Nawyki książkowe - tag

Hej! Zostałam nominowana do kolejnego tagu przez Karolinę (wpadnijcie na jej bloga), której pięknie za to dziękuję. Nie ma co ukrywać, że każdy ma swoje zwyczajne związane z czytaniem - jedne są niewinne, a inne trochę pokręcone na pierwszy rzut oka, ale jak to się mówi jest wiele rodzajów ludzi.
1. Czy masz w domu konkretne miejsce do czytania? 
Tak. W domu czytam tylko na swoim łóżku i zazwyczaj wygląda ono, jak na zdjęciu obok. Opieram się o ścianę, przykrywam kocykiem, a z tyłu mam światło, czyli albo okno albo lampki. Lubię, jak mam dobrze oświetloną książkę. Dodatkowo na parapecie mogę trzymać herbatę i elegancko po nią sięgać!


2. Czy w trakcie czytania używasz zakładki czy przypadkowych świstków papieru?
Zazwyczaj używam zakładki, a właściwie już dwóch. Pierwszą z nich jest niezastąpiona Benedictozakładka, a druga ma gumkę, która zabezpiecza książkę przed otwieraniem się, a dodatkowo używam jej do trzymania ołówka. Dzięki temu mam go zawsze pod ręką!

3. Czy możesz po prostu skończyć czytać książkę? Czy musisz dojść do końca rozdziału, okrągłej liczby stron?
Jak muszę to mogę, ale inna sprawa, że nie lubię. Zawsze wolę przeczytać do setnej strony, czy końca najbliższego rozdziału, a potem dopiero wziąć się za coś innego, jak trzeba. Nie wiem skąd mi się to wzięło, ale tak jest. 

4. Czy pijesz albo jesz w trakcie czytania książki?
Dwa razy tak. :D Jak tu nie popijać kącikiem ust herbaty, czy chrupać oreo, gdy nie chce się wstawać do książki? No nie da się!

5. Czy jesteś wielozadaniowa/y? Potrafisz słuchać muzyki lub oglądać film w trakcie czytania?
Źródło: tumblr.com
Mogę oglądać film i słuchać muzyki, ale prawdą jest, że nie zwracam na nie uwagi, gdy czytam. Jeżeli książka mnie wciągnie, to nie słyszę nic, co się wokół mnie dzieje i czasami reaguję z tego powodu za którymś razem, gdy ktoś mnie woła. Dosłownie jest to niczym budzenie się ze snu. W innych przypadkach potrafię robić wiele rzeczy naraz, jednak gdy chodzi o czytanie... Wtedy książka jest w centrum uwagi.

6. Czy czytasz jedną książkę czy kilka naraz?
Raz tak, raz tak... Staram się jednak nie zaczynać kilku na raz, tylko wybrać jedną i przeczytać bez przerywania sobie inną historią. Nie przepadam za tym.

7. Czy czytasz w domu czy gdziekolwiek?
Gdzie się da! Nie znoszę marnowania czasu, więc czytam w drodze do szkoły i z powrotem; na lekcjach, gdy mi się nudzi, czasami na przerwach... Naprawdę gdzie się da i kiedy się da.

8. Czytasz na głos czy w myślach?
W myślach. Jeżeli czytam na głos, to tylko "najlepsze" fragmenty, żeby się pośmiać wraz ze znajomymi. A ponieważ czytam o wiele szybciej bez mówienia, to wiadomo, że wybieram lepszą opcję.

9. Czy czytasz naprzód, poznając zakończenie? Pomijasz fragmenty książki?
Rzadko zdarza mi się zaglądać na koniec książki, ale się zdarza. Nie przeszkadza mi to w ogóle, ponieważ wyznaję zasadę: mogę znać spoiler, ale nie wiem, co do niego doprowadziło. Co do pomijania, to staram się nie, ale potrafię oględnie przebiegać wzrokiem  akapity, gdy jestem już znudzona.

10. Czy zaginasz grzbiet książki?
Nie celowo, to na pewno, ale zdarza mi się, że jest on tak delikatny, że książka po pierwszej lekturze wygląda, jakby ją przeczytało i podeptało piętnaście osób. Jednak jak mówi mamu, jeżeli widać, że książka jest czytana, to nie dlatego, że się o nią nie dba, tylko dlatego, że się ją kocha.

To by było na tyle. :) Jeżeli macie ochotę sprawdzić i przemyśleć, jakie Wy macie nawyki książkowe, to zapraszam do udziału w zabawie!

Sophie di Angelo

15 komentarzy:

  1. Mam bardz podobne nawyki, choć jeżeli chodzi o czytanie jednej ksiązki...ja czytam po 10 na raz! ;p
    nie uważam tego za zbyt dobre i wolałabym się tego oduczyć, ale taki nawyk....zawsze i tak skupiam większa uwaę na tylko jedną, ale tu przeczytam do połowy, tu zacznę znowu inną bo koleżanka pożyczyła i nie chcę jej długo przetrzymywać, tu trzeba dokończyć jakąś z biblioteki, a jak się dostało jakąś nową, to przeczytam chociaz ten prolog. Zawsze to samo xD
    Też całkowicie się wyłączam...sporo osób się dziwi, jak jestem w stanie czytać na przerwach, kiedy hałas jest prawie jak na koncercie. Co tu dużo mówić, jak czytam to wszystkie dźwięki i ludzie dookoła zlewają się w cichą jedność :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Benedictozakładka" jest wspaniała, a ja jestem nią absolutnie zachwycona!
    Z książkami mam podobnie i gdy już zacznę czytać to wszystko robię chodząc z książką ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie poznać i od tej strony, chociaż ja nie jestem wielozadaniowa ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne odpowiedzi, bardzo podobnie ja bym się ustosunkowała do tych pytań :) Nie przeszkadza mi, gdy książka jest podniszczona, do pewnego stopnia oczywiście. Ale do książki zawsze muszę mieć muzykę, albo absolutną ciszę. Zwykle wybieram muzykę w tle pasującą do klimatu książki :) Fajna miejscówka na czytanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja np. muszę mieć ciszę jak czytam książkę. Inaczej nie umiem się skupić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoje miejsce do czytania wygląda bardzo przytulnie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny tag :) Sama będę musiała go u siebie zrealizować.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie wiedzieć, że ja jestem po prostu wielozadaniowa, a nie, jak twierdzi mój brat, nienormalna, bo czytam książkę i oglądam film w tym samym momencie. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja niestety mam tak, że przynajmniej 3 na raz. Nie potrafię brnąć tylko w jedną. Taki już ze mnie typ baby :). Za to ćwiczę sobie pamięć i później przypominam co było w danej książce. To dobre ćwiczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też najczęściej czytam w łóżku albo... autobusie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zazdroszczę Ci Benedictozakładki, jest mega ;______;
    Też nie lubię marnowania czasu :'))
    A tag uwielbiam, bo można trochę dowiedzieć się o blogerze i porównać kogoś odpowiedzi do swoich :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też czytam, leżąc/siedząc na łóżku; czasem przed zaśnięciem odkładam książkę obok i potem z nią śpię. ;) (Tak, mam duże łóżko i sama jestem bardzo niska).
    "to nie dlatego, że się o nią nie dba, tylko dlatego, że się ją kocha" - Bardzo fajne podejście. ;) Niektórzy się dziwią (żeby nie powiedzieć oburzają), kiedy widzą notatki, ilustracje w moich książkach, ale ja bardzo lubię je dodawać, to są takie ślady lektury, które potem miło się przegląda. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawe odpowiedzi! :) Co do punktów 3 i 5, to całkowicie się z Tobą zgadzam - w sensie, mam tak samo. :D No i również najczęściej czytam na łóżku, obłożona poduszkami, kocami i kołdrą w wyjątkowo zimne dni/wieczory/noce. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo