Once Upon a Time - sezon 3 a

Kiedy już widz mógł stwierdzić, że trochę ma dość otoczenia Storybrook, ponieważ jednak ten drugi sezon nie był aż tak wspaniały, jak to było w przypadku pierwszego, więc po prostu chciałby czegoś nowego, innego i ciekawego, to... twórcy postanowili dokładnie to zaserwować, jako danie główne, czyli zaprosić wszystkich na wycieczkę po Nibylandii i tajemnicach sprzed lat!

Jakoś to jest, że ostatnio trzecie sezony po prostu zawodzą widzów. Tak było w przypadku Revenge, które zalicza niepokojącą tendencję spadkową z prawie każdym epizodem. OUAT trzymało się dobrze, bo trzymało, ale jednak zaczynało również już tutaj czegoś brakować. Na szczęście postanowiono zapakować najlepszych bohaterów(Reginę i Golda) oraz 'resztę' i wysłać ich do całkowicie innej, trochę egzotycznej krainy, która niewiele ma wspólnego z uroczymi wspomnieniami o krainie, do której chcieliście się udać, jako dzieci; nie oszukujcie się, ponieważ ja wiem, że każdy z Was o tym marzył po obejrzeniu "Piotrusia Pana".

W "Once Upon a Time" twórcy jednak mieli swoją własną wizję; mroczną, przerażającą i z genialnym czarnym charakterem! Moja miłość do Piotrusia Pana mimo odstających uszu, narodziła się szybko, choć też równie gwałtownie umarła, ale o tym potem. Nibylandia mnie zauroczyła, ponieważ było to coś świeżego i przykuwającego uwagę! Niestety zapomniano zupełnie o Storybrook (tak pominąć Belle?!), co dla mnie było błędem, ponieważ wrzucono, bo ja wiem, z trzy sceny stamtąd(na szczęście z moją ukochaną bohaterką, choć może ona się nie tak bardzo cieszyła sytuacją, w której się znalazła). 

Jednak to nie tylko Nibylandia została wzięta pod lupę scenarzystów. W serialu pojawiła się przeurocza Arielka z poruszającą historią, której niektóre elementy mocno wstrząsają widzem. Uważam, że szalenie ciekawy był wątek Mulan, ponieważ TEGO to ja się zupełnie nie spodziewałam. Bardzo bym chciała podyskutować z twórcami, jak doszli do takiej konkluzji i czy zamierzają (pięknie o to proszę!!!) powrócić do tego wątku, ponieważ ja wciąż to przeżywam. Nawet bardziej niż Arielkę(moją ulubioną bohaterkę Disneya EVER) i rozwiązanie tajemnicy kim był Piotruś Pan, choć to było tak przerażająco logiczne i piękne w ten podstępny sposób. Dałam się podejść, jak nigdy!

Nikt mi nie powie, że OUAT nie ma dobrego zakończenia półsezonu! W Revenge nawet się nie odczuło, że to ostatni odcinek przed długą przerwą, a tutaj zostawiono widza z szeroko otwartymi oczami i właśnie o to chodzi! Tym bardziej niecierpliwie czekałam te dwa miesiące na kolejną część serii, licząc po cichu na naprawdę dobre rozwinięcie wielu wątków. Na razie jakoś się kręci, a ja mogę spokojnie polecić Wam zabranie się za Once Upon a Time. Warto!

Ocena: 8/10.

Sophie di Angelo

8 komentarzy:

  1. 3 sezon jest boski. A teraz te nowe odcinki wymiatają. Strasznie tęskniłam za tym serialem. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie potencjał Nibylandii nie został wykorzystany, ale oczywiście na OUAT nigdy nie będę narzekać (a na serię spin-off nie dam złego słowa powiedzieć^^) Ale co do samego OUAT to prawdziwy szał z trzecim sezonem jest teraz... z Wicked i Krainą Oz!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w OUAT wkręciłam się stosunkowo niedawno, bo... dwa, trzy tygodnie temu? A fakt, że do tego czasu zdążyłam obejrzeć wszystkie dotychczasowe odcinki tylko świadczy o tym, jak bardzo serial mi się spodobał. Co do trzeciego sezonu... sama idea Nibylandii, mrocznego Piotrusia Pana i przeniesienia najważniejszych bohaterów właśnie do tej krainy bardzo mi się podobała... niestety do czasu. Po kilku odcinkach miałam już serdecznie dość tej wyspy, tęskno mi było do Storybrook i pozostałych bohaterów. Dlatego z ulgą przyjęłam ich powrót. Choć w Nibylandii podobał mi się chociażby wątek Dzwoneczka, Davida ranionego zatrutą strzałą czy sam wątek Piotrusia. W życiu bym się nie spodziewała tego kim naprawdę jest ;) A finał sezonu świetny! Jestem bardzo ciekawa jak teraz sprawy się potoczą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja właśnie na tym sezonie stanęłam. Brak czasu kurde! ;/ ale nadrobię po maturze! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dla mnie właśnie 3 sezon jest najlepszy, aktor grający Piotrusia Pana spisał się genialnie, a same przygody również ciekawe no i rozwiązanie kim był Piotruś .. łaał

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie - jako zażartej fance OUAT - te 3 miesiące przerwy były istną udręką. Nie mogłam wręcz uwierzyć, że twórcy postanowili tak zabawić się naszym kosztem. Chociaż jak na tą chwilę postanowiłam im wybaczyć bo czekam na dalszy rozwój wydarzeń z zielonkawą "Wicked Witch". :D Jedyne czego mi jak na razie brakuje to Piotruś Pan (oczywiście w tej młodszej wersji).. Przez jakiś czas miałam nadzieje, że Henry zostanie chociaż w Jego ciele. Swoją drogą: Czy tylko mnie tak niezwykle irytuje "aktor" wcielający się w Henrego? No nie trawię tego.. chłopca po całości.

    OdpowiedzUsuń
  7. W którym odcinku pojawił się pierwszy raz pojawił się Piotuś Pan w Once Upton A Time? i sezonie?,bo mam trochę bzika na punkcie Piotrusia Pana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy raz właśnie w 1 odcinku 3 sezonu aż do 12 odcinka. :)

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo