Piąta rocznica założenia bloga!

Czy piątek trzynastego może nie być pechowym dniem? Dla mnie nie był pięć lat temu, nie jest również i dzisiaj. Moja piąta rocznica blogowania! Nie mogę uwierzyć, jak szybko minęły te lata i jak bardzo mogłam się rozwinąć w tym czasie dzięki blogowaniu, poszerzaniu swoich gustów czytelniczych, przeczytaniu od groma cudownych książek (i tych mniej, dzięki którym mogłam tym bardziej docenić perełki) oraz poznawaniu świetnych osób, które dzisiaj mogę nazywać przyjaciółmi. Jednym słowem: DZIĘKUJĘ ♥

Wyjątkowo z okazji piątej rocznicy podzielę się z Wami ciekawostkami na temat Bucherwelt! 

Bloga założyłam w piątek 13-ego! Piątą rocznicę również świętuję tego dnia.
Zdjęcie z Facebooka

Pierwszym tekstem, jaki pojawił się na Bucherwelt jest recenzja "Syna Neptuna" - zaczęłam blogować dosłownie od Ricka Riordana - nie mówiąc o tym, że również (częściowo) dzięki niemu. Przypadek? Nie sądzę!
Adres bloga Bucherwelt wymawia się buśiawelt (ewentualnie buśierwelt). Oznacza on świat książek. Kiedy zakładałam bloga dopiero uczyłam się niemieckiego, więc oczywiście napisałam adres źle. Poprawnie byłoby buecherwelt. 
Najwięcej wyświetlaną recenzją jest "Inferno" Dana Browna
Napisałam w sumie 542 recenzje.
22 - tyle najwięcej pojawiło się recenzji książek jednego autora, a właściwie autorki - Sary Shepard.
Nakręciłam 66 recenzji.
Mam 1234 (jak się pięknie ułożyło!) subskrybentów na kanale.
Najpopularniejszym filmikiem jest ten o najlepszych książkach 2014 roku (w tym roku również się taki pojawi). 
Napisałam tylko o dwóch audiobookach, co trochę mnie bawi, bo naprawdę uwielbiam je słuchać.
Na blogu pojawiło się łącznie 956 postów.
Swego czasu publikowałam cztery razy w tygodniu - trzy recenzje w dni powszednie oraz jakiś inny temat na weekend. Teraz teksty pojawiają się z dwudniowym odstępem, jednak na tej samej zasadzie: w tygodniu recenzje i opinie, a na weekend posty okołoksiążkowe.
Najcześciej trafiano na mojego bloga wpisując w wyszukiwarkę... nazwę mojego bloga (nierzadko z błędem, ale ostatecznie działo, więc nie ma co narzekać!). 
Z wyszukiwarki trafiło tu ponad 137 tysięcy osób.
W sumie bloga odwiedziło ponad 764 tysięcy.
Zostawiliście pod postami ponad 12 tysięcy komentarzy.
Na bloggerze zaobserwowały blog 724 osoby, a na Google + 513.
Jestem czternasta w Polsce na liście blogów książkowych, które najłatwiej znaleźć w sieci według rankingu ze strony Tramwaj 4
Od momentu założenia bloga przeczytałam 617 książek!

A teraz parę słów od moich wspaniałych przyjaciół  ♥


Są osoby, których blogi czytam, ale nigdy sama z siebie nie napisałabym do ich autorów. Do pewnego czasu miałam tak z Niki. Pamiętam, że jej bloga odkryłam przez jeden z portali, na którym wygrała konkurs, dotyczący chyba opowiadania w tematyce Jutra Johna Marsdena, ale mogłam coś poknocić, bo to było już naprawdę dawno temu. W każdym razie już wtedy miała fizia na punkcie Ricka Riordana i chyba dlatego na zawsze będzie mi się kojarzyła z tym pisarzem. Ale to nie jest takie ważne, jak to, że nasza przyjaźń została zbudowana na milionach (i prawdopodobnie nie przesadzam) wysłanych do siebie gifów i memów z Tumblra i rozmowach o serialach. Chyba z nikim tak dobrze nie rozmawia się o Sherlocku i Grze o Tron jak z Niki. Nikt tak świetnie nie hejtuje mi książek i filmów, których dzięki niej nie obejrzę. Jej bloga uwielbiam za to, że jest tam dokładnie taka jak w prawdziwym życiu. No może poza tym, że czytelnicy jej bloga mogą jeszcze nie wiedzieć, jak wspaniałą i ciepłą (dosłownie i w przenośni - sprawdzone) osobą jest Niki. Polecam, 10/10. 

-A. :

Kochana Sophie!

Dzisiaj mija 5 lat pełnych szczerych opini, serii oryginalnych postów i relacji z fangirlowych przygód, których można tylko pozazdrościć, oraz – moich ulubionych – recenzji seriali i filmów z użyciem arsenału gifów z czeluści Internetu, które zawsze poprawiają mi humor.
Przez ostatnich 5 lat kupiłam niezliczone książki dzięki Twoim poleceniom, odkryłam serie i autorów, po których pewnie nigdy bym nie sięgnęła i mogę szczerze powiedzieć, że gdyby nie znajomość z Tobą i regularne wizyty na Bucherwelt, byłabym dzisiaj zupełnie innym czytelnikiem. Nie wiedziałabym nic o Obozie Herosów, o tym jak słodki jest Will Graham czy też o tym, jakim genialnym musicalem jest Upiór w Operze.

