Dziewczę z sadu - L. M. Montgomery

Klasyka - jedno niepozorne słowo, a skrywa w sobie tak wiele. Większości od razu skojarzy się z czymś wiekowym, lecz majestatycznym, a innym... z nudą, gdy zmuszani są w szkole do czytania kolejnych "klasyków". Na szczęście seria Romantyczna posiada nie tylko nowy przekład, który z zachowaniem kwiecistego, pięknego języka, jest bardzo przyjemny w odbiorze, ale również przedstawia klasyczne historie, które można czytać dla przyjemności w każdej chwili i rozkoszować się klimatem sprzed lat na każdej stronie.

Eric Marshall jest świeżo upieczonym absolwentem college'u, przed którym świat stoi otworem. On jednak na prośbę przyjaciele przyjeżdża na wyspę Księcia Edwarda, aby zastąpić go, jako nauczyciela. Pewnego dnia podczas wieczornego spaceru słyszy muzykę, która sięga aż do głębi jego duszy. Idąc jej śladem spotyka niezwykłą istotę - niemą dziewczynę w sadzie...

Bardzo podoba mi się, że seria Romantyczna wydana jest po pierwsze w charakterystycznych okładkach, a po drugie ma również swój własny rozmiar. Normalnie różne rozmiary książek potrafią być zaiste irytujące, ale w tym przypadku od razu wiadomo o co chodzi. Ciepłe barwy, piękne okładki i mniejszy rozmiar oraz klasyka i wiadomo, że trzymamy w ręku książkę z serii Romantycznej.

Nikt nie lubi być zmuszany do szukania drugiego dna, jak to jest w przypadku lektur, a gdy człowiek czyta dla przyjemności to sam z siebie zauważa ciekawostki. Powieść "Dziewczę z sadu" została wydana po raz pierwszy w 1910 roku i można zauważyć tutaj obyczaje i konwenanse rządzące ludźmi w tamtym czasie; zmieniało się już co nieco, ponieważ przykładowo młode kobiety mogły uczęszczać do college'u, choć spojrzenie na płeć damką nadal było dość... powierzchowne. Uroda jest tutaj bardzo podkreślana, choć autorka wykreowała uczucie między bohaterami dzięki temu, że spędzali czas razem, a więc mieli okazję dobrze się poznać. Jednak sposób, w jaki Eric zwracał się do Klimeny, tutaj dało się odczuć ducha starych lat. Ciekawym spojrzeniem w psychikę ludzi z początku dwudziestego wieku jest również rasizm, który znalazł miejsce w tej historii. To naprawdę bardzo interesujące!

"Dziewczę z sadu" - to opowieść, mimo że krótka oraz z klasyki, z którą niejednokrotnie miałam niemiłe przejścia, okazała się chwytać za serce w ten najbardziej niewinny sposób. Obecnie posiadam wszystkie książki z serii Romantycznej - choć nie wszystkie przeczytane i czekam z niecierpliwością na kolejne klasyczne opowieści, które będę mogła odkryć po raz pierwszy i pokochać, jak to było w przypadku każdej przeczytanej przeze mnie historii z serii Romantycznej!

Ocena: 8/10.

Sophie di Angelo

5 komentarzy:

  1. Jakoś ostatnio widzę, że jest prawdziwy bum na tą książkę :) Sama książka jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę w domu, ale w starym wydaniu, a więc pod innym tytułem. Muszę w końcu się za nią zabrać, bo co i rusz trafiam na jej - pozytywne! - recenzje. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa okładka, przykuwająca spojrzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka interesuje mnie od pewnego czasu, odkąd zaczęłam czytać recenzje blogerów i mam zamiar ją kiedyś przeczytać. Oby szybciej, niż później.

    Zapraszam do mnie na konkurs:
    http://pasion-libros.blogspot.com/2014/09/konkurs-nr-2-30-day-book-challenge.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo