sobota, 28 lutego 2015

Jak być gentlemanem - poradnik autorstwa Elijah Mikaelsona

Źródło: FB
Dwudziesty ósmy lutego oznacza, że kolejny Miesiąc z... za nami! Na koniec uroczego czasu spędzonego z krwiożerczą rodzinką przygotowałam specjalny post, który mam nadzieję, że pomoże wszystkim dzielnym osobom  pragnącym być określanym przez społeczeństwo, jako wzór wszelkich cnót oraz manier -  to nie lada zaszczyt i przywilej być gentlemanem. Któż lepiej posłuży za przykład niż Elijah Mikaelson? To pytanie oczywiście retoryczne; lepszego wzoru nie ma. Jaki jest jego sekret? Poświęciłam się i wydobyłam z Elijah wszystkie jego sekrety! Teraz możecie poznać jego przepis na to, jak być gentlemanem. (Uwaga spoilery wizualne z Ordżinalsów!)

1. Prawdziwy gentlemen zawsze wygląda schludnie - nawet ochlapany krwią [wrogów; wszystkie przypisy pochodzą od autorki bloga].
Źródło: tumblr.com
2. Prawdziwy gentlemen jest obyty w kulturze [nie wspominając o tym, jak wygląda z książką w ręku].
jw.
3. Prawdziwy gentleman zawsze służy pomocą innym.
jw.
4. Prawdziwy gentleman mówi z brytyjskim akcentem [amen].

5. Prawdziwy gentleman zawsze dotrzymuje obietnic.
jw.
jw.














6. Wszyscy wiedzą o kim mowa, gdy padają słowa "prawdziwy gentleman".

 7. Prawdziwy gentleman wie, że rodzina jest najważniejsza [nawet jeżeli sposoby okazywania tego faktu bywają specyficzne].










8. Prawdziwy gentleman z klasą przypomina innym o ich obietnicach oraz zobowiązaniach.
 










9. Prawdziwy gentleman potrafi wiele zasugerować... samym uśmiechem [nie zawsze oznacza to coś pozytywnego].
10. Nie wiesz, co to prawdziwy pocałunek jeżeli jego autorem nie jest prawdziwy gentleman.

11. Prawdziwy gentleman okazuje zdziwienie w dyskretny sposób.
12. Prawdziwy gentleman nie bawi się w gierki słowne, gdy sytuacja jest poważna.
13. Prawdziwy gentleman potrafi odmówić kobiecie nie łamiąc jej serca.
14. Prawdziwy gentleman nawet je z klasą.
15. Aprobata gentlemana jest bardzo ważna dla całej reszty ludzkości.
16. Oczy prawdziwego gentlemana zdradzają powagę jego doświadczenia i mądrości życiowej [oraz zamieniają kobiety w kisiel].
17. Prawdziwy gentleman dba o swoją reputację.
18. Prawdziwy gentleman przedstawia się tylko osobom, które na to zasłużyły.

19. W każdej epoce można znaleźć prawdziwego gentlemana.

20. Prawdziwy gentleman nigdy nie lekceważy swoich rozmówców. 

21. Prawdziwy gentleman zdobywa szacunek swoim nienagannym zachowaniem [lub niewerbalnymi groźbami].


22. Prawdziwy gentleman potrafi zgrabnie podsumować każdą sytuację.

23. Prawdziwy gentleman pije herbatę, szkocką oraz wino. W tej kolejności. 

24. Prawdziwy gentleman potrafi tańczyć.
25. Prawdziwy gentleman uprzejmie ukazuje powagę sytuacji.
26. Prawdziwy gentleman potrafi umiejętnie komplementować... wszystko.

27.  Samo spojrzenie prawdziwego gentlemana przekazuje wiele.

28. Prawdziwy gentleman potrafi w uprzejmy sposób dać komuś prztyczka w nos.
Kliknij, aby powiększyć.
29. Prawdziwy gentleman jest męski.


30. Prawdziwy gentleman świetnie sobie radzi z dziećmi [oraz wygląda].

31. Prawdziwy gentleman zawsze wychodzi z zagrożenia obronną ręką.
Kliknij, aby powiększyć.
32. Prawdziwy gentleman dba o detale.

33. Prawdziwy gentleman szkoli innych w byciu gentlemanami.


34. Prawdziwy gentleman nie robi sobie zdjęć. Kamera sama go odnajduje.

35. Prawdziwy gentleman ma wiele ukrytych talentów, ale nigdy się nie przechwala.

Jesteście gotowi zostać prawdziwym gentlemanem?



piątek, 27 lutego 2015

Upadek Arkadii - Kai Meyer

Tytuł oryginału: Arkadien faellt
Seria: Arkadia
Tom: 3/3
"Arkadia" to seria, która doskonale obrazuje, co się dzieje, gdy autor niekoniecznie rozplanował wszystkie wątki, ponieważ "Upadek Arkadii" sprawił, że pod koniec miałam prawie zawał: zanosiło się, jakby nie miała to być ostatnia część serii. Na szczęście po wielokrotnym upewnieniu się, że jest to trylogia, mogę spokojnie spać po nocach; chociaż może też nie do końca, bo czytanie tej serii to był dopiero horror. Po raz ostatni przyjrzyjmy się dlaczego!

W wielkim skrócie Rosa dalej zachowuje się nieodpowiedzialnie, Alessandro jej nie ustępuje, co doprowadza do tego, że cała sycylijska mafia aka potomkowie Arkadyjczyków są bardzo zmobilizowani, aby ich dorwać i pozbyć się raz na zawsze. Policja, która znalazła dobry trop też podąża śladem tej dwójki, więc najprościej mówiąc: nasi "zakochani" uciekają, a wszyscy ich gonią. Sounds like fun, isn't it?

Po bardzo głębokich przemyśleniach doszłam do wniosku, że bohaterowie tej serii nie są wcale potomkami starożytnych Greków, a... zmiennokształtnymi! Zapewne stąd narodziły się legendy o wilkołakach, ale autor idzie dalej... Mamy tutaj przykładowo ludzkich rozmiarów sowy, co doprowadziło mnie do takiego śmiechu, jak to sobie wyobraziłam, że aż mi łzy leciały. Czytanie książek z tej serii to naprawdę niezła zabawa, ponieważ są tak nielogiczne, że aż śmieszne. Oczywiście nie w tym pozytywnym znaczeniu; bardziej chodzi o to, że nie zasługują one nawet na metaforę: płakać, czy się śmiać. To byłoby okropne marnotrawstwo łez.

Autor stworzył całkiem sporo wątków, ale przeczytałam serię w odstępie kilku dni, więc nie miałam problemu z ich ogarnięciem - jakkolwiek im dalej w las, tym się robiło idiotyczniej i naprawdę starałam się znaleźć zastępcze słowo, ale to niezwykle trudne, gdyż "idiotyzm" doskonale oddaje naturę tej historii. Musicie mi więc wybaczyć 'ordynarne' słownictwo. Wracając jednak do tych wątków, to niektóre z nich były nawet interesujące (nie mylić z dobre) i co? Mamy trzy możliwości a) autor rozwinął to i ma to sens b) autor rozwinął to w zupełnie niespodziewanym kierunku i rozbawił czytelników do łez c) autor ostatecznie olał 1/3 wątków, bo dlaczego nie. Oczywiście chodzi o ostatnią sytuacje, gdzie bohaterowie przez trzy tomy drżeli na dźwięk nazwy pewnej organizacji, a potem pff jej wątek nawet nie został dokończony, bo... ja wiem, przy słabym pomyśle, trudno stworzyć coś dobrego, a co dopiero umieć to jakoś wytłumaczyć.

Arkadia
3. Upadek Arkadii
Można powiedzieć jedną dobrą rzecz o tej książce, o a nawet dwie! Nadal uważam, że sam wątek mafii sycylijskiej był niezwykle interesujący i naprawdę przeczytałabym o tym osobną książkę z jakąś porządną fabułą. To miało swój potencjał, nawet jeżeli zaczęło się, jak każda-książka-paranormalna-ever (a właściwie prawie, jak każda książka dla młodzieży dzisiaj), czyli nastoletnia cool dziewczyna z problemami z głową w konsekwencji jakiś tam wydarzeń musi zmierzyć się z czymś, czego nigdy nie robiła i oczywiście wcale nie ma na to ochoty. Brzmi znajomo? A co do tej drugiej rzeczy, to "Upadek Arkadii" jest lepszy niż druga część, ale nie zapędzajmy się - nie tak trudno napisać coś lepszego niż "Arkadia płonie" (słowo daję znów musiałam sprawdzić tytuł).

"Arkadia" to seria, która zainspirowała mnie do stworzenia listy najgorszych wpadek tego roku, co jest nie lada wyczynem. Z pewnością dołączy też na moją listę najgorszych czytanych książek/serii i naprawdę mam gorące życzenie, żebyście nie chcieli sprawdzić na swojej skórze "z ciekawości". Jest TYLE wartych uwagi historii, ale to nie jest jedna z nich.

Ocena: 3/10.