Moim ulubionym postem Twojego autorstwa jest recenzja „Delirium” Lauren Oliver, z którą mnie zapoznałaś i po której książki od tamtego czasu wiernie sięgam. Wiążę z Twoim blogiem wiele miłych wspomnień i z ciekawością oczekuję kolejnego roku czytelniczych wywodów Sophie di Angelo :)
Dziękuję za dzielienie się Twoją pasją do literatury, gratulacje i oby Twój szósty rok z blogosferze był najlepszym ze wszystkich!
Buziaki!

                                                                                          -A.

Gosiarella:

Miałam napisać coś o Bucherwelt i o tym, za co je lubię. Prawda jest taka, że bardzo się cieszę, że ten blog powstał, bo bez niego nigdy nie miałabym możliwości poznać Sophie. Zasadniczo poznawałyśmy się kilka razy (mam okazjonalne zaniki pamięci), więc tym większa frajda! Sophie przeważnie pisze i gada o książkach, więc być może nie mieliście okazji poznać jej głęboko skrywanych wad i zalet. Nie martwcie się, bo z dziką przyjemnością zdradzę Wam kilka sekretów. Uwaga! Sophie potrafi śpiewać! Ciężko było mi uwierzyć, że bloger książkowy potrafi śpiewać (może dlatego, że ja sama szalenie wyję)! W dodatku ostatnio przyznała, że ma słabość do przerabiania księżniczkowych, disneyowych piosenek! Poza tym Sophie jest niepokojąco skromna, co też nie pasuje do typowych blogerskich cech. A teraz największe zaskoczenie: Sophie na żywo wygląda jakby była stale obrażona!!

Komentarz od autorki bloga

Przed spotkaniem na żywo, widziałam jej kanał na Youtubie i zdjęcia na Insta, gdzie jawiła się jako ślicznie uśmiechnięta dziewczyneczka, a na żywo nie wiedziałam, co tym razem głupiego powiedziałam, że zasłużyłam na takie spojrzenie! Na szczęście szybko okazało się, że miny mają niewiele wspólnego z jej nastrojem! 
Na koniec podrzucam Wam mój ulubiony tekst, który w zeszłym roku opublikowała na blogu, czyli straszczenie (wyszedł mi błąd, ale w sumie to słowo podpowiedziała podświadomość - zrozumiecie dlaczego, po przeczytaniu wpisu!) "Przeklętego dziecka", dzięki któremu a) zrozumiałam, że słuszną decyzją było nie kupowanie tej badziewnej książki, b) dowiedziałam się, o czym jest ta badziewna książka i c) mogłam się dziwić i śmiać.

Straszczenie część pierwsza i część druga.

eM pisze magisterkę, zdaje egzaminy i pracuje, a do tego jej nie przypomniałam, więc wystarcza mi świadomość, że mnie znosi, kocha i podziwia. No, mam nadzieję, że chociaż to pierwsze.

EDIT: Pomiędzy nauką do dwóch kolejnych egzaminów, eM jednak napisała 

Cześć, tu eM! 
eM przyszła tutaj, bo podobno ktoś tu urodziny obchodzi, prawda? A jak są urodziny to jest impreza, a impreza by się eM przydała. 
Bucherwelt ma 5 lat. 
Może wydawać się niewiele, ale jak pomyślicie o tym, że to BLOG w którego tworzenie jest zaangażowana jedna osoba, to powinniście być pod wrażeniem. eM jest. 
eM będzie zawsze wdzięczna Nice za to, że to ona, koniec końców, zmusiła zachęciła eM do oglądania Sherlocka. A potem z nią na jego temat dyskutowała. A potem przyszły kolejne seriale. 
Tak, tak! Jeżeli chcecie z kimś obgadać najnowszy odcinek serialu, a wiecie, że Nika go ogląda – znacie pewnie adres. Dlatego nie bójcie się komentować – Nika Was nie zje (chociaż czasami postraszy Hannibalem). 

Wspomnienie z czasów, gdy eM przytargała laptopa na stadion narodowy, aby obejrzeć ze mną finał Hannibala

Ulubiony post? Trudno powiedzieć. eM jest wielką fanką samego pomysłu Miesiąc z…. Szczególnie z Sherlockiem. I z Oryginalnymi (jak znacie eM, to nie powinno Was to zaskoczyć). 

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO BUCHERWELT (a przy okazji powodzenia Nika!)

Dziękuję za te pięć lat ♥ Nie mam pojęcia, gdzie bym teraz była i co robiła, gdybym pewnego dnia pięć lat temu nie weszła na bloggera i nie założyła Bucherwelt.
Niedługo oczywiście pojawi się parę konkursów dla uczczenia pięciolecia, więc wpadajcie na bloga, aby żadnego nie przegapić!

Miłego weekendu ♥

Sophie di Angelo

11 komentarzy:

  1. Gratuluję i życzę kolejnych fantastycznych lat! Wierzę, że jeszcze nie jedna książka przed Tobą, a przed nami cudowne recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejnych latek! <3 Gratuluję sekscesów i ludzi poznanych dzięki blogowi :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję :D Ja bym pewnie tyle nie wytrzymała :p Życzę jeszcze więcej książek i takich świetnych recenzji :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje! Jak ten czas strasznie szybko leci ;) U mnie niedługo również będzie rocznica, tyle że już szósta ;)
    Pozdrawiam serdecznie i życzę duuuużo weny twórczej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sto lat blogowania, oglądania zajefajnych seriali i fangirlowania :) A ja od siebie dodam, że uwielbiam posty o Harrym Potterze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Ja ostatnio przeczytałam wszystkie, gdy mnie naszło na wspominki :D

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo