolenia Bestialskiej królowej.

    Poruszyłam mój umysł, który ledwo pracuję ;)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciemność to pojęcie dość względne,więc nie można dokładnie go określić.Myśle że dla większości z nas będzie kojarzyła się ona z przede wszystkim ze strachem przed czymś nieznanym czego rzecz jasna nie możemy zobaczyć i czego najbardziej się boimy.To też strach przed pustką i samotnością.
    Ciemność to coś co siedzi w zakamarkach naszej duszy i w niechcianych momętch daje o sobie znać gdyż każdy człowiek kiedyś odkryje w sobie jakąś żądze zła,wtedy jak w przysłowiu ujawni się nasza ciemna strona.
    Choć mimo tak wielu negatywnych skojarzeń Ciemność powinna kojarzyć się nam z nadzieją .Tak z nadzieją na jasność, na dzień bo wkońcu zawsze po ciemnej nocy musi przyjść jasny poranek a wraz z nim nasze na nowo rozbudzone nadzieje.
    Zgłaszam sie: hazeleyes398@gmail.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Hm, trochę czytałam o tej "Ciemności" i z chęcią bym ją przeczytała. Więc zgłaszam się :)

    Czym jest dla mnie ciemność? Od razu nasuwa mi się pewna sentencja, która jest dla mnie mantrą, że nie należy się bać ciemności, bo:
    "Ciemność nie zawsze oznacza zło, a światło nie zawsze niesie za sobą dobro."

    dzosefinn.91@gmail.com
    Pozdrawiam serdecznie!
    D. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciemność dla mnie to siła, bowiem w niej odpoczywa się najlepiej.
    Ciemność to także marzenia i wyobraźnia, bo tylko gdy ona mnie otacza potrafię wyobrazić sobie dosłownie wszystko, mogę się wcielić w kogo zechcę i przeżywać cudowne, zwariowane lub pełne grozy przygody.
    Ale ciemność to także sen, który przyzwyczaja nas do śmierci... intryga, ból, bezradność - bo w niej odzywają się wszystkie dawno skrywane lęki, niespełnione namiętności, przykre doświadczenia.
    Ciemność to także samotność, która przyzwala nam na wolność myśli, słów, wyznania bez obawy wyśmiania czy kpin.

    zuniek@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla mnie ciemność jest... szara. Tak właśnie wyobrażam sobie brak czegokolwiek, który widzę, albo w zasadzie którego nie widzę, na myśl o ciemności. Nie jest to jednak zwykła szarość, nie jest to coś, co łatwo opisać. To spojrzenie w oczy nicości, dotknięcie pustki, pocałunek otchłani, której nie ima się czas czy przestrzeń, która ucieka znanym nam słowom, wymyka się próbom opisu i do której odneść się możemy tylko i wyłącznie w sposób mętny, używając zwrotów, które nic nie znaczą i porównań, które dramatycznie spłycają jej ogrom. Ciemność to dla mnie nieopisany lęk, którego nie sposób zobaczyć, nie sposób poznać, przed którym nie sposób się bronić czy uciekać. Wszyscy pędzimy ku ciemności, ale nikt z niej nie wraca i nikt nigdy nie złoży relacji. To zagadka, a myśl o jej rozwiązaniu napawa tylko lękiem.

    Ach, zapomniałbym: muaarthinos@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Hm... czym jest dla mnie ciemność? Na to pytanie na moje zdanie są dwie odpowiedzi. Pierwsza z nich to oczywiście chłód, niepojęty niepokój i strach, strach przed nieznanym. Bo ludzie boją się prawie wszystkiego, czego nie znają. Wtedy dla nich ciemność jest jak żywa istota, czarna jak smoła, rozprzestrzeniająca się w błyskawicznym tempie owijając swoimi lepkimi mackami wszystko dookoła. Jednak ciemność ma także drugie znaczenie, a mianowicie spokój. W ciemności w niektórych momentach jest lepiej niż w świetle, chociażby dlatego, że skrywa moje łzy. Jest ukojeniem, gdy człowiekiem targają nerwy, słodka i oplatająca nas ciemnym, nieprzeniknionym kokonem. Jednak w co ja wierzę odpowiadając na to pytanie, nie wiem. Już w pewnych momentach gubię się w znaczeniach. Chyba wierzę w obydwie te odpowiedzi, bo ciemności można się bać, ale zarazem jest naszym przyjacielem, który nigdy nas nie opuści, będzie z nami do końca życia i to ona zamknie nam oczy oplatając nas sobą już na zawsze.

    Aha, i mój e-mail: silvershadow61@gmail.com
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Zgłaszam się i ja :)
    Obserwuję od dawna, email: mon.ika@onet.com.pl

    C - cisza. Jeżeli jest ciemno, a moja głowa wyobraża sobie duchy i inne zjawy jest też cicho. Ale, nie jest to bezpieczna cisza, która nas otula. Jest to bez dźwięk pełen grozy, który napełnia mnie strachem.
    I - intruz pod łóżkiem, szafą, za drzwiami! Kiedy jest ciemną, nieustannie mam wrażenie, że ktoś mnie obserwuje...
    E - Egipt. Chyba każdy zna wyrażenie 'egipskie ciemności'. Jest to jedna z dziesięciu plag egipskich. Na okres 3 dni w Egipcie zapanowała ciemność. Jestem katoliczką i prędzej czy później, an słowo 'ciemność, przychodzi mi na myśl właśnie to wydarzenie.
    M - mrok. Ciemność i mrok to dwa bardzo podobne do siebie słowa. Myśląc o ciemności,w mojej głowie pojawia się słowo 'mrok'. Bo, przecież jak jest ciemno to i mrocznie- strasznie i tajemniczo.
    N - nora. Ciemna przestrzeń, wypełniona robalami, suchymi liśćmi, nierzadko mieszka tam jakieś zwierze. Nie ważne miejsce, ani czas... W norze zawsze panują ciemności, dlatego wypadało wspomnieć o tym mrocznym miejscu
    O - opowieści o duchach. Jestem fanką historii z dreszczykiem. Uwielbiam, siadać z przyjaciółkami w ciemności i wymyślać straszne przygody nie z tej ziemi.
    Ś - światło. 2 przeciwstawne słowa, które mimo wszystko mają ze sobą wiele wspólnego. Od nieustannego słońca, też kiedyś trzeba odpocząć i właśnie po to jest ciemność. Jeden stan jest zależny od drugiego.
    Ć - ćmy. Zwierzęta te żyją w nocy i lgną do światła. Ciemność i jasność się tu przeplata. Cz to nie dziwne, że zwierzęta, żyjące w środowisku nocnym, potrzebują światła? Nie przepadam za tymi zwierzętami, jednakże z drugiej strony, kryją w sobie aurę tajemniczości.

    Mam świadomość, że stworzyłam dziwną odpowiedź... Cóż, pewnie i tak nie wygram, ale przynajmniej byłam oryginalna :3

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciemność znaczy dla mnie odskok od problemów - spokój, wyciszenie i ukojenie. Słowo "Ciemność" kojarzy mi się z czarną, bezkresną nicością. Ze strachem, jaki odczuwamy, gdy jesteśmy sami w domu; gdy przechodząc obok lustra boimy się, że coś możemy zobaczyć w odbiciu za nami. "Ciemność" to wieczność, otchłań tego, czego nie chcemy mieć, a jest w naszych głowach i tli się tam zawsze i wszędzie.

    e-mail: anuleczka0109@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciemność. Nieprzenikniona pustka, miejsce, w którym nie ma już nic. Zagadka, bo przecież nie wiadomo, co kryje się za nieznaną kotarą ciemności. Ciemność budzi w ludzkich umysłach skojarzenie grozy i zła. W kulturze jest synonimem piekła i tego, co najgorsze. Ciemność przecież może być również ucieczką od zgiełku stale pędzącego świata. Ciemność jest kodem, który jest podobnie odbierany przez ludzi na świecie. Może być oazą spokoju. Gdy człowiek jest pogrążony w ciemności, słyszy swoje serce i myśli. Ciemność pozwala na refleksje i wsłuchanie się w samego siebie. W ciemności żaden obraz nie zakłóca myśli i nie wywiera wpływu na ludzką duszę. Ciemność to raj dla romantyków, i, co najważniejsze, tło dla wielu świetnych książek. Ciemność to coś cudownego, zupełnie odmiennego od znanej wszystkim rzeczywistości.


    karolina.madera@onet.eu

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciemność to sprawa niby banalnie prosta, ale tak naprawdę niemożliwa do ogarnięcia. Ciemności nie da się zmienić, da się ją co prawda rozjaśnić różnymi sposobami, ale ona nadal trwa... Ciemność jest zagadką, niewyjaśnioną. Ciemność to też stan duszy, która nadziei nie widzi, która owładnięta bezmiarem nicości, szuka światła, szuka pocieszenia.To coś co wzbudza w nas lęk. Jednak z ciemnością można się oswoić, można uczynić ją naszym sprzymierzeńcem. Wystarczy tylko chcieć...

    kasia2006222@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. ciemność - czym jest dla mnie ? ciemność to jasność spowita w mroku, gdzie księżyc, którego podziwiać w całości możemy tylko niekiedy, jest przewodnikiem. Ciemnosć to nocny świat, świat mroku, który za monarchów uważa królową Ciszę oraz Króla Samotność.
    looking.in.your.yellow.eyes@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Zgłaszam się! Mój e-mail: inka144@interia.pl

    Co znaczy dla Ciebie słowo "ciemność"? Z czym Ci się kojarzy?

    Nieprzenikniona ciemność wygląda zza czarnej kurtyny nocy. Nie widać jej ani nie słychać. Czujesz jej oddech na swoim karku, jej lodowate palce na swoich ramionach. Wiesz, że gdzieś tam jest i czai się w kącie pokoju. Źródło ciemności skryte jest w mroku ludzkiej duszy - miejscu, do którego nie przenika nawet stróżka światła. Wyobrażasz ją sobie. Żelazny błysk w jej oczach; oczach pełnych złości i... bólu. Porwane łachmany zwisające luźno z jej drobnego ciała. Kościste i trupio-blade place są gotowe pociągnąć cię na dno rozpaczy. Czujesz smutek. Przytłaczają cię tony melancholijnego zawodzenia. Ale się nie boisz. Ciemności nie musisz się bać. Możesz jej współczuć... Uśmiechnąć się do niej, wiedząc, że nikt nigdy tego nie zrobił; dać jej nadzieję na lepsze dni, których nigdy nie przeżyje. To nie jej wina, że została wykorzystana do niecnych planów. Nie miała wyboru ani prawa głosu. Po prostu... stała się. Ciemność kryje się w nas, w ludziach i naszych sercach. To mrok, który ogarnia ludzkie dusze i skłania nas do czynienia zła. Dla mnie ciemność to wszystkie złe uczynki. Każda rana zadana słowem albo czynem. Ciemność, która gdzieś tam tkwi... I którą możemy pokonać, niosąc światło.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Życie składa się z ciągłych wyborów i nieustających kompromisów. Najczęściej przychodzi nam wybierać między wolnością, a bezpieczeństwem, chociaż zazwyczaj nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Nie istnieje dobry wybór, zawsze trzeba zapłacić niewspółmiernie wysoką cenę. Często też balansujemy na krawędzi pomiędzy tymi dwoma wartościami, nie wiedząc tak naprawdę, czego chcemy, godzimy się na kompromis, nie osiągając niczego. Jednym z takich kompromisów jest noc i dzień, ciemność i jasność, mrok i światło. Jasność to bezpieczeństwo. Gdy nastaje dzień nic nam już nie grozi, w zamian za to zakładane są nam kajdany. Dzień jest pełen nakazów i zakazów, tego, co wypada, a co nie, zamartwiania się, o to, co ludzie o nas pomyślą. Chowamy głęboko nasze marzenia i namiętności godząc się na zwyczajność, ustalony plan dnia, monotonię. Dajemy sobie wmówić, że tego właśnie chcemy, bo tak trzeba, wtedy jesteśmy bezpieczni, możemy zapewnić sobie lepszą przyszłość, godziwe warunki życia, szacunek. Uśmiechamy się, choć tak naprawdę nie jesteśmy szczęśliwi, ale takie jest prawo tej niewidzialnej niewoli. Jednak i to się kiedyś kończy, tak jak wszystko inne na świecie. Nadchodzi noc. Nadchodzi ciemność. Otula nas granatową kołdrą usianą gwiazdami. Zdejmujemy wtedy maskę i dajemy dojść do głosu instynktom. Ujawniamy swą pierwotną dzikość, ale też nasze prawdziwe marzenia, cele, obawy. Nikt nas nie widzi, nikt nie oceni, możemy być sobą, aż do chwili, gdy znów pojawi się jasność. Lecz dopóki jest ciemno, jesteśmy wolni. Nikt nie pociąga za sznurki, żyjemy tak, jak naprawdę chcemy. Nie ma ograniczeń. Lecz i wolność ma swoją cenę. To, że nas nikt nie widzi, sprawia, że i my nie widzimy nikogo. W mroku mogą czaić się potwory. Nie tylko nasza dzikość się ujawniła, nie tylko my nie mamy na nadgarstkach kajdanków. Ciemność odbiera nam złudne poczucie bezpieczeństwa, pozwalając jednocześnie ujrzeć swoje, głęboko skrywane prawdziwe ja. Pozwala sięgnąć po to, o co nie mielibyśmy odwagi walczyć w jasności. Lecz potem znów nadchodzi dzień, zapominamy o wszystkim, strzepujemy kurz z maski i zakładamy ją, razem z kajdanami.
    Może to, co napisałam brzmi, jak brednie szaleńca, ale niektórzy na pewno będą potrafili to zrozumieć. To ciemność daje nam możliwość płaczu w poduszkę, gdy w dzień udajemy, że nic się nie stało. To ciemność pozwala nam czytać książkę pod kołdrą. To ciemność pozwala wypowiedzieć głośno to, o czym nie mielibyśmy śmiałości pomyśleć w jasności. Ciemność jest łaskawa.
    mail: martag9393@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  22. Ojojoj.. czytam wcześniejsze odp i widzę że konkurencja jest duża . ;) no ale ok . Mi się ciemność kojarzy z czyms.. nieuchwytnym . Coś znika w ciemności i nie możemy już tego dostrzec.. hm . Ciemność to nicość . Nic nie widzimy, więc nie mamy dowodu na to, że cokolwiek tam jest. Więc trzeba byc rozważnym, kiedy wchodzi się w ciemność - w nieznane . Nie oznacza to jednak , że ciemności trzeba się bać. 'Ciemność nie zawsze oznacza zlo i światłość nie zawsze oznacza dobro.' czy coś takiego . :d

    olmad@poczta.onet.pl ; ]

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciemność nie posiada jednej utartej definicji wyznawanej przez każdego człowieka, jest czymś nie dającym się objąć zwyczajnemu pojmowaniu świata. Dla mnie jest czymś przytłaczającym, biorącym w swe objęcia wszystko i wszystkich. Kojarzy mi się z uczuciem gdy pomimo największej potrzeby nie potrafimy nabrać powietrza. Zdajemy sobie sprawę, że jeśli nie wykonamy tego ożywczego oddechu, czynności tak zwyczajnej, iż na co dzień niezauważalnej, będą to nasze ostatnie chwile na tym ziemskim padole, nie potrafimy jednak tego uczynić. Tak samo jest z ciemnością. Niczym ogień w płucach wypala nas od środka. Niczym gęsta smoła wędruje żyłami i tętnicami, zalewając kleistą cieczą nasze serce. Każe nam tkwić w pułapce, z której pragniemy się wydostać, lecz nie możemy. Bo ciemność nie jest czymś co da się odepchnąć samemu. Tkwi głęboko w nas. W naszym sercu, umyśle. Zawęża horyzont, nie pozwala nam zdobyć się na wyzbycie się jej. Tak jak w ciemnym pokoju wzrok z czasem przyzwyczaja się do mroku, tak z czasem człowiek staje się na niego obojętny. Żadna ludzka istota nie jest jednak stworzona do życia w ciemności. Tkwiąc w niej pozostaje nam jedynie wierzyć w dobro i światło, które przebije przez zasłony mroku i da nam wyzwolenie. Bo w świetle łatwo nie zauważyć mroku, w ciemności jednak, każdy nawet najlichszy promyk wryje się głęboko w nasz umysł i pozwoli przetrwać.

    oktaVia226@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciemność jest pojęciem względnym, którego rozumienie zależy od poglądów konkretnej jednostki.

    Dzieci się jej boją, młodzi rozumieją, że straszne może być jedynie to, co skrywa za swoją szatą, dorośli twierdzą, że daje schronienie, a żołnierze czasami się o nią modlą, bo ratuje ich przed pociskami. W ujęciu metaforycznym oznacza zło i nieczystość. W ujęciu pragmatycznym nie jest niczym więcej, niż przestrzenią do której nie dociera światło. Najczęściej kojarzy się z tajemniczością, czymś nieodkrytym i jeszcze niepoznanym. Jest delikatną kurtyną, zasłaniającą to co brzydkie, i jednocześnie pozostawiającą odsłoniętym wszystko co piękne. Jedni mówią, że nie posiada kształtu ani dźwięku, inni uważają całkowicie przeciwnie. To magia, która przychodzi co wieczór i oddaje pałeczkę wyobraźni, uświadamiając jednocześnie, że jesteśmy częścią czegoś znacznie większego, czegoś co nas przerasta i nie mieści się nawet w naszych umysłach. Uświadamia, że jesteśmy tylko malutkim i kruchym elementem zagubionych gdzieś w bezmiarze wszechświata.

    Postrzegam ją jak zwykłą, „szarą” osobę, którą czasami mijamy w drzwiach tramwajowych, w hipermarkecie, czy podczas przechadzki parkową alejką. Jak kolegę lub koleżankę z pracy, która siedzi na końcu sali za swoim biurkiem i codziennie mija nasze stanowisko, gdzie zaraz obok zaparza kawę, a my, nawet jeśli zawiesimy na niej wzrok i napotkawszy jej oczy, odwzajemnimy szczery uśmiech, to i tak chwilę później zapominamy o jej istnieniu. Traktujemy ją jak niewidzialną istotę, zjawę, o której przypominamy sobie dopiero, kiedy przechodzi, staje przed nami lub wyciąga w naszym kierunku dłoń i nas dotyka. Zaś pozostając cały czas w tle, wydaje się bezbarwna, pozbawiona najmniejszej wyjątkowości, jakiegokolwiek elementu, którym choć trochę mogłaby się wyróżnić i zamieszkać w zakamarkach naszego umysłu. Jednak natrafiając na nią codziennie, zaczynamy uzmysławiać sobie, że zerkaliśmy na świat oczyma ślepca; że tak naprawdę to nie ona, ale otoczenie jest blade; że emanuje z niej nieograniczona ilość niezwykłości, dzięki której wyłamuje się z uporządkowanego kanonu, nie podąża za tłumem i nie ciągnie za sobą zbędnych cieni innych osób; że postępuje zgodnie ze swoim duchem, ceni to, co chce cenić, a gani wszystko co uważa za zasługujące na potępienie; że nie goni za nieosiągalnymi ideałami i nie wystawia swojej postaci na piedestał; że mimo bombardującego zewsząd mainstreamu, mody i nowoczesności, pozostaje prawdziwą sobą. I taka też właśnie jest ciemność. Może wydawać się nijaka, może być zapominana, niedoceniana, czy nawet uważana za odrażającą. Jednak nie zmienia to faktu, że jest piękna i niesamowita, a kiedy uda nam się z nią zaprzyjaźnić, może stać się nie tylko najlepszą przyjaciółką, ale także prawdziwą bliźniaczą duszą, która w podzięce, zabierze nas do krainy niezwykłości.

    Bo ciemność to najczystsze i nieprzeniknione piękno, przynajmniej dopóki nie zagnieździ się w czyimś sercu.

    e–mail: gregi87521@o2.pl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo