Wywiad z Anetą Jadowską

Źródło

Pierwszy wywiad na blogu i to z polską autorką! Kto by się spodziewał? Ja na pewno nie. :) Skorzystałam z okazji, gdyż w zeszłym miesiącu pojawiły się recenzje wszystkich, trzech tomów serii o Dorze Wilk, a wywiad będzie świetnym dopełnieniem.

***

Kiedy zaczęłaś myśleć o napisaniu książki? I jakie kroki powzięłaś w tym kierunku?

O tym, że będę pisać, wiedziałam od zawsze. Wiem, to brzmi dość zabawnie, ale już jako dziecko wiedziałam, że będę pisać książki. I pisałam, odkąd pisać się nauczyłam. Literatura to najbardziej stały element mojego życia. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie czytać, a w drugiej kolejności nie pisać. Poszłam na studia filologiczne, by robić obie rzeczy lepiej. Dziś nie wydaje mi się to konieczne.

Co było inspiracją do powstania serii o Dorze Wilk?

Seria o Dorze Wilk jest wypadkową mojej pasji do kryminałów i do fantastyki. Dlatego Urban Fantasy tak mi pasuje – to połączenie tego, co najbardziej lubię. Wymyśliłam sobie bohaterkę, której cechą charakterystyczną jest to, że przyciąga kłopoty i nic nie jest w jej życiu oczywiste, a później zaczęłam wymyślać przygody, które mogły jej się przydarzyć, ludzi i nieludzi, których mogła spotkać. A czysto praktyczną inspiracją było to, że chciałam odsunąć w czasie finalizowanie doktoratu, byłam zmęczona pracą ściśle naukową, czytaniem wyłącznie poważnych powieści i opracowań. Uznałam, że to idealny czas, by zająć się czymś mniej poważnym, co przypomni mi, że literatura to także zabawa, zarwane noce, obgryzanie paznokci z emocji i chichotanie z dowcipów – czyli wszystko to, czego nie uświadczysz w naukowych pracach.

Czy Dora, Miron oraz Joshua byli wzorowani na kimś z Twojego otoczenia? 

Muszę zmartwić wszystkich, którzy na to liczą – nie, nie chodzi po polskiej ziemi pierwowzór żadnego z chłopaków. Wymyśliłam ich. I nawet jeśli, jak każdy pisarz, dałam im cechy różnych osób, które znam, to jest to tak wymieszane i przypadkowe, że nawet osoby, od których coś wzięłam, nie odnajdą się w produkcie końcowym.

Czy interesujesz się mitologią? 

To jedna z moich pasji. Dużo czytam opracowań czy podań, mitologie z różnych zakątków świata, legendy czy słowniki. A później korzystam z tego, pisząc moje książki. Mam podejście niekanoniczne, czyli lubię sobie wymieszać postaci z różnych kręgów kulturowych. W Bogach celtycka Badb gra w kości ze skandynawskim Lokim, co, moim zdaniem, nie jest niczym dziwnym. Mam całkiem bogate zbiory mitologii z różnych stron świata i uważam, że są nieskończonym źródłem inspiracji.

Co sądzisz o nowym projekcie okładek? Wywołują one sprzeczne emocje w czytelnikach.

Cóż, dyskusja jest faktycznie burzliwa. Jako pisarz odpowiadam za to, co jest między okładkami, a na same okładki nie mam większego wpływu. Argumenty, które mi podał wydawca, uzasadniając mi zmianę okładek, mają sens. Pierwotna okładka „Złodzieja dusz” podobała się głównie dziewczętom. W połączeniu z blurbem, czyli opisem okładkowym, sugerowała, że powieść jest czymś, czym nie jest – czyli romansem, co dość skutecznie odstraszało męskiego odbiorcę i wiele kobiet, które romansów nie lubią. Zmiana okładki na etapie „Bogów…”, jakkolwiek kontrowersyjna, przysłużyła się serii – znacznie więcej osób kupiło powieść, dzięki czemu wydawca dostał konkretny sygnał – warto wydawać Jadowską. Dzięki temu na premierę „Zwycięzca bierze wszystko” nie musieliście czekać rok, ale kilka miesięcy. Myślę, że podobnie będzie z czwartym tomem. To są dobre nowiny i staram się na tym właśnie skupić. Nowe okładki lepiej pasują do charakteru serii. A że dziś lepiej sprzedają się okładki fotograficzne? Widocznie ludzie właśnie po takie okładki sięgają chętniej. Oswoiłam się z tym, jak wygląda nowa szata graficzna, podoba mi się, że wreszcie jest na okładkach ładne oznaczenie serii – na okładce „Złodzieja…” brakowało mi sygnału, że to pierwszy tom. Sądzę, że nowe ładnie będą wyglądać na półce. Ale mam nadzieję, że najważniejsze, mimo wszystko, jest to, co czytelnik znajdzie między nimi. Przynajmniej ja kupuję książki by je czytać, nie oglądać :)

Czy masz jakąś radę dla początkujących pisarzy? 

Pamiętam rady, które adeptom pisania dawał Kres – nic lepszego nie wymyślę. Chcesz pisać, to zacznij od czytania, dużo i najlepiej dobrych rzeczy. I pisz, bez ćwiczeń nie ma efektów. To jak z rozwijaniem muskulatury – mięśnie nie pojawią się, bo tego bardzo chcesz a nic z tym nie robisz.

Czy masz motto życiowe? 

Jak nie ja, to kto? To takie motto rodziny Jadowskich. Dziś rozwijam to sobie tak, że nikt za mnie nie zrealizuje moich marzeń i celów. I tego się trzymam, bo jeśli spróbujesz, masz szanse pół na pół – uda się lub nie, ale nie próbując, masz 100% pewności, że się nie uda.

Jaka jest Twoja ulubiona książka?

Mam bardzo wiele książek, które lubię, do których wracam, które czytałam po kilka razy, ale nie potrafię wskazać jednej. Gdybym wiedziała że wyląduję na bezludnej wyspie, mam nadzieję, że razem ze mną dotarłby tam wielki kufer z książkami albo czytnik ebooków wypełniony po brzegi i z bateriami słonecznymi, inaczej mogłabym oszaleć i wpław próbowałabym dotrzeć do najbliższej księgarni lub biblioteki.

***

Mam nadzieję, że wywiad Wam się spodoba, mi na pewno spodobały się odpowiedzi. :) 

Sophie di Angelo

8 komentarzy:

  1. Ciekawy wywiad, ciekawa osobowość, ale najbardziej ciekawi mnie ta seria, chyba po nią sięgnę, bo brzmi naprawdę interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję przeprowadzenia wywiadu :) Pytania i odpowiedzi bardzo fajne !

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe pytania i odpowiedzi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny wywiad. Pierwsza odpowiedź chyba najbardziej mnie zaciekawiła :) Ja również niedawno przeprowadziłam wywiad, uwielbiam to robić, nie ma to jak poznawać bliżej autorów :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy wywiad. Osobiście uważam, że autor powinien mieć większy wpływ na szatę graficzną swoich książek. Nowe okładki nie przypadły mi do gustu jednak potrafię zrozumieć stronę wydawcy. Czekam z niecierpliwością na kolejną książkę z serii, choć sama uważam że trzecia część wypadła najsłabiej (ale dalej dobrze).

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz zdecydowanie wiem, że powinnam zacząć czytać książki polskich autorów. Jak dotąd robiłam to naprawdę rzadko, a seria o Dorze Kusi. ;)
    Świetny wywiad. Też zastanawiałam się, dlaczego zmienili okładki, pierwsza z nich była piękna, ale skoro teraz pasują do serii, to nie mam co się spierać. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wywiad świetny ;)
    Sama się zastanawiałam co było nie tak z okładką "Złodzieja". Teraz juz wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Musiałabym sięgnąć po serie taj pani;) Wydaje się bardzo ciekawa i jest powszechnie polecana. Sama autorka wydaje się bardzo sympatyczna;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Do zobaczenia przy kolejnym poście!
Xoxo