Premierowo: Złoto głupców - Philippa Gregory

Tytuł oryginału: Fools' Gold
Seria: Zakon ciemności
Tom: 3/???
Wydawca: Literacki Egmont

Mam słabość do pięknych rzeczy, a zdecydowanie należy do nich lwia część okładek wydawnictwa Literacki Egmont. Od razu człowiek rozpoznaje ich książki oraz serie, do których należą. Podobne, ale różne; zdecydowanie charakterystyczne, a niektóre to prawdziwe perełki, które ujmują od pierwszej chwili. Tak na pewno jest z okładką "Złota głupców". Jak jednak prezentuje się sama treść?

Wenecja w piętnastym wieku była miejscem pełnym kolorów, bogactwa, a co za tym idzie pokus i grzechu. Młodzi podróżnicy poszukujący pod przykrywką oznak końca świata przybywają tam w czasie trwającego karnawału. Ich zadaniem jest zbadanie pochodzenia monet, które zalały rynek i stają się cenniejsze od złota. Nie spodziewają się, jakie konsekwencje może mieć ich śledztwo...

Z każdym tomem coraz bardziej wciągam się w tę opowieść. Uwielbiam ciekawostki historyczne, a Philippa Gregory jest ich prawdziwą kopalnią. Takich interesujących rzeczy nie znajdziecie w żadnym podręczniku! Autorka wyjawia, jak wyglądały stosunki katolickich państw z rosnącą potęgą osmańską z punktu widzenia jednostek. Znajdziecie w "Złocie głupców" również wiele fascynujących faktów dotyczących tego, jak wyglądała Wenecja w roku 1454: co ludzie robili w wolnym czasie, jakie prawa miały kobiety, jaka była moda, co się jadło... Zważywszy na to, jak szczególne było to miasto w chrześcijańskim świecie, to naprawdę dużo można było się dowiedzieć, a Philippa Gregory tak wplotła to w fabułę, że wyłapujemy ciekawostki dosłownie mimochodem. Tym większy mój podziw dla kunsztu autorki!

"Zakon ciemności" jest pierwszą serią Philippy Gregory dla młodzieży i widać tutaj swobodne bawienie się formą i stylem. Autorka eksperymentuje i wciąż serwuje czytelnikowi coś innego, dzięki czemu każdy tom jest indywidualny oraz... zawiera przestrogę dla czytelników. Philippa Gregory sprytnie przemyciła do książki problemy, z którym boryka się dzisiejszy świat: manipulacja, kryzysy, spadająca wartość jakieś waluty... Można powiedzieć z przymrużeniem oka, że mamy tu historię i gospodarkę w jednym!

1. Odmieniec - recenzja
2. Krucjata - recenzja
3. Złoto głupców
O kolejnym losach Luci, brata Piotra, Freize, Izoldy i Iszrak czytałam z uśmiechem na ustach. Polubiłam każdego z osobna, ponieważ autorce udało się stworzyć różne postacie, choć równocześnie nie są one aż tak bardzo rozbudowane i nie mają głębi. Nie jest to jednak według mnie minusem! Książka jest dzięki temu lekka i zdecydowanie przyjemna; mocniejszą stroną jest dla mnie tło historii. Choć trzeba powiedzieć, że w tej części zrobiło się nawet dość poważnie; parę spraw wreszcie się wyjaśniło, a inne czekają na rozwinięcie... Z chęcią je poznam!

Trzeci tom serii "Zakon ciemności" jest zdecydowanie udaną lekturą,  która umili wieczory w zimne, jesienne dni. Polecam szczególnie osobom, które uwielbiają historyczne ciekawostki - tutaj jest ich równie wiele, co złotych monet w samej książce. 

Ocena: 7/10.

Sophie di Angelo

5 komentarzy:

  1. Choć uwielbiam pióro autorki do tej serii jakoś nie mam przekonania

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo słyszałam o autorce, ale nic nie czytałam. Jednak XV wiek kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chciałabym poznać tę autorkę, a Twoja recenzja jeszcze bardziej zaintrygowała mnie i zachęciła do sięgnięcia po jakąś jej książkę :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam już za sobą dwa poprzednie tomy i na pewno sięgnę po trzeci, zwłaszcza po twojej recenzji ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, jeszcze nic nie czytałam tej autorki, muszę to wreszcie zmienić. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo