Od dawien dawna poluję na czytnik, więc bardzo się ucieszyłam, gdy dowiedziałam się o tym konkursie! Jeżeli Wy też...
KTOŚ BARDZO WAM BLISKI ZNA WSZYSTKIE ODPOWIEDZI.
A.
Emily, Aria, Hanna i Spencer są niemal pewne, że widziały Alison. Rozpoczynają śledztwo, kierując się wskazówkami od A. Ich desperackie działania prowadzą do zaskakującego finału. Czy dziewczyny uwolnią się wreszcie od tajemniczego prześladowcy?
Kolejny tom serii "Pretty Little Liars". Niektórzy piszą, że nie każda z tych książek zasługuje na osobną recenzję, ale moim zdaniem tak jest. Każdą część przeżywa się w innym sposób, często tak jest przy czytaniu, ponieważ chyba dziwne by było, jakby się spodziewać tego samego po każdej książce, prawda? To po co je czytać, jak wiemy, co będzie? A no właśnie nie wiemy! I to jest w tym najlepsze.
Zastanawia mnie ile pani Sara ma jeszcze pomysłów. Czasami książki, im dalszy tom, tym gorzej, ale są też chlubne wyjątki, jak 'Insygnia Śmierci', czy 'Ostatni Olimpijczyk'. Autorzy rozwijają się, rozbudowują fabułę, a jak mają do tego dobry pomysł, to i wszystko ma sens. Jednak uważam, że sztuką jest zachować poziom. Do tego trzeba mieć talent, ponieważ owszem idea jest, ale opis może być badziewny i książka z fajnym pomysłem jest oceniana nisko.
Kolejna książka, kolejne problemy, kłamstwa, kłótnie, tajemnice i rozwiązania. Tym razem nie mamy początkowego przestoju, ale akcja bardzo szybko się rozwija. Co mi się podoba. To w jaki sposób 'A' steruje dziewczynami... Geniusz! Na koniec każdy podejrzewa każdego. 'A' zawsze był/a moim ulubionym bohaterem. ^^ A jeszcze te skromne 'Co będzie dalej' na końcu każdej książki...
Podsumowując, 7 tom i nadal trzyma poziom. A nawet go podnosi! Lekka, młodzieżowa książką, z którą nikt nie będzie się nudził. Gorąco polecam każdemu!
Ogólna ocena: 10/10!
1. Kłamczuchy
2. Bez Skazy
3. Doskonałe
4. Niewiarygodne
5. Zepsute RECENZJA
6. Zabójcze RECENZJA
7. Bez serca
Krótko i na temat. ;) A teraz do serialu. Ogląda ktoś z Was serial? Właściwie ja zaczęłam oglądać, zanim książki pojawiły się w Polsce i nie żałuję, ponieważ chociaż kocham serię, to do pewnego momentu serial był dla mnie lepszy od książek. Owszem dużo pozmieniano i w niektórych momentach wychodzi to na lepsze, a w niektórych zmiany denerwowały, ale ogólny bilans powodował, że serial jest naprawdę świetny! Chociaż druga połowa drugiego sezonu już tak nie zachwycała. :< I do tego, to jak producenci okłamali widzów... W ogóle mi się to nie spodowało.
I tak przy okazji, jakby ktoś miał ochotę na zapoznanie się z czwórką kłamczuch, to mam do sprzedania(lub wymiany) cztery pierwsze tomy serii. :) Na pasku stron mamy nowość 'Sprzedam/wymienię', gdzie można zobaczyć, co tam jeszcze ciekawego mam. ;)
No i szykuje się pierwszy konkurs... Kto zgadnie, co będzie do wygrania? 8D Recenzja tej książki pojawiła się na blogu i otrzymała ocenę 9/10... Więcej nie powiem, ale już niedługo...
xoxo
S.

I tak przy okazji, jakby ktoś miał ochotę na zapoznanie się z czwórką kłamczuch, to mam do sprzedania(lub wymiany) cztery pierwsze tomy serii. :) Na pasku stron mamy nowość 'Sprzedam/wymienię', gdzie można zobaczyć, co tam jeszcze ciekawego mam. ;)
No i szykuje się pierwszy konkurs... Kto zgadnie, co będzie do wygrania? 8D Recenzja tej książki pojawiła się na blogu i otrzymała ocenę 9/10... Więcej nie powiem, ale już niedługo...
xoxo
S.
Charlotte Link, niemiecka autorka kryminałów, została okrzyknięta "następczynią Agathy Christie". Chociaż w Polsce wydano już wiele książek tej autorki, to 'Drugie dziecko' było moim pierwszym spotkaniem z twórczością tej pani. Fragmenty recenzji na okładce, określające książkę, jako "znakomitą analizę relacji międzyludzkich", "złudną idyllę" są bardzo zachęcające, ale zawsze lepiej samemu się przekonać.
Prolog jest relacją z 1970 roku, relacją, która momentalnie wzbudza w czytelniku napięcie i strach, a do tego po chwili przeskakujemy 38 lat do przodu. Jednak to złowrogie uczucie nadal nam towarzyszy. Akcja powieści dzieje się na przestrzeni 4 miesięcy. Na początku mamy okazje poznać wszystkich narratorów, a potem stopniowo odkrywamy coraz więcej rzeczy z ich życia. Narracja jest trzecioosobowa, co znakomicie oddaje klimat. A do tego przez powieść przewijają się rozdziały wspomnień, jednej z zamordowanych kobiet, wspomnienia nazwane "Drugie dziecko.doc". Wspomnienia zaczynające się podczas drugiej wojny światowej. Co oznaczają słowa o winie? Co na sumieniu miała Fiona Barnes? I czy jest to klucz do rozwiązania zagadki?
Leslie przyjeżdża do spokojnego, nadmorskiego miasteczka w Anglii. Tam się wychowała i teraz wraca tutaj na zaręczyny przyjaciółki. Nie wierzy jednak w dobre intencje jej narzeczonego, ponieważ jej przyjaciółka, Gwen Beckett, nie jest zbyt atrakcyjną kobietą, grzecznie mówiąc. Utknęła ona w zeszłym stuleciu, wyrosła na nieciekawą, nadmiernie przywiązaną do ojca, starą pannę. A teraz zjawia się przystojny Dave Tanner. Facet światowy, mogący mieć każdą kobietę, ale bez grosza przy duszy. Właściwie wszyscy widzą, że coś jest nie tak, ale tylko Fiona ma odwagę powiedzieć to na głos, niszcząc tym samym zaręczyny. Tej samej nocy ginie. Zostaje brutalnie zamordowana, tak samo, jak kilka miesięcy temu młoda studentka. Czy oba morderstwa są ze sobą powiązane? Przecież kilka osób obecnych na zaręczynach miało motyw... Tą zagadkę stara się wyjaśnić odrobinę nerwowa komisarz Valerie Almond.
Miałam już styczność z twórczością pani Christie, więc zastanawiałam się, czy pani Link będzie tak samo dobra. Okazało się, że jest. W moim mniemaniu nawet odrobinę lepsza, ponieważ ma naprawdę świetny styl i widać, że umie pisać i do dobrze. Chociaż powieść ma 516 stron, czyta się ją niesamowicie szybko i przyjemnie. Opisy nie przynudzają, a emocje są genialne opisane. Naprawdę byłam pod ogromnym wrażeniem, jak dobre udało się oddać, te wszystkie uczucia towarzyszące bohaterom. Autorka doskonale buduje napięcie, dawkując nam poszczególne elementy układanki, posuwając oskarżenia, winnych, który okazują się niewinnie. W gruncie rzeczy czytelnik krąży we mgle, tak samo jak biedna pani komisarz. Pojawia się nowy trop, kolejny rozdział 'Drugie dziecko.doc' wprowadza zamieszanie i w sumie pod koniec, podejrzewa się już wszystkich.
Dość często sięgam po kryminały, więc myślałam, że rozwiązanie całej sprawy będzie prostsze, że uda mi się samej do tego dojść. Ale pani Link nie bez powodu odniosła taki sukces, ponieważ osoba, która ostatecznie jest winna, towarzyszy nam przez cały czas, a ja podejrzewałam naprawdę wszystkich, przez moment nawet myślałam, że to ktoś, kto nie jest tak często obecny i ważny, więc tym bardziej doceniam tak dobry i wyważony kryminał. Jeden z lepszych, które czytałam.
Gorąco polecam wszystkim wielbicielom książek z dreszczykiem. Jestem też pewna, że fanom Agathy Christie książka również przypadnie do gustu.
Ogólna ocena: 10/10.
Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki...
Przed tysiącami lat mistrz z wielkiego królestwa Englalondu wykuł klejnot, w którego sercu płonął ogień wszechświata i kolory ziemskich pór roku. Lecz klejnot zniknął i ludzie o nim zapomnieli. Ale jego legenda żyła w świecie skrytów – niewidocznym dla naszego świata. Tam właśnie narodził się chłopiec, którego przeznaczeniem jest odnaleźć to, co zapomniane, i ocalić oba światy przed zagładą.
Jego podróż rozpoczyna się z nadejściem Wiosny…
Kiedy zaczęłam czytać, miałam niejasne przeczucie, że ja coś podobnego czytałam. Książkę co chwilę odkładałam, przekładałam, czytałam kawałek i ponownie odkładałam. Zazwyczaj nie mam problemów z czytaniem książek(nawet 'W Pustyni i w Puszczy' przełknęłam gładko), ale przy tej pozycji nie mogłam się ani skupić, ani zmobilizować do czytania. Nie miałam jakiś wielkich oczekiwać, ponieważ staram się nie narzucać niczego autorom, których nie znam, ale czegoś takiego się nie spodziewałam.

Mam wrażenie, że cała książka podobna jest okropnie do serii 'Artemis Fowl', przy której kiedyś miałam ubaw, tylko o ile tam mi się wszystko podobało, to tutaj wydawało się dziecinne i denerwujące. Mogę nazwać naprawdę połowę książki po prostu dziecinną. A potem powieść zamienia się w bardziej w fantastykę, ale też, jak dla mnie dość marną. Z początkowego słodzenia, dziecinności, och ach mamy patologię i wspominanie o biustach. Niestety żadna z tych opcji nie wpada dobrze.
Wątek miłosny... No cóż niektórym opisywanie takich spraw po prostu nie wychodzi, więc nie dosyć, że się zawiodłam, ponieważ hmm... nie mogłam ogarnać, w którym właściwie momencie narodziło się to uczucie, ponieważ takie opisy były zredukowane do minimum, to jeszcze koniec bardzo mi się nie spodobał. Nie pochwalam takich rzeczy... Kto czytał to wie...
Spotkanie z tym autorem uważam więc za nieowocne, ponieważ książka zupełnie mi nie przypadł do gustu. Sam zarys fabuły był w porządku, gdyby go dobrze rozwinąć, ale to się nie udało, więc historia wyszła przeciągła, z wieloma nieistotnymi wątkami, męczącymi opisami i dość słabymi bohaterami. Jeżeli ktoś czytał inne powieści tego autora, to może są lepsze, wszystko jest możliwe, ale akurat to mu chyba nie wyszło, w czym się utwierdziłam, gdy przejrzałam oceny i opinie na lubimyczytac.pl.
Ogólna ocena: 5/10.
Zoey to zwyczajna nastolatka, która dzieli życie między szkolną monotonię, a rodziną nie sielankę. Pewnego dnia jej cały świat staje na głowie. Zostaje Naznaczona i musi udać się do szkoły Domu Nocy. Tylko tam może przejść niezbędną przemianę w dorosłego wampira. Dziewczyna próbuje odnaleźć się w nowym świcie.
Po niefortunnym spotkaniu z autorką P.C. Cast przy okazji 'Bogini oceanu'(książka była tak straszna, że ją oddałam...), postanowiłam się nie poddawać i zmierzyć z 'Domem Nocy', którego to 9 tom właśnie wyszedł w Polsce. Seria o milutkich krwiopijcach, która powstała w czasie 'wampiromanii', czyli już po wydaniu Zmierzchu. Wiele osób miało pomysł, ale jak z wykonaniem? Czy temu duetowi się udało wnieść coś nowego do wampiromanii?
Już w pierwszym rozdziale możemy poznać Zoey, która tylko wydaje się normalną nastolatką. Można zobaczyć wiele zabiegów autorek, które próbowały zrobić biedną dziewczynę zbyt cool. Niestety nie da się wcisnąć do jednej osoby tych wszystkich wspaniałych cech, które pożądają czytelnicy i tego po prostu nie spieprzyć. Wiemy, że Zo jest wyjątkowa(co jest wyłuszczone już na okładce), cudowna, jakże piękna, mądra i wspaniała, a równocześnie bardzo próżna i nie mogąca przepuścić okazji, żeby nie napisać, jakie to markowe rzeczy ona posiada. Wyszło tak, że zamiast polubić bohaterkę i dobrze jej życzyć, to nienawidzimy jej. A przynajmniej było tak w moim przypadku. A że reszta bohaterów jest płytka, jak kałuża w sierpniu, to naprawdę nie ma kogo polubić i komu kibicować.
Ciekawa byłam bardzo wątków z wampirami. Nie jestem ich specjalną fanką, ale jak autor(zy), mają dobry pomysł, to i można to przełknąć. Ale niestety, nawet to popsuto. Nie wiem, jak wy, ale wampiry-miękkie-kluchy to nie dla mnie. A do tego sposób, w jakim przedstawiono je w tej książce uwłacza im chyba jeszcze bardziej niż pomysł pani Meyer. Okej wampiry mieszkają sobie obok ludzi. Niby są prześladowane, ale właściwie w ogóle nie rozwinięto wątku, jak to możliwie, że ludzie ich nie tępią, nie odczuwają strachu, atakują? Jak do tego doszło? Mnie to tam bardzo ciekawiło, a dostałam wielkie nic. A do tego przez większość książki zapominałam, że to właściwie chodzi o wampiry, ponieważ było tego wszystkiego za dużo... Kocham wątki mitologiczne, dlatego mogłam przetrwać tą powieść do końca, ponieważ TO było dobrze rozwinięte. Czczenie Nyks było opisane świetnie, ale jak dla mnie miało zerowy związek z mitologią, ponieważ owszem demony pijące krew pojawiają się w mitach, ale na bank nie mają związku personifikacją nocy, a raczej z boginią Hekate, więc uważam, że cała ta historia wyszłaby lepiej bez wątku wampirów. Nie wiem, jak to jest w kolejnych częściach, ale w pierwszej by to przeszło.
A teraz przejdźmy do związków głównej bohaterki. Jak wyczytałam w podziękowaniach, Kristin pomagała swojej mamie w tym, żeby powieść wyszła 'młodzieżowo'. W większej części można tak powiedzieć. Chociaż niektóre momenty zakrawają raczej na harlequiny niż na młodzieżówkę. Ale relacje międzyludzkie... Rozumiem, że jak się poznaję nowych ludzi, to fajnie by ich od razu nazywać przyjaciółmi, ale kurcze w tej książce wyszło to tak banalnie, że jest to aż śmiechu warte! Tak samo wątek miłosny. Nie czułam absolutnie NIC między Zoey, a (jakże by inaczej) najpiękniejszym chłopakiem w szkole, z którym zaczęła kręcić. Żadnej chemii, a swoją drogą nigdy nie spotkałam się z tak kiepsko wykreowaną główną postacią męską. Tylko ręce nad tym załamywać. Zapomniałabym również o ciągłym podkreślaniu, że jeden z jej 'przyjaciół' jest gejem. -.- Raz dotarło, a nie, że na chama robiono z biednego chłopaka pedzia. Nie było zdania bez podkreślenia tego.
Przejdźmy do stylu... Styl, styl... Hmm... Jak dla mnie był dość kiepski patrząc na dość dużo doświadczenie jednej z autorek. Naprawdę spodziewałam się czegoś lepszego, po tym, jak wiele mówi się o tej serii. A wyszło nijako. A do tego nie wiem, czy ktoś zauważył, ale słowa w stylu mama, czy babcia, były pisany z wielkiej litery. W jakim celu jeśli można wiedzieć?
Podsumowując" 'Naznaczona' jest dla mnie powieścią bez polotu, strasznie płytką i nudną. Mam nadzieję, że nikogo nie urazi to co napisałam, ponieważ jest to całkowicie subiektywna opinia, a nie mam zamiaru kłamać.
Ogólna ocena: 3/10.
Tak na końcu chciałam poinformować, że założyłam blogowe konto na Facebooku i byłoby mi bardzo miło, gdybyście je polubili. Tutaj link: klik. Próbowałam wstawić obok wtyczkę społecznościową, ale nie chce działać i nadal próbuję to rozgryźć. Oprócz tego chcę się pochwalić, że zostałam przyjęta na recenzentkę portalu Upadli! Wysłałam zgłoszenie i udało mi się się! Bardzo się z tego cieszę. ;3
Zapraszam również do zajrzenia do najnowszego TOP 10, której jest poniżej. :)
Po niefortunnym spotkaniu z autorką P.C. Cast przy okazji 'Bogini oceanu'(książka była tak straszna, że ją oddałam...), postanowiłam się nie poddawać i zmierzyć z 'Domem Nocy', którego to 9 tom właśnie wyszedł w Polsce. Seria o milutkich krwiopijcach, która powstała w czasie 'wampiromanii', czyli już po wydaniu Zmierzchu. Wiele osób miało pomysł, ale jak z wykonaniem? Czy temu duetowi się udało wnieść coś nowego do wampiromanii?
Już w pierwszym rozdziale możemy poznać Zoey, która tylko wydaje się normalną nastolatką. Można zobaczyć wiele zabiegów autorek, które próbowały zrobić biedną dziewczynę zbyt cool. Niestety nie da się wcisnąć do jednej osoby tych wszystkich wspaniałych cech, które pożądają czytelnicy i tego po prostu nie spieprzyć. Wiemy, że Zo jest wyjątkowa(co jest wyłuszczone już na okładce), cudowna, jakże piękna, mądra i wspaniała, a równocześnie bardzo próżna i nie mogąca przepuścić okazji, żeby nie napisać, jakie to markowe rzeczy ona posiada. Wyszło tak, że zamiast polubić bohaterkę i dobrze jej życzyć, to nienawidzimy jej. A przynajmniej było tak w moim przypadku. A że reszta bohaterów jest płytka, jak kałuża w sierpniu, to naprawdę nie ma kogo polubić i komu kibicować.
Ciekawa byłam bardzo wątków z wampirami. Nie jestem ich specjalną fanką, ale jak autor(zy), mają dobry pomysł, to i można to przełknąć. Ale niestety, nawet to popsuto. Nie wiem, jak wy, ale wampiry-miękkie-kluchy to nie dla mnie. A do tego sposób, w jakim przedstawiono je w tej książce uwłacza im chyba jeszcze bardziej niż pomysł pani Meyer. Okej wampiry mieszkają sobie obok ludzi. Niby są prześladowane, ale właściwie w ogóle nie rozwinięto wątku, jak to możliwie, że ludzie ich nie tępią, nie odczuwają strachu, atakują? Jak do tego doszło? Mnie to tam bardzo ciekawiło, a dostałam wielkie nic. A do tego przez większość książki zapominałam, że to właściwie chodzi o wampiry, ponieważ było tego wszystkiego za dużo... Kocham wątki mitologiczne, dlatego mogłam przetrwać tą powieść do końca, ponieważ TO było dobrze rozwinięte. Czczenie Nyks było opisane świetnie, ale jak dla mnie miało zerowy związek z mitologią, ponieważ owszem demony pijące krew pojawiają się w mitach, ale na bank nie mają związku personifikacją nocy, a raczej z boginią Hekate, więc uważam, że cała ta historia wyszłaby lepiej bez wątku wampirów. Nie wiem, jak to jest w kolejnych częściach, ale w pierwszej by to przeszło.
Przejdźmy do stylu... Styl, styl... Hmm... Jak dla mnie był dość kiepski patrząc na dość dużo doświadczenie jednej z autorek. Naprawdę spodziewałam się czegoś lepszego, po tym, jak wiele mówi się o tej serii. A wyszło nijako. A do tego nie wiem, czy ktoś zauważył, ale słowa w stylu mama, czy babcia, były pisany z wielkiej litery. W jakim celu jeśli można wiedzieć?
Podsumowując" 'Naznaczona' jest dla mnie powieścią bez polotu, strasznie płytką i nudną. Mam nadzieję, że nikogo nie urazi to co napisałam, ponieważ jest to całkowicie subiektywna opinia, a nie mam zamiaru kłamać.
Ogólna ocena: 3/10.
Tak na końcu chciałam poinformować, że założyłam blogowe konto na Facebooku i byłoby mi bardzo miło, gdybyście je polubili. Tutaj link: klik. Próbowałam wstawić obok wtyczkę społecznościową, ale nie chce działać i nadal próbuję to rozgryźć. Oprócz tego chcę się pochwalić, że zostałam przyjęta na recenzentkę portalu Upadli! Wysłałam zgłoszenie i udało mi się się! Bardzo się z tego cieszę. ;3
Zapraszam również do zajrzenia do najnowszego TOP 10, której jest poniżej. :)
Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki...
Ziemia, którą znaliśmy nie istnieje.
Zniszczyły ją wybuchy bomb.
Ludzie, którym udało się przeżyć mieszkają w gruzach.
Są zmutowani.
Stopili się z rzeczami, w pobliżu których przebywali, w momencie gdy wystąpiły pierwsze wybuchy.
Jest też inny świat.
Kopuła, w której mieszkają czyści.
Gdy dwoje nastolatków z dwóch światów ucieka zaczyna się nowa era.
Ich spotkanie zmieni bieg historii Nowej Ziemi.
Książka, która została przetłumaczona na 20 języków. Od razu zdobyła mnóstwo fanów na całym świecie. Została bestsellerem New York Times. Prawa do sfilmowania już zostały sprzedane. Pozycja zbiera mnóstwo pozytywnych recenzji, ale czy słusznie? Czy 'Nowa Ziemia' początek trylogii 'Świat po wybuchu' naprawdę jest tak niezwykła?
Gdy przeczytałam opis moim pierwszym skojarzeniem była seria GONE. Ale kopuła pojawiła się również w 'Nevie'. Może się wydawać, że to wszystko już było, ale ja i tak byłam okropnie ciekawa tej książki i równocześnie nieufna. Wolę sama się przekonać, czy książka zasługuje na tak wysokie oceny, na taki entuzjazm. Czego się spodziewałam? Opowieści raczej w stylu GONE. A co otrzymałam? Znacznie więcej.
Epilog jest napisany w formie listu i wprowadza nas w akcję. Pojawia się okruch informacji, a przez całą powieść dostajemy ich coraz więcej. Nie sprawia to jednak, że można się w tym pogubić. Książka jest bardzo spójna i jest w niej dość sporo powtórzeń. Niektóre rzeczy wydają się nie mieć sensu, ale tak naprawdę wszystko jest ważne. Każdy szczegół łączy się w niesamowitą i przerażającą całość. Poznajemy Pressię, dziewczynę, która stopiła się z głową lalki, trzymaną w ręku tuż przed wybuchem. Jest kilka dni przed jej urodzinami, a potem ma zostać wcielona do militarnej organizacji. Pressia jest drobna i kaleka z powodu ręki, więc obawia się, że zamiast być szkolona na żołnierza, zostanie celem. Dziewczyna jest jednym z 4 głównych bohaterów, z punktu których jest prowadzona narracja w formie trzecioosobowej. Co trzeba dodać? Jest to niesamowita narracja. Autorka, jak dla mnie ma świetny styl, który od razu przypadł mi do gustu. Ale co się tu dziwić, Julianna Baggott napisała już 17(!) książek, jest także nauczycielką twórczego pisania. Czytając książkę widać, że zna się na tym, co robi.
Drugą najważniejszą postacią jest Partridge. Mieszkaniec Kopuły. Wszyscy myślą, że jest to raj, ponieważ wszystkim powodzi się dobrze, nie ma chorób, nie są oni też nieszczęśnikami, którzy nie zdążyli dostać się do Kopuły na czas. Czekają na moment, gdy będą mogli wyjść na zewnątrz. Są wybrańcami, będą zaludniać ziemię. Nie wszyscy jednak tak myślą. Partridge ucieka z tego idealnego świata, który wcale nie jest tak doskonały, jak się wszystkim wydaje.
Próbowałam znaleźć jakiś słaby punkt książki, ale nie mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że coś mi się nie spodobało, ponieważ 'Nowa Ziemia' pochłonęła mnie bez reszty. Przez chwilę czułam się, jakbym sama była stopiona z tą właśnie książka. Jest to bardzo niezwykła historia, która równocześnie ma w sobie niesamowicie dużo realizmu. Co jest straszne i szokujące. Autorka niczego nam nie oszczędza, za co jej chwała, ponieważ brutalność opisów, które są bezlitosne, brutalność sytuacji i akcji, która powala na kolana, wszystko to sprawia, że ta książka na długie miesiące pozostanie w mojej pamięci.
Bardzo ważnym punktem, o którym powinnam wspomnieć są wątki miłosne. Tego trochę się obawiałam. Przecież w takim świecie, według mnie, nie było miejsca na miłość... Ale jest to książka młodzieżowa, więc 'Ordnung muss sein' i wątki się pojawiają. Jakże więc byłam zaskoczona, gdy nie dość, że były to motywy doskonale wplecione w fabułę, to do tego były jej integralną częścią! Ta historia byłaby dosłownie niepełna bez tego.
Gorąco polecam książkę naprawdę wszystkimi! Trzeba mieć jednak odwagę by zmierzyć się z tymi realnymi opisami. Powieść na bank powinna zachwycić wielbicieli GONE. Więc jeżeli zastanawialiście się nad tą książką, to mam nadzieję, że już rozwiałam wasze wątpliwości!
Ogólna ocena: 10/10!
Tytuł oryginału: Pure
Seria: Świat po wybuchu
Liczba stron: 484
Data premiery: 09.05.2012
Wydawnictwo: Literacki Egmont
Fan page na Facebooku: klik!
Za możliwość poznania Nowego Świata serdecznie dziękuję Pani Ani i wydawnictwu Egmont!
Zostałam oTAGowana przez TomkaSzymka, za co dziękuję. :)
A ponieważ bardzo lubię blogowe zabawy, to szybciutko wzięłam się za odpowiedzi na pytania i wyznaczanie kolejnych osób!
Zasady:
1 Każda oTAGowana osoba ma za zadanie odpowiedzieć na 11 pytań zadanych przez 'Taggera' na swoim blogu.
2. Po odpowiedzeniu na zadane pytania wybierasz nowe 11 osób do TAGowania i piszesz je w swoim w poście.
3. Tworzysz 11 nowych pytań dla osób oznaczonych w TAGu i piszesz je w swoim TAGowym poście.
4. Wymieniasz w danym poście osoby oTAGowane przez Ciebie.
5. Nie oznaczaj oTAGowanych już osób.
6. Poinformuj wypisane osoby, że zostały oTAGowane.
1. Ulubiony rodzaj książki.
Co tu dużo pisać... Antyutopia! Ale i tak czytam co mi się nawinie. Najczęściej sięgam jednak po fantasty, więc mogę to również dodać do ulubionego rodzaju.
2. Ulubiony autor.
Co chwili mi się to zmienia, ale obecnie z amerykańskich autorów to Dan Brown, z niemieckich Kerstin Gier, z polskich Alfred Szklarski.
3. Ulubiona kreskówka z dzieciństwa.
Cały czas oglądałam 'Magiczny Autobus'. Bardzo mile to wspominam. ;3
4. Najlepszy film jaki ostatni widziałaś.
X-men Pierwsza Klasa. Niedawno sięgnęłam, odkryłam w sobie nową pasję, więc potem szybciutko nadrabiałam pozostałe części, jednak ta najnowsza część podoba mi się najbardziej.
5. Blog, którego najczęściej przeglądasz.
Wszystkie, które mam na liście 'odwiedzam'. Staram się, by na bieżąco. Ale lista cały czas się powiększa.
6. Jaki będzie temat Twojej następnej recenzji?
Prawdopodobnie będzie to 'Nowa Ziemia, Świat po Wybuchu' Julianny Baggott. Książka właśnie do mnie idzie i będzie to mój pierwszy egzemplarz recenzyjny, więc chyba nie muszę mówić, jak bardzo się cieszę?
7. Jakiego polskiego pisarza podziwiasz najbardziej?
Wspomnianego już wcześniej Alfreda Szklarskiego. Jestem naprawdę pełna podziwu dla wszystkich elementów, które pojawiają się w jego książkach. To jak opisuje miejsca, gdzie dzieje się akcja, bohaterów...
8. Ulubione zwierzę.
Panda. 8D Nie jestem ani wielbicielką kotów ani psów, więc ten oto misiek zawsze był moim ulubieńcem.
9. Na koncert jakiego zespołu poszłabyś najchętniej?
Gdyby Queen jeszcze istniało...
10. Jaki serial oglądasz nałogowo?
Żeby tylko jeden! Pamiętniki Wampirów, The Secret Circle, Glee, Dr House, Lie to Me, Grę o Tron...
11. Ulubiony aktor/aktorka.
A ponieważ bardzo lubię blogowe zabawy, to szybciutko wzięłam się za odpowiedzi na pytania i wyznaczanie kolejnych osób!
Zasady:
1 Każda oTAGowana osoba ma za zadanie odpowiedzieć na 11 pytań zadanych przez 'Taggera' na swoim blogu.
2. Po odpowiedzeniu na zadane pytania wybierasz nowe 11 osób do TAGowania i piszesz je w swoim w poście.
3. Tworzysz 11 nowych pytań dla osób oznaczonych w TAGu i piszesz je w swoim TAGowym poście.
4. Wymieniasz w danym poście osoby oTAGowane przez Ciebie.
5. Nie oznaczaj oTAGowanych już osób.
6. Poinformuj wypisane osoby, że zostały oTAGowane.
1. Ulubiony rodzaj książki.
Co tu dużo pisać... Antyutopia! Ale i tak czytam co mi się nawinie. Najczęściej sięgam jednak po fantasty, więc mogę to również dodać do ulubionego rodzaju.
2. Ulubiony autor.
Co chwili mi się to zmienia, ale obecnie z amerykańskich autorów to Dan Brown, z niemieckich Kerstin Gier, z polskich Alfred Szklarski.
3. Ulubiona kreskówka z dzieciństwa.
Cały czas oglądałam 'Magiczny Autobus'. Bardzo mile to wspominam. ;3
4. Najlepszy film jaki ostatni widziałaś.
X-men Pierwsza Klasa. Niedawno sięgnęłam, odkryłam w sobie nową pasję, więc potem szybciutko nadrabiałam pozostałe części, jednak ta najnowsza część podoba mi się najbardziej.
5. Blog, którego najczęściej przeglądasz.
Wszystkie, które mam na liście 'odwiedzam'. Staram się, by na bieżąco. Ale lista cały czas się powiększa.
6. Jaki będzie temat Twojej następnej recenzji?
7. Jakiego polskiego pisarza podziwiasz najbardziej?
Wspomnianego już wcześniej Alfreda Szklarskiego. Jestem naprawdę pełna podziwu dla wszystkich elementów, które pojawiają się w jego książkach. To jak opisuje miejsca, gdzie dzieje się akcja, bohaterów...
8. Ulubione zwierzę.
Panda. 8D Nie jestem ani wielbicielką kotów ani psów, więc ten oto misiek zawsze był moim ulubieńcem.
9. Na koncert jakiego zespołu poszłabyś najchętniej?
Gdyby Queen jeszcze istniało...

Żeby tylko jeden! Pamiętniki Wampirów, The Secret Circle, Glee, Dr House, Lie to Me, Grę o Tron...
11. Ulubiony aktor/aktorka.
Z aktorów najbardziej podziwiam Shah Ruck Khana. *.* Odkąd pierwszy raz zobaczyłam 'Czasem słońce, czasem deszcz' obejrzałam z nim mnóstwo filmów.
Ale do ulubionych aktorów zaliczam też Leonarda DiCaprio i ostatnio też Josha Hutchersona, z którym to obejrzałam wszystkie filmy.
Aktorki to Kajol i Angelina Jolie. ;3
Moje pytania:
1. Ulubiona lektura
2. Pierwsza książka, którą przeczytałeś.
3. Ulubiona ekranizacja książki/serii.
4. Gdzie najbardziej chciałbyś/chciałabyś wyjechać na wakacje?
5. Jakiego języka obcego chcesz się nauczyć?
6. Ulubiona okładka książki.
7. Jaki gatunek filmów najczęściej oglądasz?
8. Gdzie lubisz czytać książki?
9. Ulubiony przedmiot w szkole
10. Jak często chodzisz do kina?
11. Jak najbardziej lubisz spędzać czas? (Poza czytaniem oczywiście! ;3 )
OTAGowani:
Rosemary
Mana
Zaczarowana
Cassin
Tych nicków jeszcze nigdzie nie widziałam! Chociaż możliwe, że gdzieś są. 8D 11 osób mi niestety nie wyjdzie, ponieważ wiele wzięło już udział w zabawie. :)
Akcja podpatrzona u Książkówki.
O akcji:
1.Napisać o akcji na swoim blogu i odpowiedzieć na trzy pytania:
Jakie są Twoje ulubione książki z gatunku fantastyka?
Jakie książki fantastyczne zrecenzowałaś/eś na swoim blogu? (tu koniecznie prosimy o umieszczenie linków)
Jakie książki fantastyczne zamierzasz niedługo przeczytać?
2.Umieścić na swoim blogu logo akcji. Tutaj możecie znaleźć logo: klik.
Blogi pomysłodawczyń:
Felicja79
Nika
A teraz moje odpowiedzi na pytania. ;3
1. Jakie są Twoje ulubione książki z gatunku fantastyka?
Zawsze czytałam raczej lżejsze książki z gatunku fantasty, więc Percy Jackson, jak i późniejsze książki Riordana są moimi ulubieńcami. Uwielbiam również trylogię "Igrzyska Śmierci" i serie "GONE". Ostatnio dałam się oczarować sadze "Pieśni Lodu i Ognia". No i mam ogromny sentyment do "Dziedzictwa".
2. Jakie książki fantastyczne zrecenzowałaś/eś na swoim blogu?
Książek fantastycznych czytałam dość sporo, ale bloga nie prowadzę tak długo, więc nie będzie ich za wiele.
"Igrzyska Śmierci" Suzanne Collins
"Gra o Tron" George R. R. Martin
"Dziedziectwo tom II" Christopher Paolini
"Blask księżyca" Rachel Hawthorne
"Pełnia księżyca" Rachel Hawthorne
"Spętani przez bogów" Josephine Angelini
Trylogia "Dziedziczka Smoka" Troisi Licia
"Syn Neptuna" Rick Riordan
Ach zapomniałam o dwóch tytułach!
"Czerwień Rubinu" Kerstin Gier
"Zieleń Szmaragdu" Kerstin Gier
Mimo wszystko więcej niż się spodziewałam. ;3
3. Jakie książki fantastyczne zamierzasz niedługo przeczytać?
Kolejne części Zwiadowców i sagi "Pieśni Lodu i Ognia". Zabieram się do tego już od dłuższego czasu, a to ponieważ mam te książki w formie e-booków. Na przykład samo 'Starcie królów' ma ponad 800 stron, więc nadal poluję na książki papierowe. ;3
A teraz link do samego bloga, gdzie już teraz można znaleźć pokaźną liczbę recenzji.
Zapraszam do akcji, każdego go czyta fantasty lub science fiction. ;3
O akcji:
Dobre pomysły rodzą się przypadkowo. Zaczęło się od rozmowy w komentarzach, w której to padło znaczące zdanie, że wśród blogów recenzenckich czyta się tak mało o fantastyce. Koalicja powstała niemal w mgnieniu oka. Zapraszamy serdecznie wszystkich, którzy chcą współtworzyć naszą bazę recenzji książek z gatunku fantastyka (w tym fantasy oraz science fiction). Jeżeli zaczytujecie się w książkach Sapkowskiego, Tolkiena lub Ziemiańskiego, przyłączcie się do nas, a z pewnością poznacie również wiele nowych interesujących tytułów!Warunki przystąpienia do akcji:
1.Napisać o akcji na swoim blogu i odpowiedzieć na trzy pytania:
Jakie są Twoje ulubione książki z gatunku fantastyka?
Jakie książki fantastyczne zrecenzowałaś/eś na swoim blogu? (tu koniecznie prosimy o umieszczenie linków)
Jakie książki fantastyczne zamierzasz niedługo przeczytać?
2.Umieścić na swoim blogu logo akcji. Tutaj możecie znaleźć logo: klik.
Blogi pomysłodawczyń:
Felicja79
Nika
A teraz moje odpowiedzi na pytania. ;3
1. Jakie są Twoje ulubione książki z gatunku fantastyka?
Zawsze czytałam raczej lżejsze książki z gatunku fantasty, więc Percy Jackson, jak i późniejsze książki Riordana są moimi ulubieńcami. Uwielbiam również trylogię "Igrzyska Śmierci" i serie "GONE". Ostatnio dałam się oczarować sadze "Pieśni Lodu i Ognia". No i mam ogromny sentyment do "Dziedzictwa".
2. Jakie książki fantastyczne zrecenzowałaś/eś na swoim blogu?
Książek fantastycznych czytałam dość sporo, ale bloga nie prowadzę tak długo, więc nie będzie ich za wiele.
"Igrzyska Śmierci" Suzanne Collins
"Gra o Tron" George R. R. Martin
"Dziedziectwo tom II" Christopher Paolini
"Blask księżyca" Rachel Hawthorne
"Pełnia księżyca" Rachel Hawthorne
"Spętani przez bogów" Josephine Angelini
Trylogia "Dziedziczka Smoka" Troisi Licia
"Syn Neptuna" Rick Riordan
Ach zapomniałam o dwóch tytułach!
"Czerwień Rubinu" Kerstin Gier
"Zieleń Szmaragdu" Kerstin Gier
Mimo wszystko więcej niż się spodziewałam. ;3
3. Jakie książki fantastyczne zamierzasz niedługo przeczytać?
Kolejne części Zwiadowców i sagi "Pieśni Lodu i Ognia". Zabieram się do tego już od dłuższego czasu, a to ponieważ mam te książki w formie e-booków. Na przykład samo 'Starcie królów' ma ponad 800 stron, więc nadal poluję na książki papierowe. ;3
A teraz link do samego bloga, gdzie już teraz można znaleźć pokaźną liczbę recenzji.
Zapraszam do akcji, każdego go czyta fantasty lub science fiction. ;3
„Miłość – najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija. Ale to niedokładnie tak. To skazujący i skazany. To kat i ostrze. I ułaskawienie w ostatnich chwilach. Głęboki oddech, spojrzenie w niebo i westchnienie: dzięki ci, Boże. Miłość – zabije cię i jednocześnie cię ocali.”
Czy gdyby miłość była chorobą, chciałbyś się wyleczyć?
„Mówili, że bez [miłości] będę szczęśliwa.
Mówili, że będę bezpieczna.
I zawsze im wierzyłam. Do dziś.
Teraz wszystko się zmieniło.
Teraz wolę zachorować i kochać choćby przez
ułamek sekundy, niż żyć setki lat w kłamstwie”.
Sięgnęłam po książkę, ponieważ czytałam "7 razy dziś" tej autorki. Tamta książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie i czułam, że ta pozycja będzie tak samo dobra, niesamowita, wzruszająca i zapadająca w pamięć. 'Delirium' jest reklamowane, jako "niepokojący thriller". Oczywiście w opisie nie mogło zabraknąć wzmianki o Igrzyskach. Dodatkowo tuż po premierze pojawiło się mnóstwo pozytywnych recenzji. Czy ta książka jest naprawdę taka dobra? Czy można ją porównać do Igrzysk? Czym się różni, a co jest podobne?
Zanim zacznę czytać książkę staram się być raczej obojętna w stosunku do tego, co mnie czeka. Wiadomo, jak się oczekuje czegoś super, a powieść okazuje się przeciętna, pojawia się zawód. Działa to też w odwrotną stronę. Myślimy, że to nie będzie nic fajnego, więc jakże miłe jest nasze zaskoczenie, gdy okazuje się, że trafiliśmy na coś wartościowego. Tym razem sama nie wiedziałam, czego się spodziewam. Miałam przeczucie, ale było ono raczej mgliste. Opis niewiele mówi, recenzje też są tajemnicze, ponieważ przecież nikt nie lubi czytać spoilerów, prawda? Jest więc tylko jeden sposób, aby się przekonać, jaka jest książka. Trzeba przeczytać ją i przeżyć samemu.
Od pierwszych stron książka mnie pochłonęła. Poznajemy Lenę. Na początku nie wiemy o niej za wiele. Informacje są porcjowane pomału i w małych ilościach. Wraz z nią mamy okazję zanurzyć się w jednej z najlepiej wykreowanej antyutopii, jaką udało mi się przeczytać. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Szczegóły, opisy, sytuacje... Autorka ma świetny pomysł i jeszcze lepiej wprowadza go w życie. Szczególnie opisy wyszły jej po prostu obłędnie. Pozwala to odtworzyć sobie to wszystko w głowie. A co najważniejsze. Opisy nie męczą. Są integralną częścią fabuły i akcji. Idealnie wpasowane.
„Życie nie jest życiem, jeśli się przez nie tylko prześlizgniesz. Wiem, że jego istota polega na tym, by znaleźć rzeczy, które mają znaczenie, i trzymać się ich, walczyć o nie i nie odpuścić.”
Jestem pewna, że przez kolejnych kilka dni będę mocno przeżywać tą książkę. Chociaż muszę przyznać, że spodziewałam się takiego zakończenia... Ktokolwiek czytał "7 razy dziś" wie o co mi chodzi. Nie mogę jednak powiedzieć, że książka w jakimkolwiek stopnie była dla mnie przewidywalna. Przeżywałam na równi z bohaterką zakręty w jej życiu i wiadomości, które zmieniały cały sens.
Utwierdzam się w przekonaniu, że antyutopia jest moim ulubionym gatunkiem literackim. Co autor, to coś innego. Pole do popisu jest naprawdę ogromne, ale Lauren Oliver właśnie podniosła wysoko poprzeczkę innym pisarzom.
Książkę czytałam dość powoli, jak na mnie. Jednak nie zauważyłam tego, dopóki nie spojrzałam na ilość przeczytanych stron. Nie odczuwa się tego, ponieważ akcja jest tak jednostajna i porywająca, że wydaje się, że przeczytało się znacznie więcej niż w rzeczywistości.
'Delirium' jest pierwszą częścią trylogii. Druga część 'Pandemonium' została wydana w Ameryce w lutym. Jak na razie nigdzie nie widziałam informacji o premierze w Polsce, ale możliwe, że już coś się pojawiło. Obok piękna oryginalna okładka. Chociaż w Polsce pewnie będzie inna, bo jak została zrobiona do pierwszej części "nasza własna", to do drugiej części też musi być. Trzeba jednak przyznać, że te oryginalne też mają swój urok.
Ogólna ocena: 10/10!
Ogólna ocena: 10/10!
Ilość stron: 357
Wydawnictwo: Otwarte
Premiera: 18.04.2012
KONKURS
Niestety jeszcze nie mój, ale już niedługo. :) Wraz z książką była dołączona karteczką, która informuje o konkursie Moondrive'a i Empiku , w którym można wygrać skuter, 30 zestawów książek "Pretty Little Liars" i 30 egzemplarzy książki "Klątwa Tygrysa".
Więcej informacji tutaj: klik.
Konkurs trwa tylko do 9 maja!
"Nigdy nie ufaj pięknym dziewczynom z brzydkimi sekretami."
Komu uda się odnaleźć brakujący element układanki? Kim jest A? Wrogiem, czy przyjacielem?
Książka jest moim skromnym zakupem na światowy Dzień Książki. Wiem, że powinna czytać inne pozycje z mojego stosiku, ale nie mogłam się powstrzymać. Jak znowu wciągnęłam się w świat małych i wielkich kłamstw ciężko było przestać o tym myśleć, więc z wielką ochotą sięgnęłam po kolejną część serii, bardzo ciekawa rozwinięcia akcji, która pojawiła się w 'Zepsutych'.
Na uwagę zasługuje już wstęp. Nigdy o tym nie wspomniałam, ale te pierwsze kilka akapitów na samiutkim początku zasługą na uwagę. Kilka tajemniczych słów, które od razu wprowadzają napięcie. Potem mamy krótkie wspomnienie z Alison w roli głównej. Na początku gładko nad tym przemykałam i gnałam dalej, ale teraz szukam drugie dna, zawsze jest drugie dno. Chociaż może się wydawać to banalne, nie jest tak.
Wydawać by się mogło, że cztery Kłamczuchy przeżyły już wszystko. Przecież nie może być już gorzej prawda? No niestety, na każdym rogu czeka kolejne kłamstwo, następny problem. Pani Shepard ma mnóstwo pomysłów. I świetnie wplata je w fabułę. A do tego opierając się w pewnym sensie na własnych doświadczeniach przekomicznie oddaje teraźniejszość (nie)zwykłych, amerykańskich nastolatek z małego miasteczka.
Szkoda tylko, że zazwyczaj początkowe rozdziały trochę zwalniają. Dostajemy trochę wyjaśnień, akcja uspokaja się, by potem bardzo szybko rwać do przodu. Właściwie nie ma na co narzekać, ale nie wolno poddawać się na samym początku, mimo że może się wydawać to nudne. Zwłaszcza, że książkę czyta się bardzo szybko. "Pochłonęłam" ją tylko w 4 godziny. Chyba mój nowy rekord, jak na dość długą książkę. :)
Zawsze byłam raczej fanką fantasty, lubiłam gdy w książkach pojawiały się paranormalne wątki i muszę przyznać, że na początku książki w ogóle mi się nie podobały, ale potem je pokochałam. Chociaż zazwyczaj nie lubię czytać takich pozycji, ta seria ma w sobie to 'coś', dlatego warto dać jej szansę.
Plusy: No cóż, kocham te okładki. ;3
Hanna się wyrabia! Najwyższy czas!
Minusy: Stanowczo za mało A! Tak nie może być!
Ogólna ocena: 9/10.
Ciekawostka: Zwróciła na to uwagę moja przyjaciółka Ala(wiem, że czytasz, chociaż nie komentujesz), że z tyłu książki zawsze pojawia się część obrazka, który pojawi się na kolejnej okładce. Na pierwszej widzimy kawałek okularów, na drugiej z tyłu lakier itd.
Seria Pretty Little Liars:
1. Kłamczuchy
2. Bez Skazy
3. Doskonałe
4. Niewiarygodne
5. Zepsute RECENZJA
6. Zabójcze
7. Bez serca
“Reading is one of the joys of life, and once you begin, you can't stop, and you've got so many stories to look forward to.”
Benedict Cumberbatch
Kontakt
Niedługo na blogu
Moja kolekcja Funko popów
Moja przygoda ze Skupszopem
Unboxing ostatniego World of Wizardry
Rick Riordan prezentuje
King of Scars
Moja przygoda ze Skupszopem
Unboxing ostatniego World of Wizardry
Rick Riordan prezentuje
King of Scars
Polecane
-
Książki Ricka Riordana są obecne w moim życiu od ponad ...
-
Budynek A Dzisiaj będzie trochę inaczej, bardziej ...
-
Witam! Wasze piękne oczka Was nie mylą. Poniżej ...
-
Ekranizacja „Więźnia labiryntu” ma swoich fanów i ...
Archiwum
-
►
2017
(42)
- ► października (5)
-
►
2016
(120)
- ► października (6)
-
►
2015
(161)
- ► października (10)
-
►
2014
(266)
- ► października (26)
-
►
2013
(270)
- ► października (23)
-
▼
2012
(135)
- ► października (15)
-
▼
maja
(12)
- Wygraj czytnik Kindla i trzy e-booki!
- "Pretty Little Liars VII Bez Serca" Sara Shepard
- "Drugie dziecko" Charlotte Link
- Top 10: kreatywowe pytania i odpowiedzi
- Skrytoświat "Wiosna" William Horwood
- "Naznaczona" P.C Cast Kristin Cast
- TOP 10: książki fantastyczne
- "Nowa Ziemia" Julianna Baggott
- Zabawa blogowa "oTAGowani"
- Akcja "Czytamy Fantastykę"
- "Delirium" Lauren Oliver
- "Pretty Little Liars VI Zabójcze" Sara Shepard
Ulubione
-
Moje ulubione literówki #319 godzin temu
-
"Harry Potter i Insygnia Śmierci" - J.K. Rowling5 tygodni temu
-
-
Zagraniczne zapowiedzi: czerwiec, lipiec 20222 lata temu
-
-
-
Recenzja: Karpie bijem - Andrzej Pilipiuk5 lat temu
-
-
Bieg do gwiazd, Dominika Smoleń7 lat temu
-
Małe rzeczy, bez których sobie nie radzę8 lat temu
-
Lair of Dreams9 lat temu
-
Kuchnia Entego, chaos i "Jewel"10 lat temu
Wszystkie komentarze zawierające linki są moderowane.
Obsługiwane przez usługę Blogger.